Zdrada,czym dla Was jest?Luźny,ciężki temat...

Problemy z partnerami.

Zdrada,czym dla Was jest?Luźny,ciężki temat...

Postprzez Ninoczka » 11 kwi 2009, o 17:45

:) Witam serdecznie! Chciałabym sie zapytać czym tak włąsciwei dla Was jest zdrada? Tylko fizycznością? Pytam, bo w dzisiejszych zwariowanych czasach, w czasach legalnych seksualnych trójkątów, poligamii szeroko pojętej, to różnie to bywa...Gazety czytacie, to sami wiecie o czym mowa.

A tak na marginesie-dopiero po 2 latach zrozumiałam, dlaczego mój facet mnie zostawił. Oczywiście, nie przez trójkąt, bo taka zboczona to ja nie jestem:P,ale tak akurat zaczęłam ten post. Poprostu...głupie rozmowy na gg z facetami, spotkania zbyt częste, choć jedynie na kawe były dla niego zdradą, choć przecież nie spałam z nimi.To go raniło,a ja robiłam to jak zwyle nieświadomie nie zdawałam sobie z tego sprawy. Potem on wyrzucil mnie z domu, krzywdził mnie,a ja jego...Taka historia. Byliśmy już zaręczeni,a o taki związek niełatwo. Gdyby nie to plus nasze kłótnie, to kto wie, może byłby ślub. nie było wyjścia,musielismy sie rozstac i zrozumiec. z tego co akurat wiem, on teraz ma kobiete, ale nie jest z nia szczęśliwy. Chciał zapomnieć i zakochał sie w pierwszej lepszej, a to nietędy droga. wiedziałam zreszta jaka ona jest, ze nie było to możliwe. i wiecie co? Jak zdalam sobie z tego sprawe, naprawde poczulam sie nikim, chcialam sie zabic natychmiast...Po co ma niby zyc takie cos jak ja. w zyciu wczesniej bym nie pomyslaal,ze ja cos takiego...To tylko tyle chcialam powiedziec. bylam naiwna i w zwiazku z tym mam pytanie; jak byc bardziej swiadomym swoich decyzji? nie chcialabym wiecej popelnic tego bledu,a wiem ,ze zdrada jest niewybaczalna. Tyle sie jednak pisze o zdradzonych,a tak malo o zdradzajacych, o tym jacy to ludzie, jakie maja problemy, tylko zli i koniec....Pierdoleni autorzy. nie wiem jak z tym gównem zyc, pomóżcie. i niewazne jaki byl poza tym mój facet, nie bede pisac o niikim zle,bo nie po to tu przyszlam. Jezeli przypadkiem kto z was go zna/znal, to prosze tez o nieujawnianie nazwisk. Nie przyszlam prosic o wybaczenie,czegos niewybaczalnego czy zalatwiac wszystko jednym glupim przeproszeniem. :P :twisted: :idea:
Ninoczka
 
Posty: 59
Dołączył(a): 19 lut 2008, o 19:29
Lokalizacja: Wrocław=Sin City...

Postprzez zizi » 11 kwi 2009, o 18:13

witaj Ninoczka

zdrada to nie tylko fizyczność.....sex....

dla mnie zdradą było też ,że on wolał być z kochanką.....spotykać się...

a mnie odtrącał.....

nie miał czasu...ochoty...na bycie ze mną

wtedy oni moze nawet jeszcze nie spali z sobą......

ale ja czułam sie zdradzona :cry:

on przekroczył pewną granicę.......i dla mnie to juz była zdrada!!!

kiedyś .......juz po kilku latach naszego kryzysu on wykrzyczał mi w twarz.....
TAK SPAŁEM Z NIĄ!!!!!ZADOWOLONA!!!!

wtedy po chamsku udowodnił mi,że z nami koniec.........

dla niego wcześniejsze smsy....spotkania....tajemnice.....czas z kochanką ...nie były zdradą :evil:

a dla mnie to było smutne...niezrozumiałe.....

zdrada emocjonalna bardziej boli niż fizyczna.....

Ale teraz....gdy rozwiedlismy się .....nie chce już wzbudzać tamtego bólu....
żyję dalej......
powoli coraz fajniej :wink:


czasami .....na chwilke wracają smutne wspomnienia :cry: ......ehhhhhhhhhhh

ciężko było
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez szyszka » 11 kwi 2009, o 18:56

Ja w moim związku jestem potwornie zazdrosna, teraz po zdradzie, którą mu wybaczyłam i staramy się o tym zapomnieć i żyć dalej wiem, że nie zabolał mnie tak bardzo sam sex, który odbył się w przypadkowych okolicznościach pod wpływem chwili i alkoholu, ale najbardziej dalej cierpię z tego powodu że byłam okłamywana. Z tego powodu, że rozmawiał z koleżanką z pracy o wszystkim, o uczuciach, o seksie, o zainteresowaniach, o wszystkim, a ze mną nie dzielił się tym, teraz po zdradzie której bardzo żałuje zerwał z nią kontakt. Ale to tak jak dla mojej poprzedniczki mój mężczyzna też nie uważa, że wcześniejszy kontakt z nią to była zdrada. Dla mnie już samo doprowadzenie do takiej bliskości i stworzenie takiego zaufania intymnego z koleżanką było poważnym naruszeniem zaufania w związku.

Wierzę że jest Ci ciężko, nie zdradziłaś go fizycznie, ale zawiodłaś jego zaufanie, a bez zaufania trudno budować szczęśliwy związek. Czasem ludzie są na tyle silni że uda się im to przezwyciężyć.

A Ty musisz być silna, nie możesz wracać do przeszłości. To nie jest zdrowe. Musisz sobie wybaczyć i następnym razem bardziej słuchać uwag partnera, kiedy sugeruje Ci że jest zazdrosny. Nie ma zazdrości bez powodów, choć czasem są głupie i niedorzeczne to zawsze trzeba o tym rozmawiać. Żeby rozumieć się nawzajem.

Przykro mi, że się rozstaliście, ale następnym razem wierzę w Ciebie, bo jestem już mądrzejsza o nowe doświadczenia i dużo dojrzalsza skoro tu napisałaś w ten sposób.
Avatar użytkownika
szyszka
 
Posty: 131
Dołączył(a): 28 lut 2009, o 21:49
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zdrada,czym dla Was jest?Luźny,ciężki temat...

Postprzez ewka » 12 kwi 2009, o 00:12

Ninoczka napisał(a):jak byc bardziej swiadomym swoich decyzji?

BARDZO dobre pytanie. Ja myślę, że należy WIEDZIEĆ, co jest dobre, a co złe. Co wolno, a czego nie powinno się... czyli budować swój kręgosłup, aby byle wiaterek nie zginał w pół.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 370 gości

cron