Pomylił imiona

Problemy z partnerami.

Pomylił imiona

Postprzez Jaga82 » 17 wrz 2009, o 20:06

Mam nowy problem, o którym chcę napisać.
Jak juz pisałam we wcześniejszych postach od ponad roku tworzę związek z facetem. Ja dla niego zostawiłam pijącego męża on oficjalnie tworzył związek z kobietą, której, jak twierdzi, od lat nie kochał, był z nią ze względu na dziecko.
Parę dni temu szukaliśmy czegoś w internecie, co mieliśmy zamiar kupić. Gadaliśmy o wadach i zaletach przedmiotu. Ja znajdowałam jakieś usterki w oferowanych towarach i wtedy on się odzywa:'(zdrobienie imienia jego byłej, dajmy na to Anulka) Anulka, no ale co ty byś chciała?' Poczułam się jakbym dostała w twarz. Próbował sprawę zbagatelizować mówiąc, że przecież nic wielkiego się nie stało. Jeszcze bardziej mnie wkurzył. Powiedział, że nie potrafi znaleźć logicznego wytłumaczenia dlaczego pomylił moje imię z jej imieniem.
Dla mnie wytłumaczenie jest jedno-myśli o niej, wspomina, być może tęskni i stąd nieświadoma pomyłka.
Czy wg Was mogą być inne przyczyny takiej sytuacji? Proszę o opinie.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez limonka » 17 wrz 2009, o 20:09

mi sie tez kidys zdarzylo nazawac mojego wtedy narzecoznego imieniem eksa!! tez sie wkurzyl...a mi sie po prostu przejezyczylo..opsss zdarza sie:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Jaga82 » 17 wrz 2009, o 20:14

Ja bym to mogła jakoś zrozumieć i sobie wytłumaczyć, gdyby to się zdarzyło na początku naszego związku, bo wszystko świeże, nowe, człowiek nie przyzwyczajony do nowego imienia. Ale po ponad roku???
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez limonka » 17 wrz 2009, o 20:19

u mnie tez zdarzylo sie po paru latach...nie dokopuj sie zaraz nie wiem czego:) :wink: :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 wrz 2009, o 20:53

Mnie się nawet przydarzyło, że zapomniałam imię mego obecnego, a co dopiero pomylenie ;). Szkoda nerwów na robienie wideł z igły.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez sikorkaa » 17 wrz 2009, o 21:25

ja jaga rozumiem, ze moze byc Ci przykro - mnie samej by bardzo bylo, dlatego mam ogromne wyrzuty sumienia wobec swojego chlopaka, kiedy myle go z bylym, a zdarza mi sie to notorycznie, zwlaszcza, ze maja podobne imiona. ale zawsze go potem przepraszam i gryze sie w jezyk przy kolejnej okazji, bo widze jak mu mina smutnieje. i to nie o to chodzi, ze mysle o bylym, bo wcale nie. nie wiem skad to sie bierze :bezradny: nie potrafie tego wytlumaczyc.
mysle, ze nie powinnas robic mu awantur z tego tytulu, wystarczy ze pokazesz jak Cie to zasmuca. on zrozumie.

:pocieszacz: aha, i powodzenia zycze, bo widze ze ta Wasza burza rozstaniowa skonczyla sie jednak tylko na zapowiedziach :ok: :buziaki:
sikorkaa
 

Postprzez KATKA » 17 wrz 2009, o 21:26

mi już sie nie zdarza od jakiegoś pół roku dopiero :P ale za to mój tato nadal się zapomina a jesteśmy u rodziców przynajmniej raz w tygodniu :p najlepsze, ze w ogóle tego nie zauważa... :twisted:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ewka » 18 wrz 2009, o 09:06

Nie jest miło usłyszeć... ale ja też nie widzę w tym nic strasznego. Raczej po prostu niemiłego.
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Jaga82 » 18 wrz 2009, o 15:33

Było bardzo niemiło usłyszeć to imię, tymbardziej, że ona nadal pisze mojemu facetowi, że nie wybaczy mu tego, że odszedł, że będzie tej decyzji żałował do końca życia i że mimo to nadal jest jej bliski. Poza tym cały czas mówi na mnie różne nieprzyjemne rzeczy choć wcale mnie nie zna, nigdy mnie nie widziała i takie tam.
Sikorko, co do rozstania-jednego dnia spakowałam torby i się wyprowadziłam, bo uznałam, że już nie dam rady żyć z tym człowiekiem, z tymi problemami. Spędziłam noc u siostry. Jednak na drugi dzień dotarło do mnie, że jednak nie chcę życ bez niego i wróciłam, po jego wcześniejszych prośbach.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Melania » 18 wrz 2009, o 17:27

Witam!
Jaga82 Twój problem przywołał mi na myśl coś na myśl. Mianowicie ja zostawiłam byłego chłopaka prawie rok temu, tworzyliśmy związek toksyczny, byliśmy razem jakieś 6 lat. Od pół roku jestem związana z chłopakiem, który zna moją przeszłość. Powiem Ci, że wiele razy w sytuacjach sam na sam na myśl nasuwało mi się imię byłego. Musiałam bardzo uważać, by nie zwrócić się do obecnego chłopaka imieniem byłego, bo wtedy on pomyślałby tak jak Ty teraz o swoim chłopaku - pomyślałby, że ja jeszcze wspominam byłego, że za nim tęsknię i tak dalej. A to nieprawda - nie tęsknię za byłym, nie chcę o nim myśleć, nie obchodzi mnie on. Mimo, że on co jakiś czas pisze do mnie niemiłe rzeczy, straszy mnie i mojego chłopaka. Jedyne myślenie o byłym to tylko takie, że zastanawiam się jak bardzo się zmieniłam od tamtego czasu, że teraz jestem dużo mądrzejsza jeśli chodzi o bycie z kimś niż wtedy, jak myślę o tamtych czasach z nim to czuję teraz ulgę, że to już poza mną i staram się wyciągać wnioski na przyszłość.
Jeśli zdarzyłoby się, że użyłabym imienia byłego w stosunku do obecnego chłopaka to na pewno tłumaczyłabym mu, że to nic nie znaczyło, bo to prawda. Głowa do góry :) Powodzenia :)
Melania
 
Posty: 36
Dołączył(a): 4 paź 2007, o 21:13

Postprzez limonka » 18 wrz 2009, o 19:24

melanio pamietam twoja historie..m ilo slyszec ze pogonilas pan dupka:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Salome » 25 wrz 2009, o 16:00

Mi sie zdarzało i męzowi tez. Wkurzalismy sie wtedy na siebie, ale taka pierdoła.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Jaga82 » 28 gru 2009, o 20:31

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Odświeżam swój wątek sprzed paru miesięcy, bo sytuacja, o której pisałam w pierwszym poście znów się powtórzyła. Jakby tego było mało-w Wigilię. Mój facet dzwonił do swojej mamy z życzeniami świątecznymi, ta zapytała go jak będziemy spędzać święta. A on odpowiedział-'(imię jego byłej) siostra do nas przyjeżdża, więc nie będziemy sami'. Oczywiście to moja siostra miała do nas przyjechać a nie jego byłej. Nawet nie próbował mnie za to przeprosić, zapytał tylko; 'co ty masz za problem teraz?' Dla mnie było już po świętach... Cholernie się pokłóciliśmy, powiedzieliśmy mnóstwo bolesnych słów.
Ja naparwdę nie wiem, co mam o tym myśleć. Dlaczego po tak długim czasie trwania naszego związku on nadal mnie z nią myli? To mnie tak cholernie rani, boli i zabija od środka. Sprawia, że nie potrafię się na niczym innym skoncentrować, tylko analizuję każde słowo, gest, rozmowę telefoniczną jego z nią (choć ostanio się z tym ukrywa i dzwoni do niej gdy jest np.w pracy, co potęguje mój ból i sprawia, że myślę, iż on coś ukrywa). Męczę siebie i jego. Zabijam nas, nasze dobre uczucia i relacje. Ale tak strasznie się boję, że nie potrafię nad tym zapanować. Mimo tego, że jesteśmy razem półtora roku ja nadal mu nie ufam i nie czuję się pewnie w tym związku.
Musiałam się wygadać :)
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez sikorkaa » 28 gru 2009, o 21:23

Jaga82 napisał(a): Mimo tego, że jesteśmy razem półtora roku ja nadal mu nie ufam i nie czuję się pewnie w tym związku.

wiec po co w nim trwac? :bezradny:
sikorkaa
 

Postprzez KMN » 28 gru 2009, o 21:41

No własnie, po co z nim byc? Myli Twoje imie, pewnie wpadło po tylu latach mu juz wautomat i stad gdy w chwili zajecia swiadomosci czyms innym jak kupowanie czegos lub zastanawianie sie nad tym czy cos inne by tu nie pasowało, działa nieswiadomosc i wali z automatu to imie. Po co miałabys byc z facetem który dzwoni nie podczas pobytu zToba pewnei po to zeby Cie nie denerwowac bo sam wie ze to wychodzi z automatu i gdy tego nie kontroluje swiadomie wypala stare polaczenie nerwowe. Zupełnie nie ma sensu ciagnac tego gdyz pewnie poza klotniami nie jestescie szczesliwi;) i jestescie w tym zwiazku juz tyle czasu. On na pewno nie mysli o tym ze to Cie denerwue i boli dlatego unika takich rozmow jak moze wobawie ze sie zapomni i ze chce byc dalej z Toba. Nie, to nie moze byc to:P :] Powiedz mi Jago Czy zdarzyło Ci sie ze keidys zrobiłas cos czego załowałas i nie za bardzo chciałas rozpoczynac ten temat wiec po prsotu szukałas wąłsnej drogi bez pytania osoby ktora widziała w tym problem? Jesli powiedziałas facetowi ze Cie to boli to jego głowna strategia bedzie odciecie Cie od bolu gdy che z Toba byc bo na tym polega jego myslenie. On nie działa tak emocjonalnie dla niego to wypłynie z logiki. Dzieki temu usunie jedna przeszkode. W Tobie pojawiła sie druga: rozmawia z nia bez Twojej kontroli. Na Ciebei to wpływa jak oszustwo a zastanów sie co bys zrobiła na jego miejscu, wiedzac jakie ma podejscie. Czy jesli by Ci zalezalo na drugiej osobie odcieła bys ja od bolu wten sposob? Zaproponuj mu takie rozwiazanie które Tobie odpowiada lub Wam obojgu. On nie widzi problemu bo poszło z automatu i nie to miał na mysli i z czasem sie to zmieni, w miare dłuzszego pobytu z Toba. Pozdrawiam
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akokufocgik i 242 gości