Złota myśl dnia;)

Problemy z partnerami.

Złota myśl dnia;)

Postprzez ewka » 2 wrz 2008, o 10:05

Stare to, ale jakże prawdziwe... jeśli nie możesz czegoś zmienić - zaakceptuj to.

Prawda, że proste?

Ha;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 2 wrz 2008, o 10:07

proste, ale jak to zrobic?
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Abssinth » 2 wrz 2008, o 10:56

...a jesli nie mozesz ani zmienic, ani zaakceptowac - pozostaw to za soba i zajmij sie czyms innym w swoim zyciu :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez zrozpaczona32 » 2 wrz 2008, o 12:01

Abssinth napisał(a):...a jesli nie mozesz ani zmienic, ani zaakceptowac - pozostaw to za soba i zajmij sie czyms innym w swoim zyciu :)

O właśnie. :)

Najlepiej sobą. :)
zrozpaczona32
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 sie 2008, o 13:49

Re: Złota myśl dnia;)

Postprzez julkaa » 2 wrz 2008, o 12:07

ewka napisał(a):Stare to, ale jakże prawdziwe... jeśli nie możesz czegoś zmienić - zaakceptuj to.

Prawda, że proste?

Ha;)


<brawo>
A jakże prawdziwe i słuszne
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez bunia » 2 wrz 2008, o 21:29

Wcale nie takie proste...."latwiej" zmieniac(dzialac) niz akceptowac(bezsilnosc)....tak mi sie wydaje.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez caterpillar » 2 wrz 2008, o 21:50

heh kiedyś ktoś na tym forum polecił mi "Pytania" według Katie Byron jakoś bliskie mi jest to jej filozofii
sama jeszcze ich nie przerabiałam (bo trzeba miec czas na wyciszenie ja ja takiego nimam :? ) ale polecam poczytać :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez ewka » 3 wrz 2008, o 07:45

Myślę, że właśnie bardzo proste - tylko dwie opcje do wyboru. Pewnie, że zanim dojrzeje się do akceptacji jest działanie i próba zmiany... tylko że dostępne formy działania i możliwości się po prostu w pewnym momencie kończą. I wtedy właśnie! Nie walić głową w ściane, ale...

Proste wcale nie znaczy, że łatwe - ale daje szansę na zamknięcie sprawy.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 3 wrz 2008, o 09:14

A moze akceptacja zmian?...to jakas droga w przyszlosc zamiast stagnacji i czesto wegetacji.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 3 wrz 2008, o 13:30

caterpillar napisał(a):heh kiedyś ktoś na tym forum polecił mi "Pytania" według Katie Byron jakoś bliskie mi jest to jej filozofii
sama jeszcze ich nie przerabiałam (bo trzeba miec czas na wyciszenie ja ja takiego nimam :? ) ale polecam poczytać :wink:

A masz tę książkę, Caterpillar? To dawaj jedno z tych pytań;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 3 wrz 2008, o 22:24

---------- 22:18 03.09.2008 ----------

nie ale wbij sobie w google" Katie Byron,pytania"
i tam pojawi sie link- mini ksiazeczka kate byron-to chyba najszerszy opis po polsku jaki znazlam ,przepraszam ale jak zalapie wklejanie linkow to podam :wink:
pozdrawiam Ewka!

---------- 22:24 ----------

http://rozwojosobisty.files.wordpress.c ... _katie.pdf

o mam nadzieje e zadziala :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez ewka » 3 wrz 2008, o 23:11

Zadziałało... jutro poczytam. Dzięki;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Inek » 4 wrz 2008, o 08:37

To chyba bardziej "praktyczne" rozwiniecie tej mysli:

"Boże użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienic, odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło"

Inek
Inek
 
Posty: 36
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:13

Postprzez ewka » 4 wrz 2008, o 09:13

Oj tak, Inek.

Caterpillar, te "Pytania" sobie nawet wydrukowałam (to jest niezłe! to jest coś, co lubię bardzo!) i jedno z pierwszych brzmi tak:

Co bardziej dodaje ci sił?
"Ja nie powinienem stracić mojej pracy"
czy
"Ja straciłem pracę, co mogę teraz zrobić?"


Pierwsze jest tylko stwierdzeniem faktu, drugie oprócz stwierdzenia niejako napędza myśl, jak z ambarasu wybrnąć.

A podstawą jest złota myśl dnia, że jednak akceptować trzeba... bo po co tracić energię na to, jak powinno być (a nie jest), skoro rzeczywistość pokazuje, że jest jak jest.

No fajnie;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 4 wrz 2008, o 10:00

:tak: Tak Ewo bardzo ciekawe podejscie do życia i mozliwosc wgladu w siebie..ja mam to juz ze 3 miesiace a jeszcze nie ogarnelam calej ksiazki ,bo to wymaga dla mnie mega skupienia a siakas taka zmeczona juz wieczormi jestem na takie powaznosci :? ale gryzę ją po kawałku :wink: ciesze sie ,ze znalazłas tam tez cos dla siebie :D
pozdawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 196 gości