przez caterpillar » 2 mar 2009, o 16:23
Witaj Jizabello.
nie kochasz go a jednak trudno Ci sie z nim rozstac,wyglada na to ,ze ten facet ma na ciebie duzy wplyw,byc moze i Ty jestes podatna na jego manipulacje.
" A może to ja jestem jakaś dziwna że nie dostrzegam w nim nic dobrego."
tak sobie mysle czy nigdy nie dostrzegalas?chyba jedna cos w nim takiego bylo,ze mialas z nim dzieci i spedzilas 7 lat?
Ale rozumiem,ze przewazaja u niego zle cechy i ciezko jest Ci z tym zyc.Masz prawo tak czuc.
"Nigdzie razem nie chodziliśmy bo było mi wstyd potrafił w sekundzie wyssac powietrze w pokoju i nikt nie miał czym oddychać. "
bardzo mnie to zaintrygowalo...nie rozumiem przepraszam.
Jizabello asertywnoscii mozna sie nauczyc chodzac na kurs (mowie serio)
Ale pierwszym krokiem moze byc powiedzenie mu "nie" i bycie konsekwentnym,pamietaj ,ze jesli Ty nie bedziesz pilnowala swoich granic i szanowala sama siebie on tym bardziej bedzie Toba pomiatal.
Ja mysle ,ze na manipulanta najlepsza metoda jest ograniczyc kontakt do minimum.
Nie przejmowac sie jego gierkami i twardo stac przy swoim.Niech placze niech sciemnia,nic Ci do tego, jego bajka.
Skoro twierdzisz ,ze go nie kochasz..to tym bardziej powinnas sie zastanowic nad tym co Toba tak na prawde kieruje.
Jizabello jesli on ma problemy z alkoholem jesli ma problemy z agresja tym bardziej bedzie to dla niego dobra lekcja zycia i byc moze motywacja aby cos w nim zmienic.
powodzenia i wytrwalosci!