Witam,
Mam 18 lat i pewnien problem. Otóż jestem ze swoim chłopakiem od bardzo dawna. Kochamy się, jest nam dobrze, myślimy o sobie bardzo poważnie, zależy nam na sobie. On wybier sie teraz na studia. wiadomo, nowe środowisko i ta odległośc. Nie mam jednak watpliwości co do tego, że to i tak nic nie zmieni pomiędzy nami, przynajmniej z mojej strony. Pojawia sie jednak kolejny klopoy. Za rok, to ja bede zmuszona wybrać studia. Nie wiem jednak czy bedą one w tym samym mieście w ktorym studiuje on. Nie ze względu na to, że nie chcę z nim mieszkać, bo chce być przy nim jak najbliżej, chodzi raczej o brak odpowiednich kierunków. I tu jest to ale.... Pojawiaja sie jakieś obawy, watpliwości, przynajmniej z jego strony. Ja stram sie go uspokajać, bo jestem pewna uczuć do niego i nie chcę by dochodziło pomiedzy nami do spięć tylko z tego powodu, że bedziemy studiować w innych maistach.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy uważacie, że odległość niczego nie może zmienić, jeżeli dwoje ludzi bardzo się kocha?
Pozdrawiam.