strach przed związkiem

Problemy z partnerami.

strach przed związkiem

Postprzez as » 30 kwi 2009, o 13:04

cześć

jestem bardzo mocno przekonany, że brak bliskich relacji w moim życiu wynika (pomijajać brak aktywności w postaci szukania partnerki) ze strachu i lęku, Boję się. Bardzo się boję i nie wiem jak pokonać ten strach. Może właśnie zdrady które widzę, kłamstwa i oszustwa wywołują takie odczucia odnośnie relacji z drugim człowiekiem. Jak się od tego wszystkiego uwolnić, jak spowodować, że ktoś się mną zainteresuje? Jak to wszystko zmienić?
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez cvbnm » 30 kwi 2009, o 13:28

wg mnie jest strach zdrowy i nie zdrowy.
taki zdrowy to ten wynikajacy z realnego zagrozenia i motywujacy do ochrony siebie.
nie zdrowy to taki, kiedy boimy sie byc, kiedy tlumimy siebie.

a ty czego sie raczej boisz?
cvbnm
 

Postprzez as » 30 kwi 2009, o 14:44

cvbnm napisał(a):wg mnie jest strach zdrowy i nie zdrowy.
taki zdrowy to ten wynikajacy z realnego zagrozenia i motywujacy do ochrony siebie.
nie zdrowy to taki, kiedy boimy sie byc, kiedy tlumimy siebie.

a ty czego sie raczej boisz?



tłumię siebie zdecydowanie

oczywiście zdarzają się mało ciekawe w przypadkach ale ja zakładam, że właśnie mnie coś takiego może spotkać

do tego patrzę na innych, na ich powodzenie u płci przeciwnej i wyciągam mało konstruktywne wnioski odnośnie siebie
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez cvbnm » 30 kwi 2009, o 14:51

tłumię siebie zdecydowanie

...

i sa z tego jakies korzysci?
czy to cos ulatwia?

.....
co ja o tym mysle i jak to sobie poykladalam:
aby miec kontakt z soba i byc soba, nalezy siebie sluchac.
tlumienie to po prostu zakazywanie sobie tego, co sie chce.
aby odzyskac siebie nalezy sie w siebie wsluchac, poniewaz Ty sam wiesz jaki masz byc. jaki masz byc to informacja gleboko w Tobie.
nie wsluchiwac sie w innych, nie wpatrywac sie w innych od ktorych niby to zalezy wszystko, ale wsluchac sie w siebie, poznac siebie, rozpoznac siebie.rozpoznac ktora mysl jest moja a ktora jest maska, majaca dawac falszywy wpanialy obraz "mnie" na zewnatrz.
chronienie siebie, stawianie granic nie jest tlumieniem siebie.
wrecz przeciwnie, tlumiac siebie tlumisz tez potrzebe buntu, gniewu i mowienia "nie".
chronienie siebie polega na rozpoznaniu siebie i wytyczeniu granic na wlasnych zasadach. to co dobre dla ciebie bedziesz przyjmowal, to co zle - oddalal.

jesli nie chronisz siebie, pozwalasz aby inni decydowali co jest dobre albo niedobre dla ciebie. to zadna ochrona.

ja mysle ze wiele lat sie ludzilam ze chronie cos, tlumiac siebie.
odwracanie tego jest trudne, i polega na jednym, na sluchaniu siebie.

to chyba cala moja wiedza....
cvbnm
 


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 386 gości

cron