Dziwny zwiazek i niszcząca zazdrość.

Problemy z partnerami.

Dziwny zwiazek i niszcząca zazdrość.

Postprzez pollock » 26 kwi 2009, o 13:51

Witam,

Od czasu do czasu odwiedzam to forum, natomiast nigdy nie zdazylo mi sie brac udzialu czynnie piszac o swoim problemie.
Temat jest zapewne banalny i byl juz wielokrotnie walkowany, sadze jednak ze kazdy przypadek jest inny i wymagajacy indywidualnego podejscia.

Moj problem polega na obsesyjej zazdrosci u mojej partnerki.
Problem poglebia rowniez nieciekawa sytuacja materialna (akcja dzieje sie za granica).
Poznalem moja dziewczyne prawie rok temu i po kilku miesiacach zdecydowalismy sie zamieszkac razem.
Ja zrezygnowalem z pracy i dotychczasowego miejsca zamieszkania i przeprowadzilem sie do mojej partnerki.

Brak progresu w pracy i problem z jej znalezieniem powodowal narastajace napiecia.
Powstaly rowniez antagonizmy w relacji ja i znajomi mojej partnerki.
Dla wielu z nich byla to abstrakcja ze mozna tak dlugo nie pracowac i stawialo mnie to w niekorzystnym swietle, kogos kto zeruje na kims i wykorzystuje materialnie.

Natomiast nie jest to glownym powodem mojej obecnosci tutaj na forum.
Moja kobieta jest obsesynie zazrosna i podejrzliwa.
Tlumaczy to brakiem komfortu psychicznego i tym ze nie daje jej oparcia ani poczucia bezpieczenstwa.
Problem jednak tkwi w tym ze nie ma zadnych powodow aby czuc sie zagorozna.
Praktycznie nie mam znajomych w miescie w ktorym mieszkam nie mowiac o kontaktach z kobietami.

Mam tzw.wolny zawod i wiekszosc czasu spedzam przed komp. dlatego tez kazde wyjscie z domu jest dla mnie wybawieniem i zdarza mi sie czasem spojrzec na jakas kobiete.
Tu zaczynaja sie schody gdyz moja partnerka idac ze mna bacznie mnie obserwuje, nawet w kosciele zdarzylo jej sie komentowac to gdzie sie obecnie patrze.
Absurdalne jest to ze czesto ja wogole tego nie dostrzegam i nie rejestruje tego gdzie patrze ani na kogo.
Dzieje sie to automatycznie i poza moja swiadomoscia.
Ona natomiast dokladnie to dostrzega i pyta o dana "pania" ktora minielismy lub przejezdzala obok samochodem.
Na proby tlumaczenia ze nie patrze w kontekscie sexualnym reaguje mowiac ze widzi jak patrze i ze to nie jest tylko zerkniecie tylko dluzsze spojrzenie....

Przez nia staje sie sztuczny i negatywnie jestm odbierany w srodowisku.
Ona nie toleruje zadnej uwagi w stos.do innej kobiety.
Bez wzgledu na to czy jest to pani ekspedientka, ktokolwiek.
Nie moge pozwolic sobie nawet na banalny zart w stos. do jakiejs obcej kobiety.
Od razu jest to interpretowane jako flirt.
Czasem rowniez komentuje to bardzo dosadnie np. "co wyobrazasz sobie ze ją po...."
To akurat przyklad z wczoraj gdzie zwrocilem uwage pani ktora sprzata w sklepie ze jest rozbity sloik w alejce nr 22.

Niesamowite jest to ze staram sie postepowac fair, nie mam tajemnic, nie robie nic za plecami, nie romansuje a mimo to jestem w kregu podejrzen.

Kazdy ma jakies tajemnice a moja partnerka nie akceptuje tego i zaklada ze w dobrym zwazku nie ma tajemnic.
W sytuacji kiedy zapomne powiedziec o jakims telefonie lub mailu czesto mowi -" Jestes klamca", "nie wierze Ci" ," nie ufam Ci" itd.

Kolejnym absurdem jest to ze pomimo tego ze kontroluje moje kontakty z innymi osobami to sama ma dwoch najlepszych przyjaciol ktorzy sa mezczyznami orientacji homosexualnej.
To dla niej jest zaslona i twierdzi ze jest to bezpieczne i tylko dlatego ze sa gejami nie robi mi tym krzywdy.

Prosze o pomoc o wyjscie z tej dziwnej sytuacji i czy jest szansa na poprawe w takim zwiazku?
Zaznaczam ze jest to osoba inteligentna z duzym potencjalem jednak wydaje sie ze bardzo zagubiona.

Dziekuje i prosze o ewentualne pytania.

Pozdrawiam i z gory dziekuje.
pollock
 
Posty: 3
Dołączył(a): 16 kwi 2009, o 02:45

Postprzez caterpillar » 26 kwi 2009, o 17:12

Witaj na forum pollok!

ojej wiesz co az niewiarygodne :roll: wyobrazam sobie ,ze zycia z taka osoba do latwych nie nalezy.
Mysle,ze problem ma tu twoja dziewczyna i to ona musi cos z ta swoja absurdalna zazdroscia ba! zaborczoscia zrobic,bo smiem twierdzic ,ze nawet rycerz w zbroi przy niej nie wytrzyma :?

probowales powiedziec jej o tym jak sie czujesz w tym zwiazku?
czy rozmawialisce wogole na temat tego jak sobie wyobrazacie wasz zwiazek..jakas wspolna wizja,co mozecie zaakceptowac a co nie?

"Tlumaczy to brakiem komfortu psychicznego i tym ze nie daje jej oparcia ani poczucia bezpieczenstwa. "

bo tego to ja nie rozumiem..moze warto by ja zapytac jak w takim razie ona widzi Wasz zwiazek co takiego powinienes :roll: zrobic by jej ten komfort psychiczny zapewnic :?:

Moze chodzi o to,ze za malo zwracasz na nia uwage,znaczy adorujesz ,calujesz i wszystko co jest z tym zwiazane...
Wiesz siedzenie calymi dniami nie oznacza,ze jestes juz zupenie wpozadku facetem.Moze jej brakuje spontanu jakigos zrywu..zwyczajnie twojej inicjatywy.

Pomysl tez o tym.

Wiesz ja mam wrazenie,ze ona z jakiegos tam powodu po kawalku zabiera Ci twoje zycie.. odcina niczym kupony.
wyjscie widze takie albo ona pozwoli ci zyc normalnie i zaakceptuje Twoje potrzeby...
albo poszukacie trzeciego wyjscia..byc moze przyczyna lezy gdzies po srodku miedzy twoim a jej zachowaniem,
albo zostaje ci podjecie decyzji czy chcesz tak dalej zyc.

hmm chyba jak zwykle namieszalam :wink:
pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pollock » 26 kwi 2009, o 17:30

W kwestii jak ona widzi nasz zwiazek to napewno powie ze czuje sie niedowartosciowana i zbyt malo adorowana.

Ale czy adoracja polega na unikaniu innych ludzi, wiec skoro mam partnerke to powinienem kazdy usmiech i spojrzenie zachowac dla niej?
pollock
 
Posty: 3
Dołączył(a): 16 kwi 2009, o 02:45

Postprzez caterpillar » 26 kwi 2009, o 17:55

nie, adorowanie polaga na tym,ze mowi sie mile rzeczy swojej ukochanej osobie(komplementy i takie inne pierdoly :wink: ) przytula,caluje oraz swoim zachowniem daje do zrozumienia ,ze jest dla mnie wazna ,najwazniejsza.

TYLKO sa osoby,ktore wieczne by chcialy byc noszone na rekach i oczekuja aby ta druga osoba byla wpatrzona w nie jak w obrazek..i tu moim zdaniem zaczynaja sie schody..bo czy jest to realne??

To moja prywatna na szybko sklecona definicja :wink:

a jak wyglada ta adoracja z twojej strony?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pollock » 26 kwi 2009, o 18:02

Adoracja z mojej strony?
Dbanie o wzajemny i osobisty rozwój emocjonalny i intelektualny.
Dbanie o zdrowie partnerki i jej postepy w zyciu zawodowym.
Dobry sex i komplementy w materii cielesnej.
Komplementy w materii intelektualnej.
Sporadycznie kwiaty.:)
Od czasu do czasu prezenty.
Przychodzenie po nia do pracy.

Przepraszam za chaotycznosc.
pollock
 
Posty: 3
Dołączył(a): 16 kwi 2009, o 02:45

Postprzez moratar » 26 kwi 2009, o 18:15

To patrz na nią przez 24/7 ciekawe co powie :)
Ja tak mam że czasem nie moge oderwać wzroku od mej lubej i az czasem mi glupio że sie non stop gapie. Ja poprostu mam problem z rozpoznawaniem emocji osób i muszę sie przyglądać aby w miare dobrze je zauważać.
Ale obejrzeć się za inna dziewczyną i dla mnie jest niedpouszczalne.
Jak zauważysz jakąś ponetną dziewczynę to specjalnie spojrz się na swoją partnerke, aby Cie nie kusiło popatrzenia na przechodzącą foczke.
W sumie jak się przyglądasz innym kobietą w jej towarzystwie to niby co ona ma myśleć.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez caterpillar » 26 kwi 2009, o 22:00

uuu brzmisz jak "personalny trener" :wink:

hmm skoro tak jest jak mowisz to chyba nie ma co narzekac..

a tak z ciekawosci.. :oops:
jak sie dba o zdrowie partnerki a zwlaszcza o jej postepy w zyciu zawodowym??? :shock: :wink:

"W sumie jak się przyglądasz innym kobietą w jej towarzystwie to niby co ona ma myśleć."

wiesz moratar przygladac sie to nic zlego natomiast taksowac z gory do dolu z otwarta kopara i idiotycznym usmiechem..no to juz co innego.

hmm zdaje sie zatem,ze trafil Ci sie chorobliwie zazdrosny egzemplarz :roll:

zawsze tak bylo?
moze jest tak ,ze jak to mowia niektorzy.."niespelniasz jej oczekiwac" i moze warto o tym pogadac?

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Dziwny zwiazek i niszcząca zazdrość.

Postprzez ewka » 27 kwi 2009, o 07:35

pollock napisał(a):Prosze o pomoc o wyjscie z tej dziwnej sytuacji i czy jest szansa na poprawe w takim zwiazku?

Szansa na poprawę jest zawsze O ILE widzi się problem... jeśli ona nie zauważa swojego problemu (a z tego co piszesz widać, że go ma), to raczej ciężko masz i ciężko będziesz miał.
pollock napisał(a):Na proby tlumaczenia ze nie patrze w kontekscie sexualnym reaguje mowiac ze widzi jak patrze i ze to nie jest tylko zerkniecie tylko dluzsze spojrzenie....

Spotkałam się z opinią pewnego mężczyzny i po chwili buntu przyznałam mu rację... otóż twierdzi on, że kobiety ZAWSZE LEPIEJ WIEDZĄ, o czym mężczyzna myśli, marzy i co jest dla niego najlepsze. I to zdanie, które zacytowałam jakby to potwierdza.

Jeśli nie zawalczysz - będziesz miał przechlapane... tak mi się wydaje.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez sylweczek » 30 kwi 2009, o 00:26

Witam!!
Kiedyś słyszałam ciekawą przypowieść o ptaszku w klatce..
Dokładnie jej nie zacytuje ale postaram sie strescic tak by zawierała najważniejsze ;)
otóz kiedy łapiemy ptaszka i zamykamy go w klatce jest piekny i mozemy na niego patrzec i słuchac jego spiewu godzinami jednak z kazdym dnie spedzonym w zamknieciu spiew ptaszka staje sie coraz bardziej smetny a ptaszek steskniony za wolnoscia gubi swe piękne kolorowe piórka i przestaje nam sie podobac
tak samo jest w zwiazku. Kiedy druga osoba zabiera nam nasza wolność, naszych znajomych, nie pozwala nam na robic tego co sprawia nam przyjemnosc przestajemy cieszyc sie zyciem i stajemy sie nudni>>
taka zazdrosc i zaborczosc prowadzi tylko do rozstania bo albo Ty nie wytrzymasz i bedziesz chciał wkoncu uciec z tej przysłowiowej klatki albo jej sie znudzisz bo tracac swoja wolnosc stracisz rowniez pasje i nie bedziesz juz tym samym mężczyzna którego ona pokochała

trzymam kciuki za Ciebie a twojej partnerce radze przytoczyc historyjke o ptaszku jest inteligentna wiec napewno wyciagnie z niej odpowiednie wnioski ;)
POWODZENIA!!!
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 373 gości

cron