przez tenia554 » 20 lut 2009, o 12:15
Nie wiem czy wierzę w wróżby,ale wiele lat temu byłam z dwiema koleżankami u jasnowidzki.Przepowiedziała mi wówczas ,że u jednej z moich córek widzi czepek pielęgniarski.Że zawali trzeci rok tej szkoły,ale zostanie pięlęgniarką i będzie mieszkać za granicą.Wówczas córka chodziła do siódmej klasy szkoły podstawowej i nic nie wskazywało na to że wybierze taką szkołę.Wszystko się sprawdziło.Zawaliła trzeci rok,a dzisiaj pracuje we Włoszech jako pielęgniarka.W moim przypadku, opowiedziała mi całą moją przeszłość i to że wyjadę z Wrocławia,wyjdę za mąż i będę mieszkała nad dużą wodą.Za parę lat,tak się stało i mieszkałam w Szczecinie.Acha jeszcze mam być bardzo bogata,ale nie z pracy rąk - to się jeszcze nie sprawdziło.Mojej koleżance oświadczyła,że jej mąż ma kochankę,nawet ją opisała i że ona wczoraj dzwoniła do ich domu.faktycznie odebrała telefon od kobiety.Następnego dnia ,kiedy mąż wrócił z pracy i jak zwykle coś mu się nie podobało,spokojnie oznajmiła mu,że wie o jego kobiecie i ją opisała.Było to wszystko prawdą.Trzeciej koleżance,nie powiedziała nic o przyszłości ,tylko że jej były mąż będzie miał zawał.Za tydzień odebrała wiadomość o zawale.Ponieważ nie dawała nam spokoju trzecia koleżanka,wybrałyśmy się do mojej znajomej ,starszej kobiety, która też stawiała tarot.Trzy razy rozkładała jej karty i trzy razy składała.Odmówiła jej wróżby,powiedziała tylko że jest bardzo chora i musi szybko iść do lekarza.Okazało się,że ma bardzo zaawansowaną białaczkę.Mnie dopytywała gdzie się wybieram,bo poznam tam przyszłego męża i wyjadę na drugi koniec Polski.Też miała rację.Nie wiem.czy bardziej wierzę we wróżby czy naszą podświadomość.I zawsze żartuję,że z wróżką to jest tak,gdy powie że partnera swojego życia spotkamy w tramwaju,to wchodząc do tego pojazdu wchodzimy z uśmiechem na twarzy i wypatrujemy.I kto wie czy nasza energia,nasze pozytywne nastawienie nie powoduje że przyciągamy mężczyzn.Tak naprawdę nie podjęłabym żadnej decyzji wierząc ślepo wróżce,kierowałabym się mimo wszystko rozsądkiem i własną intuicją.