Wspólne pomieszkiwanie bez ślubu.

Problemy z partnerami.

Wspólne pomieszkiwanie bez ślubu.

Postprzez manuelka » 1 lis 2009, o 16:21

Witam serdecznie.

Chciałabym poznac wasze zdanie na pewien temat.

Czy uważacie, że zamieszkanie u swojego faceta w wieku 20 lat jest czymś za co powinnam sie wstydzic?

Gdy miałam faceta własnie w tym wieku to po jakimś czasie wprowadziłam się do niego, ale tylko z tego wzgledu gdyz daleko mieszkał i po pewnym czasie takie podróże i to tylko w weekendy stały się męczące.

Uważacie, że to był błąd moich rodziców? Kwestia złego wychowania? A może mojej uległosci?

Nie powinnam się przyznawac do tego? uważacie ze jesli poznam faceta kiedyś to ten fakt może go odstraszyc? Pewnie zle o mnie pomyśli...

Ostatnio przyjaciółka mi to wygarnęła, zrobiło mi się przykro.

Ciągle o tym myślę.

Boję się, że to wpłynie na mój przyszły związek. Ze mnie facet odrzuci gdy się o tym dowie :?
manuelka
 
Posty: 65
Dołączył(a): 11 maja 2008, o 17:47

Postprzez zizi » 1 lis 2009, o 17:00

:pocieszacz: Manuelka

nie mam takiego doświadczenia....

ja inaczej myślałam gdy miałam 20 lat.....nie odważyłabym się zamieszkać z chłopakiem....

ale to było kiedyś....w tamtym stuleciu :haha:

teraz widzę ,że teraz jest inaczej....moi młodsi o 7 lat bracia mieszkali ze swoimi dziewczynami :roll:

więc nie sądzę,że to takie okropne co zrobiłaś.....
nie jesteś jedyna....

nie martw się......

będzie dobrze :wink: .....
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Tygrysek26 » 1 lis 2009, o 17:02

brat mojego chłopaka ma 20 lat, jego dziewczyna 19 i pomieszuje u niego....mój chłopak wyraził sie jasno...co to za dziewczyna, która w tym wieku , bez jakis deklaracji ze strony faceta sie do niego wprowadza...ja mam takie samo zdanie
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wspólne pomieszkiwanie bez ślubu.

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 1 lis 2009, o 17:34

manuelka napisał(a):Czy uważacie, że zamieszkanie u swojego faceta w wieku 20 lat jest czymś za co powinnam sie wstydzic?

Nie uważam tego za wstyd. Bynajmniej.
Jako osoba pełnoletnia podjęłaś decyzję wg. własnego uznania (bo tak Wam było wygodniej) i na pdst tego, co przekazujesz (a raczej, czego nie przekazujesz ;)) mniemam, że decyzji nie żałujesz z pobudek osobistych. Chyba, że odnoszę mylne wrażenie ?

Ponad to mam alergię na wtrybianie cudzych nosów w nieswoje życie i cenzorowanie.
wrrr... Wrrr... WRRR...
Ostatnio edytowano 1 lis 2009, o 17:46 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez tenia554 » 1 lis 2009, o 17:40

NIC ZŁEGO NIE ZROBIŁAŚ,JEST TO TWOJA DECYZJA I NIKT NIE MA PRAWA SIĘ WTRĄCAĆ I OCENIAĆ.NAJWAŻNIEJSZE JEST ABYŚ NIE ŻAŁOWAŁA PODJĘTYCH PRZEZ SIEBIE DECYZJI.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 1 lis 2009, o 17:48

no wiesz? a co to za zbrodnia?
chciałas z nim ułożyc sobie życie, myślałas wtedy ze bedzie tym jedynym więc zamieszkaliscie. a że nie wyszło? ......
a koleżance tak zawsze wszystko się udaje? jak tak to jej sie jeszcze nuzia powinie też.
robie stanowcze WRRRR, śladem podniebnej.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Tygrysek26 » 1 lis 2009, o 17:48

kazdy ma własne zdanie
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez wuweiki » 1 lis 2009, o 18:38

Czy uważacie, że zamieszkanie u swojego faceta w wieku 20 lat jest czymś za co powinnam sie wstydzic?

Ja absolutnie tak nie uważam.
Powtórzę za Podniebną - 20 latka to osoba pełnoletnia i ani rodzice ani nikt nie ma tu nic do gadania.
Nie przejmuj się tak czyjąś opinią.... jest to moim zdaniem złośliwość ze strony owej koleżanki i tyle i nic jej do tego, w jaki sposób żyjesz.
Inną kwestią jest co Ty z tym zrobisz... Myślę, że nie masz podstaw aby się obwiniać i na tym co było kiedyś zawieszać.
A przyszły facet, jeśli źle o Tobie pomyśli lub powie w związku z tym, to po mojemu będzie świadczyło tylko o jego niedojrzałości. Tyle
wuweiki
 

Postprzez Aszika » 1 lis 2009, o 23:34

ja uważam że nie masz się czego wstydzić ,próbowałaś z kimś mieszkać , nie wyszło-tym lepiej dla Ciebie

ja mam 22 i mieszkam z chłopakiem ponad rok i uważam że dziwne to nie jest
Avatar użytkownika
Aszika
 
Posty: 16
Dołączył(a): 22 paź 2009, o 14:33
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez wera » 2 lis 2009, o 12:07

Miałam 18 lata jak zamieszkałam ze swoim facetem i...bardzo się cieszę, że mieszkalismy razem przed ślubem. Przynajmniej mieliśmy okazję bardzo dobrze się pozać. Dziś cieszę się, że za niego nie wyszłam. Teraz przynajmniej jestem szczęsliwa.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez woman » 2 lis 2009, o 12:14

Uważam, że wiele zależy od kontekstu.
Można mieszkać razem i mieszkać razem :)
Znamy sytuację tylko z opisu manuelki.
Dziwne to by było rzeczywiście gdyby sam fakt mieszkania w przeszłości z chłopakiem doprowadził przyjaciółkę do czynienia uwag w tym względzie.

Czasem obserwuję we własnym otoczeniu, że dziewczyny, szczególnie młodziutkie, wprowadzaja się do swoich chłopkaków niemal na siłę.
Robią biedakowi dziurę w brzuchu, no bo skoro ma własny kąt, to po co sobie randkowanie utrudniać.
To nigdy nie kończy się dobrze.

Manuelko oczywiście nie twierdze, że tak bylo w tym przypadku.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Salome » 2 lis 2009, o 12:54

Witaj Manuelka. Przed ukonczeniem 20 roku życia mieszkałam ze swoim obecnym :) Znaliśmy sie 2 miesiace.

Było to dla tego, ze też mieszkalismy daleko, do tego praca itp sprawiły by, ze wcale byśmy sie nie widywali.

Ja osobiście chyba swojej córce bym na to nie pozwolila. Choc z drugiej strony milosc to miłość, poza tym jesteś pełnoletnia.

Nie widze w tym nic niemoralnego jesli dwie osoby sie kochają.

Ludzie czasem wydaja takie oceny i sa negatywnie nastawieni do zamieszkiwania ze soba przed slubem, natomiast kompletnie nie dostrzegają przygodnego bzykania sie po imprezie.
Wg mnie to zasluguje na naganę, a nie to, ze dwoch kochajacych sie ludzi mieszka ze soba.

Kolezanka moze jest zazdrosna...
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez limonka » 2 lis 2009, o 21:52

w mieszkaniu razem nie widze nic zlego..mozna sie lepiej poznac..i jak ktos pisal to nei sredniowiecze..plus kazdego indywidualny wybor...olej te kolezanke...kto jej dal prawo zeby cie oceniac????
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Wspólne pomieszkiwanie bez ślubu.

Postprzez ewka » 3 lis 2009, o 10:40

manuelka napisał(a):Czy uważacie, że zamieszkanie u swojego faceta w wieku 20 lat jest czymś za co powinnam sie wstydzic?

Zrobiłabyś dzisiaj to samo?

Człowiek 20-letni ma prawo decydować o sobie... i w imię miłości i kiedy już tak "wisi" nad głowami, że to na zawsze - to jako-tako może być.

Natomiast kiedy piszesz: "Gdy miałam faceta własnie w tym wieku to po jakimś czasie wprowadziłam się do niego, ale tylko z tego wzgledu gdyz daleko mieszkał i po pewnym czasie takie podróże i to tylko w weekendy stały się męczące."... kiedy tak piszesz, to mam mieszane uczucia, szczerze przyznam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 3 lis 2009, o 13:34

Ja myślę,że w życiu nie spotyka się od razu tej wielkiej miłości na całe życie,bo albo trzeba się o tym przekonać ,albo poszukiwać.Zawsze człowiek jest z kimś bo ma powód i dla jakiegoś powodu się z nim rozstaje.I nie ma w tym nic złego,bo przez doświadczenie każdy dorasta.Nie można nauczyć się czuć i przeżywać ,odróżniać dobrą od złej miłości jeśli tego nie doświadczymy.Jest wszysko ok. wygląda na to ,że to koleżanka ma problem.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości

cron