Czy ktos moze mi pomóc??

Problemy z partnerami.

Czy ktos moze mi pomóc??

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 11:21

Czesc.
Jak juz wspomnialam od 1,5 miesiaca jestem z kims. Poznalismy sie przez moje ogloszenie w necie. Po pół roku smsowania telefonow - zwierzania - stwierdzilismy ze mozemy sporbowac wirtualnie byc razem. Było miło. Mialam w nim przyjaciela jak zawsze powtarzał. :? Wiedzielismy i wiemy o osobie duzo - m.in. to ze nie zdecydujemy sie na seks jesli obydwoje tego nie bedziemy chcieli. No i przyszlo pierwsze spotkanie. Na mnie wywarł ogromnie pozytywne wrazenie - choc - buziak nba dzien dobry i do widzenia z mojej strony byl odebrany - troche- negatywnie bo nawet nie odwzajemnił. i co zauwazyłam bylk troche spiety lecz sie pozniej rozkreciło. W wielu kwestiach jak sie pozniej okazało zachowal sie elegancko bo nie zrobil nic co by mnie moglo urazic choc chcial mnie pocałowac. Wielokrotnie przed i po spotkaniu powtarzal mi ze nie jest dwulicoiwy ze nigdy nie chce zebym przez niego plakala ani cierpiala, ze nie ma powodów do nerw i płaczu z mojej strony. Dzwoni codziennie -codziennie ze soba rozmawiamy o tym jak minąl dzien co sie wydarzyło, ale takze o calowaniu i o tym co czujemy. Wielokrotnie mi powtarzal ze mnie kocha ze jest wobec mnie lojalny wierny.... Lecz mam cholerne obawy bo nic nie powiedzial o nas swoim rodzicom - rozmawiamy przez telefon jak nikogo nie ma - albo na podwórzu, w samochodzie albo u niego w pokoju. Drugą rzecz jest to ze jesli go o cos prosze to zdarza sie ze tego nie zrobi.....Chodze jak struta i podejrzewam najgorsze. Ale czy aby słusznie?

P.S. Dodać należy to ze posiada dwie komorki ( jedna służbowa) i z tego co mi wiadomo tylko ze mna rozmawia z tej swojej a resztę ze służbowej... :( ... dla mnie jest to wszystko cholernie podejrzane:(
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez lili » 24 maja 2009, o 11:48

to nie jest regułą że znajomości zadzierzgnięte wirtualnie muszą się kończyć źle, sama znam jedną która skończyła się bardzo dobrze, ale zastanów się sama:

przez telefon może Ci powiedzieć co bądź co tylko chce
widzieliście się raz, tak?
słowa słowa i słowa, że jestem lojalny, wierny, uczciwy, bla bla bla
to są tylko słowa i niekoniecznie coś za nimi musi iść
dwie komórki też nie muszą oznaczać niczego złego ale gdybyś była częścią "tego" jego życia to po co mu komórka specjalnie dla Ciebie?

ja jestem przeciwniczką związków wirtualnych
zostawiają zbyt dużo pola do manipulacji
a poza tym co to za związek-niezwiązek?
za mało w ogóle informacji podajesz, ciężko coś stwierdzić...


pozdrawiam

lili
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 13:16

---------- 12:00 24.05.2009 ----------

prosze pytaj - oidpowiem na wszystko

---------- 13:16 ----------

:( :cry: :( :roll:
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez Mania » 24 maja 2009, o 14:24

Telefon "tylko dla Was" nie jest niczym złym, pytanie, czy znasz numer służbowy???

Widzisz, ja też ze swoim partnerem mamy "swój" telefon, tylko dla nas, ale znam też numer tej ogólnej komórki, bo to z tamtego telefonu najczęściej do mnie dzwonił na początku, i znam numer telefonu służbowego, więc kiedy potrzebuję się z Nim skontaktować, a nasz telefon jest wyłączony z jakiegoś powodu, to mam taką możliwość.

Czy to było tylko to jedno spotkanie, planujecie następne??? I porozmawiaj z nim, zapytaj dlaczego robi taką tajemnicę z tej Waszej znajomości, dziwne, że nie wyjaśnił Ci tego na początku.
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 14:36

Po pierwsze telefon służbowy jest telefonem służbowym - i nie chce uzywać go na prywatne rozmowy zeby pozniej sie ksiegowa nie czepiala. Od dawien dawna chece zeby mi podal wszystkie mozliwe kontakty do siebie tj adres numery telefonu. Planujemy on bardzo chce sie jeszcze spotkac tylko za bardzo nie ma czasu - zawsze o nic mam sie nie martwić tylko być spokojna. Zamierza przyjechać do mnie.
Z tego co mi wiadomo to jest jego pierwszy zwiazek NASZ - nie dążył do tego nigdy, po drugie jest po częsci nieśmialy a po trzecie był to jego świadmoy wybór. Mozna by rzec ze wyjaśnił - wiem ze jegoi zycie prywatne jest życiem prywatym nie wszyscy musza wszystko wiedziec - nie lubi sie chwalić ani robic z niczego sensacji - jak przyjdzie czas to sie wszyscy dowiedzą. Czy to jest aby wystarczające wyjaśnienie???
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez lili » 24 maja 2009, o 15:01

moim zdaniem nie jest i moim zdaniem on Ciebie oszukuje w jakiś sposób, jakoś za dużo tutaj dziwnych sytuacji, tajemnic i niewyjaśnionych kwestii. Może jestem sceptyczna bo się parę razy na ludziach zawiodłam ale właśnie dlatego że wtedy byłam naiwna i beznadziejnie ufna.
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 15:13

Lili i tego wlasnie sie boje i od samego początku zdaje sobie z tego sprawę
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez Mania » 24 maja 2009, o 15:16

Mnie też się to nie podoba, za dużo tych tajemnic. Wiem, co porabia mój partner, wiem jaką ma sytuację rodzinną, i wiem, co nam wolno, a czego nie. Też czasami długo na niego czekam, ale nie mam żadnego zakazu dzwonienia na służbowy telefon, to idiotyczna wymówka, On też często dzwoni do mnie ze służbowego telefonu. Nie podoba mi się ta Twoja relacja, coś tu jest nie halo! :zalamka:
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 15:28

Dzisiaj poprosilam go o numer służbowy komórki - jeszcze nie odpisał - zdaje sobie sprawę z tego ze bedzie wymówka typu ja nie moge osobom postronnym rozdawac mojego numeru służbowego - i wtedy to bedzie koniec. Wiem to! ale przekaże co mi powie.
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez limonka » 24 maja 2009, o 15:33

cos moze i jest nie tak...ale podam ci inny przyklad..moja kolezanka, ktora notabene tez spotyka sie z facetami poznanymi na necie...nigdy nie przedstawia ani nie wspomina o nich swojej rodzinie , ani znajomym dopoki nie "sprawdzi" czy cos z tego moze byc, pisze ich bo bylo ich kilku...zwykle zwiazki sie rozpadaly...po prostu uwaza ze to jej sprawy prywatne.

moze ten twoj facet chce sie upewnic ze miedzy wami jest to cos wyjatkowego??? jak dlugo sie znacie???
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 16:09

Limonka - znamy sie ok 8 miesiecy.
A z telefonem - nie chce spraw slużbowych mieszać z prywatnymi dlatego nie podal. wiekszosc ludzi dzwoni na ten ktory ja mam.
I jeszcze jedno - nie jest osoba ktora ze wszystkim do wszystkich lata i rozgaduje. Dlatego nikomu nic nie mowil.
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez KATKA » 24 maja 2009, o 19:38

własnie sama wyjaśniłąś swoje wątpliwosci...wiec nie wiem o co chodzi.....albo go bronisz bo się boisz i chcesz żeby faktycznie było ok.....ale nie am żadnego problemu tak naprawde i tylko to wyolbrzymiłaś :roll:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agnieszka » 24 maja 2009, o 20:42

KATKA - mozesz rozwinąć to co napisalaś??
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez KATKA » 25 maja 2009, o 08:25

Nie za bardzo wiem jak.....widzisz czasem my kobiety...zreszta meżczyźni chyba też stwarzamy sobie problem na siłe.......z jakiegoś powodu mamy podejrzenia, które często nie mają pokrycia w faktach......nie wiem dlaczego tak jest...sama tak miewałam....bywa, ze jest wszystko ok a my wymyślamy.....
a drugą opcję widze tak, ze faktycznie coś jest nie halo z nim...z jego zachowaniem....moze przeciez tak być...troszkę tak wyglada...ale ja tego nie wiem czytałam tylko opis....w każdym razie jak ktoś potwierdził, ze powinno to wygladać trochę inaczej czyli potwierdził twoje podejrzenia to zaczęłaś bronić tych samych zarzutów, które przed chwila mu stawiałaś.....
Więc albo to nie prawda i niepotzrebnie się denerwujesz.....albo warto sie and tym głębiej zastanowić.....tylko to Ty musisz wiedzieć czy to jak zachowuje się Twój facet ci odpowiada.....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agnieszka » 25 maja 2009, o 19:34

ok dzieki - moze i go usprawiedliwiam ale przeprowadzilismy wczoraj kolejną rozmowe i napisalam to co mi powiedzial kolejny raz..wciaz mi to powtarza próbuje wszystko tłumaczyć...mam być spokojna bo nie mam powodów do denerwowania sie.
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron