Powiedziec czy nie ??a stało sie...

Problemy z partnerami.

Powiedziec czy nie ??a stało sie...

Postprzez Michal2 » 26 wrz 2009, o 11:57

No i stało sie lekka kłotnia .Poznałem pewna 28 latke kilka miesiecy temu .Nie tak to mialo wyglądac jej mąż wyjechał zaprosiła mnie na kawke no i stało sie....

Czuje sie na prawde kiepsko jak dno :cry: czy powiedziec to mojej obecnej partnerce??
Michal2
 
Posty: 122
Dołączył(a): 2 lip 2009, o 21:55

Postprzez mahika » 26 wrz 2009, o 14:58

he he... na pewno sie ucieszy, zwłaszcza ze jest w ciąży i nie odpłaci ci tym samym.... współczuje twojej kobiecie. tacy jak ty sie nie zmieniają....

nie mów. dźwigaj to do końca życia jeśli miałeś tyle siły żeby pieprzyc sie po kątach to i na to znajdziesz siłe...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Powiedziec czy nie ??a stało sie...

Postprzez ewka » 26 wrz 2009, o 17:51

Najpierw pomyślałam - powiedzieć i tym sposobem uwolnić ją od siebie. Dać szansę na normalne życie, bo z Tobą Michał raczej normalnie nie będzie. Ale kurne ona przecież jest w ciąży!!! A Ty niedawno jak czytałam... byłeś najszczęśliwszym facetem!!! Po jaką cholerę polazłeś na tę "kawkę"? Przecież doskonale wiedziałeś, że tak to się skończy!!!

Więc nie wiem, czy powiedzieć, czy nie. Nie wiem. Tobie życzę jak najdłużej tego podłego samopoczucia... może Cię kuźwa wreszcie czegoś nauczy!!!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 26 wrz 2009, o 17:53

O!!!

Czyżby już Ci się znudziła obecna partnerka i znów próbujesz sztuczki tej, która tak dobrze się sprawdziła już kilka razy?
Wrażliwy, zagubiony chłopak szuka wsparcia na forum, bo niechcący popełnił bład. Wścibska partnerka wywęszy, że Michał zwierza się na publicznym forum i Michała ominie nieprzyjemna rozmowa twarzą w twarz i jeszcze aferę będzie mógł zrobić o kontrolę.
Tak se to umyśliłeś?

Gdybyś chciał postąpić uczciwie- to jej powiedz, niech sama zdecyduje, czy chce z Tobą być. I czy chce Ci wybaczyć...

I Michał...
daj se spokój...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 18:04

A po co Tobie staly zwiazek ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 26 wrz 2009, o 18:15

a, no też fakt. lepiej dać dziewczynie szanse żeby miała wybór. gorzej jak już tak ja zmanipulował że nie będzie umiała odejść i będzie żyła z tą świadomością przy boku *&%$^%$
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bunia » 26 wrz 2009, o 18:23

Mahika :paluszek: .....nie Twoj ogrodek....ale rozumiem :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez kajunia » 26 wrz 2009, o 19:52

Może najpierw zrobić test na HIV? Bo niestety ale dla mnie najbardziej podłe w zdradzie jest to, że ma się w dupie zdrowie drugiej osoby, która notabene w takiej sytuacji jest kompletnie nieświadoma.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez Michal2 » 26 wrz 2009, o 23:00

robiac badania w ciazy miala na Hiv HCV itp wiec raczej spoko Sajomnem molem nie jestem (choc taka prawda ze gdyby kobiety nie dawały tak łatwo w tamtym przypadku nie byloby tyle tragedi )same byly sobie winne i zARAZNIU POZNIEJ MEZCZYZN

Na poczatku uswiadamialem sobie ze ta kobieta z ktora zdradzilem gozej postpaila ma 2 dzieci i meza i co dziwne nie ma skrupułów i chce wiecej .Ja niestety tak nie mam .
Czasem nie rozumiem kobiety ,ma kochajacego meza ktory pracuje w delegacji a jej potrzeba.... sama sie na mnie rzucila i wykorzystała.Przez jakis czas czulem sie jak samiec alfa teraz czuje ze zrobilem zle
Michal2
 
Posty: 122
Dołączył(a): 2 lip 2009, o 21:55

Postprzez ewka » 26 wrz 2009, o 23:07

Michal2 napisał(a):choc taka prawda ze gdyby kobiety nie dawały tak łatwo w tamtym przypadku nie byloby tyle tragedi

Przestań Michał, bo robisz z siebie faceta, którym rządzi penis. A jeśli tak jest - to nie zwalaj winy na kobiety. To Ty za siebie odpowiadasz, za swoje TAK lub NIE. I nie gadaj, że ciężar gatunkowy jej zdrady jest cięższy... lżej Ci, jak tak sobie pomyślisz? A Twoja dziewczyna jest w ciąży... i co? Jak to zmierzymy?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Michal2 » 26 wrz 2009, o 23:10

ewka napisał(a):
Michal2 napisał(a):choc taka prawda ze gdyby kobiety nie dawały tak łatwo w tamtym przypadku nie byloby tyle tragedi

Przestań Michał, bo robisz z siebie faceta, którym rządzi penis. A jeśli tak jest - to nie zwalaj winy na kobiety. To Ty za siebie odpowiadasz, za swoje TAK lub NIE. I nie gadaj, że ciężar gatunkowy jej zdrady jest cięższy... lżej Ci, jak tak sobie pomyślisz? A Twoja dziewczyna jest w ciąży... i co? Jak to zmierzymy?


Ale zrozum wiem mojego przypadku nic nie usprawiedliwia ale tamtych kobiet tak.
W wiekszosci mialy partnerów mezów ale chcialy zobaczyc jak to jest z czarnym i jakiego ma penisa i poczyuc go w sobie ehhh jestescie takie same jak my a czesto gorsze bo same namawiacie do zdrady...
Michal2
 
Posty: 122
Dołączył(a): 2 lip 2009, o 21:55

Postprzez ewka » 26 wrz 2009, o 23:14

A dlaczego zajmujesz się nimi, a nie sobą? To Ty wywinąłeś numer swojej dziewczynie... Ty Michał. To, że miałeś z kim, to temat zupełnie obok. To Ty poszedłeś na kawę WIEDZĄC, że tak SIĘ ta kawa skończy. Zrobiłeś więc TO z pełną świadomością. TY. Mnie tamte kobiety w tym momencie nie interesują... interesujesz mnie Ty. Hmm?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Sinuhe » 26 wrz 2009, o 23:21

Ja pierniczę - w ochędorku uczestniczyłeś i Ty i tamta kobieta.
I masz jeszcze tupet rozważać, kto jest bardziej winny?
Najpierw dowalasz sam sobie, potem okazuje się, że to kobieta jest bardziej winna.
Zdradziłeś i nie wierzę, że to było ostatni raz.
Ponarzekasz, pomarudzisz, uznasz, że ktoś jest bardziej winny i pójdziesz jeszcze ileś razy w tango.
Na razie to widzę, że i tak nie jest sednem tematu sama zdrada, ale Twoje do niej się ustosunkowywanie i umysłowa gimnastyka, jak to ugryźć, by się wybielić.
Ona się rzuciła, ona wykorzystała, ona jest bardziej winna.
Eh, szkoda słów...
Dorosłość, męskość, odpowiedzialność, lojalność - słyszałeś przynajmniej o tym?
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 467
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez agik » 26 wrz 2009, o 23:37

A tam

Ja mam tylko gorącą prośbę do Admina!
panie Administratorze, bardzo prosze nie usuwać tego tematu Michała!!!
bez względu na to, co jeszcze Michał napisze!!!
Jeśli dobrze pamiętam- to już chyba 4 IDENTYCZNA sytuacja, w której Michał najpierw płacze i prosi o pomoc, bo tak nienawidzi swojego penisa, któego musi wszędzie wetknąć ( w końcu- wiadomo- facet tak ma! facet musi!)potem okazuje się, ze jego dziewczyna zupelnie przypadkiem natyka się na ten wpis, co staje się pretekstem do wywalania wszelkich wnętrzności dziewczyny, oraz publicznego jej upokarzania.
A Misiaczek nabluzga wszystkim - w zwiazku z powyższym, temat zostaje usuniety... Misiaczek zbanowany, wraca pod kolejnym nickiem.

I ponieważ wraca z czystym kontem ( bo wszystko usuniete z powodu rażacego naruszania regulaminu, oraz zasad współżycia społecznego, a czasem zasad prawa), zabawa z kolejną dziewczyną może zacząć się na nowo, bo nic złego przeciez w archiwum nie wyczyta.

Panie Administratorze!!! :prosi: Nie tym razem...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez melody » 26 wrz 2009, o 23:59

Michał, najchętniej skopałabym Ci dupę i tyle mam do Ciebie.

melody
melody
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 227 gości

cron