co z nim zrobić??

Problemy z partnerami.

co z nim zrobić??

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 19:28

Witajcie!!! Niestety nie wniosę optymizmu na forum bo mam problem :( próbuje od dłuższego czasu sama go jakos rozwiązac ale skończyły mi się pomysły jak to zrobic dlatego liczę na wasze...
spotykamy sie z moim facetem od pół roku i od początku nie było kolorowo... ja pierwsza wyznałam mu miłość on sie długo zastanawiał zanim zdecydował się ze mna spotykać... było cięzko bo non stop pił i ćpał takze nie było szans na normalna poważna i szczera rozmowe..
po jakiś 2 miesiącach takich głównie moich starań wszystko zaczęło sie układać.. do czasu.
jak nie pije jest świetnie! jest troskliwy, słodki, widzę że mu zalezy i chce ze mną być ale.. jak tylko wypije kilka piw to juz tragedia! jak jestesmy razem wymyśla sobie powody kłótni i twierdzi że nie może lub nie chce ze mną być lub pisze mi w esemesach że to koniec bo on mi nie ufa.. :( co ja mam zrobić?? jak z nim rozmawiać?? jak sprawić żeby przestał pić??

proszę pomóżcie!! :(
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Re: co z nim zrobić??

Postprzez sikorkaa » 6 lis 2008, o 19:44

sylweczek napisał(a): było cięzko bo non stop pił i ćpał

co ja mam zrobić??


zabierac nogi za pas poki nie jest za pozno !!!
sikorkaa
 

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 19:51

właśnie o to chodzi ze nie chce go zostawiać!!! Po pierwsz bardzo go kocham a po drugi odkad jesteśmy razem przestał brać narkotyki i wierze że i pic tez przestanie i wiem że robi to wszystko nie tylko dla mnie ale i dla siebie samego!!! jesli go teraz zostawie znowu wpadnie w taki dół z którego nie wiem czy kiedykolwiek wyjdzie...
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 19:51

dokladnie pierwsze co przyszlo mi na mysl to Uciekaj!!!
nic Ci z takiego chlopa, znam ten typ on sie nie zmieni. a gdyby sie zmienił, to musiałbyc by cud
a ja chyba w cuda nie wierze;/
Dziunia
 

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 19:54

czyli waszym zdaniem mam go zostawić?? zapomnieć?? jeżeli przestał brać i ograniczył picie to wierzę że przestanie!! poza tym on nawet gotowy jest pójść na odwyk jeśli sam nie będzie sobie radził!! naprawde myslicie ze sie nie zmieni??
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 19:58

---------- 18:55 06.11.2008 ----------

sylweczek napisał(a):właśnie o to chodzi ze nie chce go zostawiać!!! Po pierwsz bardzo go kocham a po drugi odkad jesteśmy razem przestał brać narkotyki i wierze że i pic tez przestanie i wiem że robi to wszystko nie tylko dla mnie ale i dla siebie samego!!! jesli go teraz zostawie znowu wpadnie w taki dół z którego nie wiem czy kiedykolwiek wyjdzie...


rozumiem ze kochasz...
mysle ze jest tu potrzeba terapia, on musi wiedziec ze musi z tym skonczyc raz na zawsze...
i nigdy nie wstawiaj "siebie", bo kochasz, bo odejdziesz to jemu pęknie serce i bedzie brał z podwojna siła, czy pił....
Nigdy nie mow mu zeby robił cos dla Ciebie, bo Ciebie zabraknie i co wtedy?
zycie jest ciezkie.
zyczę Ci w takim razie powodzenia, porozmawiaj z nim o terapii
mysle ze jest wskazana

---------- 18:56 ----------

sylweczek napisał(a):czyli waszym zdaniem mam go zostawić?? zapomnieć?? jeżeli przestał brać i ograniczył picie to wierzę że przestanie!! poza tym on nawet gotowy jest pójść na odwyk jeśli sam nie będzie sobie radził!! naprawde myslicie ze sie nie zmieni??


Sylweczek
moze sie zmienić, jesli macie tyle sił razem jesli on tego chce to wszystko sie uda.
tylko przemys to prosze.
ps: nie gniewaj sie na odpowiedzi na poczatku było to tak napisane jakby on nie chciał sie zmienic:*

---------- 18:58 ----------

[quote="sylweczek"]?? jeżeli przestał brać i ograniczył picie to wierzę że przestanie!! poza tym on nawet gotowy jest pójść na odwyk jeśli sam nie będzie sobie radził!! quote]

Nie ma czegos takiego jak "ograniczył
Stanowcze NIE PIJE NIE BIORĘ
nie ma ograniczenie , zmiejszenia dawki
ON musi to zrozumiec
On juz potrzebuje terapi
to straszne Gówno.....
Dziunia
 

Postprzez sikorkaa » 6 lis 2008, o 19:58

sylweczek napisał(a): on nawet gotowy jest pójść na odwyk jeśli sam nie będzie sobie radził!!

no to na co czeka?
sikorkaa
 

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 20:02

sikorkaa napisał(a):
sylweczek napisał(a): on nawet gotowy jest pójść na odwyk jeśli sam nie będzie sobie radził!!

no to na co czeka?


no własnie?
jestem pewna ze jesli uslyszy slowo terapia powie Ci "ale kochanie mnie nic nie jest mnie to nie dotyczy"
Dziunia
 

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 20:04

---------- 19:02 06.11.2008 ----------

nie gniewam się Dziuniu :* on chce sie zmienić, rozmawialiśmy o terapi i powiedział że jest gotowy na nią pójść! nigdy nie powiedziałam mu żeby cokolwiek robił dla mnie tylko zawsze powtarzam że ma to zrobić dla siebie!! pytałam czy nie szkoda mu marnowac życia bo i tak juz wystarczajaco dużo zmarnował na picie i cpanie.. jak jestem z nim to widzę .ze się bardzo stara.. niestety narazie widujemy sie tylko w weekendy a w ciągu tygodnia cały czas spędza z kolega ktory namawia go na alkohol bo sam bez przerwy pije :( jak mu powiedziec żeby nie robił tego co kolega?? jak z nim rozmawiać i co zrobić żeby sam zobaczył że pijac w\psuje wszystko co jest miedzy nami??

---------- 19:04 ----------

tylko że on sam zaproponował terapię.. ehh już sama nie wiem co mam mysleć o tym wszystkim :(((
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 20:06

sylweczek napisał(a):nie gniewam się Dziuniu :* on chce sie zmienić, rozmawialiśmy o terapi i powiedział że jest gotowy na nią pójść! nigdy nie powiedziałam mu żeby cokolwiek robił dla mnie tylko zawsze powtarzam że ma to zrobić dla siebie!! pytałam czy nie szkoda mu marnowac życia bo i tak juz wystarczajaco dużo zmarnował na picie i cpanie.. jak jestem z nim to widzę .ze się bardzo stara.. niestety narazie widujemy sie tylko w weekendy a w ciągu tygodnia cały czas spędza z kolega ktory namawia go na alkohol bo sam bez przerwy pije :( jak mu powiedziec żeby nie robił tego co kolega?? jak z nim rozmawiać i co zrobić żeby sam zobaczył że pijac w\psuje wszystko co jest miedzy nami??


spotkac sie z tym kolega i przycisnac go do sciany zapytac "co Ty wyprawiasz z moim chłopakiem"
z drugiej strony Twoj chlopak powinnien wykazac sie wtedy silną wola i odmówic.
wiem jak to jest ciezko

Jesli razem rozmawialiscie o terapi i on chce tego to zycze powodzenia:*
by wszystko sie udało, uzaleznienie to ciezka sprawa

reaguje tak a nie inaczej bo miałam chłopaka byłam z nim pół roku. co weekend pił a nawet cos tam brał...regularnie co tydzien pijany zalany i nie wiem jakich słow mogłabym jeszcze uzyc
w niedziele zawsze przepraszał obiecywał ze przestanie dla siebei, dla mnie
a ja mloda głupia ufalam wierzyłam, bo kochałam
ale gdy ktoregos wieczoru na jednej z dyskotek mnie uderzyl powiedziałam KONIEC
i uwierz mi ze nawet z trudem uwolniłam sie od niego.....
Dziunia
 

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 20:18

to ja jak trace cierpliwość potrafię uderzyći on doskonale o tym wie :/ tylko że nie chcę rozmawiac z chłopakiem który po pierwsze jest zbyt głupi zeby zrozumiec że robioe to wszystko dla swojego faceta po drugie sam ciagle pije wiec widac nie widzi w tym zadnego problemu!!! tak na marginesie niedawno zostawila go dziewczyna dlatego ze pił (tego kolege) wiec skoro to nie dało mu do myślenia to tym bardziej ja nic nie wskóram :(
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 20:38

zrob cos by Twoj chlopak nie przesiadywal z tym człowiekiem
z kim sie obdajesz takim sie stajesz
jejku naprawde nie wiem co Ci poradzic mam
Dziunia
 

Postprzez sylweczek » 6 lis 2008, o 22:38

czy ktos z was ma jeszcze jakieś rady?? POmóżcie ale proszę nie piszcie żebym uciekała bo to próbuję zrobic od początku ale sie nie udaj i teraz szukam innych rozwiązań...
Avatar użytkownika
sylweczek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 wrz 2008, o 21:41

Postprzez Dziunia » 6 lis 2008, o 23:09

sylweczek napisał(a):czy ktos z was ma jeszcze jakieś rady?? POmóżcie ale proszę nie piszcie żebym uciekała bo to próbuję zrobic od początku ale sie nie udaj i teraz szukam innych rozwiązań...


Sylweczek. jesli chcialas od poczatku uciec dlaczego nei ucieklas
trwasz w tym bo kochasz?
jak dlugo jestescie razem?
cos trzeba wymyslec
bys byla szczesliwa

powiedz mu ze odjedziesz jesli sie nie zmieni...
ja bym uciekła, za duzo zlego w zyciu doswiadczylam
a to co piszesz mnie przeraza...
Dziunia
 

Postprzez tenia554 » 6 lis 2008, o 23:34

Sylweczek,zobacz jaki on byłby wspaniały gdyby: nie pił,nie ćpał,nie obracał się w złym towarzystwie,które namawia go do picia alkoholu.Nic nie piszesz czy on pracuje,czy się uczy.Rozumiem,że pragniesz miłości ,ale nie rozumiem że pakujesz się w taki toksyczny związek.Wiara w drugiego człowieka jest bardzo potrzebna, i należy ludziom pomagać.Ale ty nie wiedząc czy jest szansa na jakąkolwiek zmianę wyznałaś mu miłośc,Jakie nadzieje wiążesz z tym człowiekiem,czy jesteś w stanie mu pomóc i jaką cenę będziesz musiała zapłacić.Czym zasłużył sobie na twoją miłość?
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości