strach przed nowym..

Problemy z partnerami.

strach przed nowym..

Postprzez magosza » 28 kwi 2009, o 11:15

nawet jak bym miała kogoś poznać ,zakochać się to boję się jednego,,że ten ktoś nie zrozumie moich problemów..i ucieknie..no chyba ,że zakocha sie to wtedy może nie ucieknie ,ale co dopóki sie zakocha cczysto teoretycznie ,mam udawać?,grać?...też bez sensu..

mężczyźni chyba nie przepadają za kobietami z problemami a nie będe przecież wiecznie udawać ,że super sobie radzę... to bez sensu...tęsknie za tym co znam ,bo tu wszystko było jasne ,on wiedział,rozumiał powiedzmy..

boję się czegoś nowego... od nowa tłumaczyć ,wyjaśniać ,bać się czy zrozumie .. zaakceptuje , znów zostać zraniona

ta wizja jest okropnie męcząca...i z miejsca odechciewa mi się poznawania kogokolwiek "nowego". choć bardzo do tego tęsknie....
czemu to wszystko musi być takie trudne...chciałabym być inna...na nowo narodzić sie i nie myśleć to co myślę... głównie na swój temat.. :-/:(

pozdrawiam..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez lili » 28 kwi 2009, o 12:04

hej

ktos to napisal wyzej gdzies w jakims innym poscie, ze po rozstaniu musi byc okres zaloby. Zeby sobie to wszystko poukladac.

Ja tez tesknie za tym, co bylo i jak bylo. I tez nie mam ochoty kogos poznawac, choc mam taka potrzebe. Jednak wiem, ze jestem wolna tylko formalnie, bo moje mysli nie są wolne i moje serce tez nie jest wolne. Dlatego nie zamierzam grac, udawac, ze bawie sie swietnie a tak naprawde sluchajac kogos kto mnie uwodzi wzrokiem, glosem i zapachem, myslami byc zupelnie gdzies indziej.

A co do problemow ze soba samym? Kazdy je chyba ma i nie ma co martwic sie na zapac czy ktos pokocha nas z naszymi problemami, przywarami i wadami, bo nie ma na to odpowiedzi.

trzymaj sie cieplo

lili
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez niflheim » 28 kwi 2009, o 12:44

Wiecie, mi sie wydaje ze po rozstaniu chyba nie nalezy sie pchac w "jakikolwiek zwiazek" aby zapelnic sobie czas - bo "jak pisalyscie wyzej" cialem jestescie z ta osoba kolo was a myslami i sercem tam gdzie daleko....
Uwazam ze gdy juz sie pozna ta osobe " ktora nas kreci/ czujemy to cos do niej" to nalezy sie przed nia otworzyc - byc szczery - bo jezeli to jest to to zaakaceptuje nas "pomimo" naszych wad/problemow a jak nie to znaczy ze nie warto tracic czas na tą osobe.....
Moja opinnia
Ale zycie zupelnie inaczej pisze nam scenariusze
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 364 gości

cron