przez Madzia » 28 cze 2007, o 19:51
dzisiaj miałam rozmowe z moim byłym, chciałam porozmawiać o Olce, o chrzcinach itd. ale tak jako¶ wyszło ze zaczelismy gadac o przeszlosci i co uslyszalam?? ze jestem żalosna bo on wie ze ja nadal go kocham - to bolalo najbardziej, dodal jeszcze ze wszystkie byle dziewczyny go kochaja, ze to ja zrezygnowałam z naszego zwi±zku bo to ja zerwałam, on chcial byc ze mna i Ola ale ja nie chciałam, on nie rozumie ze to przez jego klamstwa, zdrady, picie, chulanie on twierdzi ze jest w porzadku i ze to ja zniszczylam wszystko. Wiem ze to nieprawda ale i tak mnie dobil, ponizyl. Powiedzial ze nie mam co walczyc z nim o alimenty bo nic mi nie da. Byl chamski, wredny i podly. A ja znowu sie dalam skrzywdzic, zamiast przerwac to i sie rozlaczyc sluchalam tego jak zaczarowana. Jestem beznadziejna i wsciekla ze on nadal ma nade mna taka wladze, ze daje sie ranic. a najbardziej ze kochalam tak podlego czlowieka i ze Olenka nigdy nie bedzie miala ojca bo tak zle go wybralam.