co nowego

Problemy z partnerami.

co nowego

Postprzez selenit » 3 cze 2007, o 07:04

dzien po awanturze wrocil wczesniej i przyniosl mi kwiaty,rozmawialismy i bylo nawet milo,na jak dlugo?czy to cos zmieni?nie mozna w kolko popelniac tego samego bledu i wkolko za niego przepraszac.jest ok.
Jesli chodzi dziecko to probem polega na tym ze ma ono problem z aklimatyzacja do nowych warunkow.W ostanimczasie dlugo pracowalismy i wiekszosc czasu spedzalo z dziadkimi,przyzwyczailo sie do tego ze wszystko mu wolno.Potem zmienilismy miejsce zamieszkania,przyszlo rozstaniez dziadkami i nowe srodowisko,utrata przyjaciol.Buntuje sie przeciwko zasadom ktore ja wprowadzam i jest bardzo uparte w zasadzie ciezko mi sobie z nim poradzic,ani kary ani metody motywacyjne ani rozmowa nie pomaga.Do chodzi do tego ze trace cierpliwosc i musze na nie nakrzyczec chociaz potem mam wyrzuty sumienia,bo wiem ze gdy rodzic traci cierpliwosc to jest to porazka.On bardzo przezywa tez rostanie z przedszkole ktore tak lubil,a nowe moze rozpoczac dopiero od wrzesnia tam bedzie miec kontakt z dziecmi.Wiem ze jest mu ciezko i starm sie robiec wszystko zeby byl szczesliwy ale nie moge mu pozwolic na wszystko.Spedzam z nim cale dnie,on wraca jak dziecko prawie idzie spac albo spi wiec wszystkie problemy sa na mojej glowie,wiec po caly dniu to mi sie chce tylko spac.Oczywiscie ze mam swoje pasje ale ne mam na nie czasu.Nie mam tu nikogo kto mogl by mnie odciazyc opieka nad dzieckiem.

********

Droga Maryniu,wszystko co napisalas jest bardzo madre i pieknie brzym,tylko zeby dzialalo jak tylko to zrobisz,nie stety w zyciu tak nie est,nie jest latwo,zycie nie funkcjonuje wedlug pewnych schematow.To dobre medoty ale dobre chceci nie wystarcza jesli druga strona nie chce wspolpracowac.Pisalam maile,on nawet je czytal,robilam terminy na jakes wspolne wieczory w domu,nie mozemy na razie wyjc bo na raze nie mam kto opiekowac sie dzieckiem i jak bys sie czula,staajac sie przygotowujac cos jak ktos ci obiecuje ze bedzie punktualny i przychodzi po kilku godzinach.Jesli chodzi o znajomosci to jakies mam ale za wczesnie mowic o przyjazniach.Mamusie na placu zabaw jakos w moim przypadku to nie jest dobry material na przyjaznie,moze to dziwne ale czasem sie wsrod niech nudze,lubie sie powymieniac radami na temat wychowania ale bez przesady.
Mimo wszystko dzieki za to co napisalas.
Bede sie starc nie wykluczam ze to ja w duzym stopniu mam problem.Moje przykre doswiadczenia z przeszlosci w jakims stopniu wpalywaja na obecny zwiazek.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28

Re: co nowego

Postprzez ewka » 3 cze 2007, o 10:22

Może czasami jaka¶ "awantura" jest potrzebna? Aby przypomnieć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 464 gości