Wracają demony z przeszlości

Problemy z partnerami.

Wracają demony z przeszlości

Postprzez Ladybird » 9 sie 2008, o 10:05

Wyjechal, pozalatwiac i pozamykac wszystkie swoje sprawy w Norwegii.
Zabrac stamtąd samochod i rzeczy i wrocic do mnie, na zawsze.
i co sie dzieje w mojej glowie?
On pisze przemile smsy , przynajmniej dwa razy dziennie, wchodzimy na gg, ale on ma tam bardzo duzo pracy i nie zawsze ma czas dla mnie. Ja to wszystko rozumiem , ale... Wczoraj wieczorem mi nie odpisal i juz moja chora glowka slucha szeptu demona, moze juz sie odsuwa, moze juz sie zmienia jego stosunek do ciebie, moze ktos go tam nakreca.
Rano tez nie pisal, ja juz cala w stresie, a on po prostu spal i napisal pozno pieknego smsa.
Jak wyrzucic z glowy te mysli? Wiem ,ze moge miec uraz z przeszlosci ,bo jak kiedys wyjezdzal zmienial sie. teraz jest inaczej ,rozmawialismy o tym, wyjasnilismy sobie wlasciwie wszystko, ale to cos jednak siedzi we mnie, ten strach...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez bunia » 9 sie 2008, o 10:48

To nie wina demonow tylko brak Twojej wiary w siebie,nie jestes do konca przekonana o swojej wartosci,pozatym lek jest symptomem uzaleznienia ktory jest niebezpieczny poniewaz ma przewage nad rozsadkiem,moim zdaniem powinnas nad tym pracowac z pomoca terapi aby wyjsc z tego zamknietego kola....na razie jest okay ale obawiam sie,ze z czasem mozesz zadreczyc jego a przede wszystkim siebie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Ladybird » 9 sie 2008, o 11:25

Moze siebie Buniu, jego nie będe . Potrafie sie opanowac. Zrobilam juz jeden krok, a pomalu jak zaufam w pelni przestane pewnie i siebie zadreczac. to tylko mysli nie przeradzaja sie w dzialanie na szczescie.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez bunia » 9 sie 2008, o 11:43

Jesli masz kontrole to nie powinno byc zle a ryzyko jest we wszystkim :bezradny:
:papa:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 9 sie 2008, o 11:49

Lab, MUSISZ ufać! Miłość to ufność... jak wsiądziesz na karuzelę strachu i niepewności, to umęczysz się jak przy największej orce. Kiedy ma wracać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości

cron