Znajomosc przez internet

Problemy z partnerami.

Znajomosc przez internet

Postprzez Ulatje » 24 cze 2008, o 14:50

Kochani,
Potrzebuje Waszej rady...
Rok temu poznalam kogos przez internet. Bardzo sympatyczny chlopak. na poczatku wymienialismy tylko okazjonalnie emaile, czasami pogadalismy na skypie. Pozniej rozmaowy byly coraz czestsze i dluzsze. W pewnym momencie on zaprosil mnie do siebie, w odwiedziny. Do Barcelony. Wahalam sie , ale w koncu postanowilam skorzystac z zaproszenia i polecialam. Moi znajomi stwierdzili,ze chyba oszalalam, ze lece do kogos kogo w ogole tak naprawde w ogole nie znam. No ale ja postawilam na swoim i zaryzykowalam. Moja wizyta byla troche stresujaca, przez pierwsze dwa dni czulam sie bardzo niekomfortowo. A to dlatego,ze nasze intencje byly rozne. Ja nic do niego nie czuje, uwazam go za fajnego kolege, nawet przyjaciela. On natomiast twierdzi, ze zakochal sie we mnie. On chcial mnie calowac, dotykac, a ja musialam "odpierac ataki" Na szczescie wyjasnilismy sobie sytuacje i od tej pory jest OK. Nadal korespondujemy ze soba. W zeszlym tygodniu moja kolezanka zaoferowala mi tani bilet do Hiszpani, wlasnie do Barcelony. Pow o tym mojemu koledze i on bardzo serdecznie mnie zaproasza. Zaproponowal mi nocleg u siebie. Korci mnie ,zeby tam leciec, bo spedzilabym fajny weekend. Od czwartku do poniedzialku. Ale nie wiem czy to dobry pomysl. Skoro on cos do mnie czuje, jak twierdzi. Obawiam sie,ze moze znow dojsc do jakis dwuznacznych sytuacji, w ktorych bede czula sie nieswojo, skrepowana...

Leciec czy nie leciec do Barcelony? Co Wy zrobilibyscie na moim miejscu?

Przyznam sie,ze mam niejasne przeczucie, ze jednak nie powinnam wybierac sie w te podroz. Ale z drugiej strony mysle sobie, ze moze byc fajnie. Ostatnio jestem troche przemeczona i przydaloby mi sie gdzies wyrwac, choc na pare dni. I tu kolezanka wyszla z ta propozycja...
Ulatje
 
Posty: 39
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 22:05

Postprzez vanessa22 » 24 cze 2008, o 15:50

Dobrze radzę - nie leć! Możesz nie słuchać i zrobić po swojemu ale zobaczysz że nic i tak z tego nie będzie a wiadomo, że i tak będziecie spać razem. Faceci to egoiści myślą tylko o sobie- mój też chce żebym przyleciała i po co? Po jedno? Przeczytaj moją historię na moim poście sama zrozumiesz dlaczego tak mówię...
vanessa22
 
Posty: 28
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 01:54

Postprzez zdruzgotana » 24 cze 2008, o 15:56

Zgadzam się z vanessą. Facetom zależy tylko na jednym. Kizi mizi, słodkie słówka a cel jeden. Ja na Twoim miejscu nie ryzykowałabym ale zrobisz jak będziesz uważać.
zdruzgotana
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 09:41

Postprzez Mały biały kotek » 26 cze 2008, o 08:13

Jeśli miałabyś mieszkać u niego - nie odpędzisz się niestety od prób "zaciśniecia" Waszej znajomości. Poleciałabym tylko mając alternatywę hotelową - w dzień razem zwiedzamy, wieczorem każde śpi u siebie.
Dobrze wiesz, że będąc na jego terenie będziesz od niego zależna, może być fajnie ale co zrobisz, jak okaże się niefajnie?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 234 gości

cron