związki zdrowych z niepełnosprawnymi.

[driver]

Witam wszystkich

Nazywam się Tomek. Mam 17 lat. Od urodzenia jestem osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim. Moim największym marzeniem jest by mieć zdrową dziewczynę. Ale męczy mnie pewien problem. Problem polega na tym że gdy pytam dziewczynę czy będzie ze mną chodzić. Wszystko wygasa. Zaczynają się kłótnie z mojej strony,nerwy. Kiedy miała miejsce taka sytuacja jeszcze za czasów podstawówki. Poznałem pewną dziewczynę super była. Byliśmy super przyjaciółmi, ona wiedziała że ja do niej coś. Wszystko trwało 6 lat. Całą podstawówkę. W momencie gdy poszła do Gimnazjum do innej szkoły kontakt się urwał na półtora roku. Gdy kontakt się naprawił znowu poczułem coś do niej i wtedy wyszło ode mnie pytanie ,,Czy będziemy razem" odpowiedź była wymijająca. Teraz jestem w 1 klasie liceum poznałam super dziewczynę. Ta sama sytuacja. Nie wiem co mam robić. Proszę pomóżcie.

[raziel]

To trochę głupie pytanie. Ale czemu zakładasz, że to przez "wózek"? Może źle zadajesz to pytanie?

Mam dwójkę współlokatorów. Chłopak chodzi o kulach i już chyba zawsze będzie. Dziewczyna jest zdrowa... co najwyżej lekkie zaburzenia emocjonalne Na razie się dogadują. Jeśli pytasz czy da radę, to wg opinii da radę.

Tak sobie myślę, że wielu młodych ludzi w twoim wieku w pełni sprawnych zadaje sobie to samo pytanie.
Utrzymujesz kontakt z dziewczynami. Zabrzmię może jak staruch ale masz jeszcze czas na bardziej intymne związki Być, może z odrobinę bardziej dojrzałymi emocjonalnie laskami niż licealistki

Pamiętam swoje czasy licealne. Byłem na studniówce sam, nie miałem, żadnej dziewczyny w liceum. A teraz jestem w związku z piękną, mądrą dziewczyną.

Reasumując. Nie ma sensu kupować kredensu

[Asik35]

Przyjaźniłam się jakiś czas temu z młodym mężczyzną poruszającym się na wózku...świetny facet, wrażliwy,ciepły,miał kilka poważnych związków za sobą,więc to nie jest tak,że wózek jest przeszkodą i wiesz.... pamiętam do dziś jego słowa,że o wiele łatwiej mężczyźnie na wózku poznać kobietę niż dziewczynie niepełnosprawnej faceta....i on był tego najlepszym przykładem....

[driver]

Witam wszystkich

Nazywam się Tomek. Mam 17 lat. Od urodzenia jestem osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim. Moim największym marzeniem jest by mieć zdrową dziewczynę. Ale męczy mnie pewien problem. Problem polega na tym że gdy pytam dziewczynę czy będzie ze mną chodzić. Wszystko wygasa. Zaczynają się kłótnie z mojej strony,nerwy. Kiedy miała miejsce taka sytuacja jeszcze za czasów podstawówki. Poznałem pewną dziewczynę super była. Byliśmy super przyjaciółmi, ona wiedziała że ja do niej coś. Wszystko trwało 6 lat. Całą podstawówkę. W momencie gdy poszła do Gimnazjum do innej szkoły kontakt się urwał na półtora roku. Gdy kontakt się naprawił znowu poczułem coś do niej i wtedy wyszło ode mnie pytanie ,,Czy będziemy razem" odpowiedź była wymijająca. Teraz jestem w 1 klasie liceum poznałam super dziewczynę. Ta sama sytuacja. Nie wiem co mam robić. Proszę pomóżcie.

[Lizz92]

Nie wydaje mi się żeby wózek był tu problemem, sama jestem licealistką i mogę szczerze powiedzieć że nie wszystkie dziewczyny lecą na super przystojniaków.Są inne ważniejsze wartości, dla dziewczyn wartych zachodu liczy się bogate wnętrze:wrażliwość, tolerancja, inteligencja, oczytanie, chęć pomocy itd.Dużo młodych dziewczyn uwielbia mieć kogoś kto wytłumaczy jak zrobić zadanie z fizyki, streści lekture która ma być właśnie przerabiana i takie tam.No więc w sumie nie ma się co przejmować, bo wielu chłopaków znalazło świetne dziewczyny tylko i wyłącznie za sprawą charakteru i inteligencji.