gorzej być już nie może

Problemy z partnerami.

gorzej być już nie może

Postprzez zdruzgotana » 24 cze 2008, o 10:21

nie wiem nawet od czego zacząć - To był mój przyjaciel, ale jak to czasem w życiu bywa, obdarzyłam go innymi uczuciami niż przyjaźń - ale on nic nie wiedział, nigdy nic nie powiedziałam. Jakoś to było. Raz lepiej raz gorzej ale dawałam radę. Wierzyłam, że kiedyś zrozumie kim dla mnie jest, miałam nadzieję że pokocha... Jeśli chodzi o nasze relacje przyajcielskie to było super. Nie mogę mu nic zarzucić. Ale dla niego byłam przyjaciółką... I w poniedziałek rano dowiedziałam się że jestem w ciąży (z nim), chciałam mu powiedzieć ale zanim do niego poszłam gadałam z jego kolegą który powiedział mi że mój przyjaciel zaliczył wpadkę z jakąś inną panną... .Świat mi runął w sekundzie - o mnie nie wie - a jakie ma plany w związku z tamtą panną nie mam pojęcia. Mało tego, że wpadł to jeszcze mi nie powiedział! jakby tego było mało dzisiaj zadzwonił wydarł się na mnie że rozpowiadam głupoty na jego temat (fakt faktem wczoraj za dużo wypiłam i powiedziałam na jego temat - zupełnie niepotrzebnie - tu naprawdę jestem winna). Całą rozmowę zakończył rzuceniem słuchawki i wykrzyknięciem, że nie chce mnie znać!!! nie wiem co robić, co dalej... o jakiejkolwiek rozmowie z nim nie ma mowy, nie zgodzi się, telefonu nie odbiera...
zdruzgotana
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 09:41

Postprzez ewka » 24 cze 2008, o 10:35

Skoro to stało się wczoraj, więc pewnie musi ochłonąć i być może zechce porozmawiać... o ile nie czuje się zraniony "do żywego" - dlatego myślę, że trzeba czasu, aby się przekonać. Możliwe też, że będzie to tylko Twój problem. Współczuję, ale to na pewno nie koniec świata.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 24 cze 2008, o 10:45

Twierdzisz,ze to byla super przyjazn....no nie tylko....przyjaciele ze soba nie spia,jesli z Twojej strony bylo uczucie to ja to rozumiem ale jesli z jego tylko przyjazn to moim zdaniem nie jest okay.
Byc moze mial juz podobna sytuacje....czy stanie na wysokosci zadania aby poniesc konsekwencje tego nie wiem.....kiedy emocje opadna sama sie przekonasz.
Pozdrowka :)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wielorybica » 24 cze 2008, o 10:47

Cześć Zdruzgotana!

po pierwsze, jeśli zamierzasz urodzić to dziecko, to nie pij. Sory za mentorski ton, ale myślę, że w takiej sytuacji mogę sobie na niego pozwolić. a po drugie musisz podjąć właśnie decyzję a propos dalszych wydarzeń...między innymi tę najważniejszą...czy chcesz urodzić, bo jeśli się na to zdecydujesz to kolejną sprawą będzie decyzja czy mu o tym powiedzieć. moim zdaniem ma prawo wiedzieć, ale o tym również niestety zdecydować możesz tylko sama według własnego sumienia, światopoglądu itp. a poinformować go już możesz w bardzo różny sposób, choć myślę, że do wybiegów nie będziesz musiała się uciekać...pewnie za jakiś czas zgodzi się na rozmowę.
nie załamuj się. wiem, że sytuacja może przerastać, ale dasz radę, niezależnie od tego co postanowisz. jeśli będziesz potrzebowała wsparcia pisz tu!
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez zdruzgotana » 24 cze 2008, o 11:11

jeśli chodzi o ciążę to zastanawiam się nad usunięciem - całę życie zaklinałam się że nigdy bym się nie odważyła czegoś takiego zrobić - ale jednak chyba byłabym w stanie zmienić zdanie. W całej tej sytuacji to chyba byłoby najlepsze wyjście...
zdruzgotana
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 09:41

Postprzez bunia » 24 cze 2008, o 11:20

Masz czas aby sie zastanowic i przemyslec.....na poczatku zawsze problem przerasta,wydaje sie nie do pokonania ale niekoniecznie tak musi byc.....to powazna decyzja.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ToMinie » 24 cze 2008, o 11:24

Przepraszam, napisałem tu bzdury, już nie będę.
Ostatnio edytowano 24 cze 2008, o 11:30 przez ToMinie, łącznie edytowano 1 raz
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez ewka » 24 cze 2008, o 11:25

zdruzgotana napisał(a):jeśli chodzi o ciążę to zastanawiam się nad usunięciem - całę życie zaklinałam się że nigdy bym się nie odważyła czegoś takiego zrobić - ale jednak chyba byłabym w stanie zmienić zdanie. W całej tej sytuacji to chyba byłoby najlepsze wyjście...

Decyzja jest Twoja, a najlepiej jest ją dobrze przemyśleć.
Ostatnio edytowano 24 cze 2008, o 11:36 przez ewka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ToMinie » 24 cze 2008, o 11:29

Ogromnie mi wstyd, przepraszam!
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Postprzez vanessa22 » 24 cze 2008, o 12:27

Nawet niemyśl o usunięciu tej ciąży...wiem że to proste tak powiedzieć gdy nie jest się w takiej sytuacji ale walcz bądź silna. Moja koleżanka teraz urodziła choć jest sama z dzieckiem to cieszy się bardzo bo maluszek jest poprostu śliczny...Widocznie tak miało być..będzie dobrze. Jestem z TOBĄ:)
vanessa22
 
Posty: 28
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 01:54

Postprzez wielorybica » 24 cze 2008, o 14:08

śliczne i te mniej śliczne maluszki też muszą jeść, mieć pieluchy i cały ten bajzel z dziećmi związany, więc to naprawdę sprawy nie załatwi venesso...

zdruzgotana przemyśl sprawę po prostu, na spokojnie, również tę czy mu o tym powiedzieć przed podjęciem decyzji o ewentualnym przerwaniu ciąży.

trzymaj się.
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez marusza » 24 cze 2008, o 14:53

Witaj zdruzgotana
jeżeli możesz napisz coś więcej o swojej sytuacji życiowej , ile masz lat i czy jesteś niezależna finasowo( praca , mieszkanie).
Przed Tobą niewątpliwie podjęcie jednej z najważniejszych decyzji życiowych, której konsekwencje (czy zdecydujesz tak , czy inaczej) będą towarzyszyć Ci już zawsze.
Skoro to Twój przyjaciel to powinnas chyba powiedziec mu o całej sprawie , zresztą nie wiem bo w takich układach gdzie w grę wchodzi sex to kończy się przyjaźń ( pomijając świadome związki).
Trudna sprawa. Sama podjąć musisz decyzje. Nie ulegaj presji otoczenia.
pozdrawiam ciepło
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez zdruzgotana » 24 cze 2008, o 15:32

hej marusza, no wiekowo to nie jest najgorzej - 25 lat, pracę mam chociaż wypłata ledwie wystarcza mi na utrzymanie samej siebie. Chciałabym mu powiedzieć ale nie wiem jakim sposobem. No sms-em raczej nie pasuje. Jak dzwonie to odrzuca. Z tego co wiem to jest zalamany z powodu tamtej panny wiec teraz to juz go chyba dobije. Chora sytuacja. Moze jednak najlepiej bedzie jak troche odczekam az opadna emocje...
zdruzgotana
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 cze 2008, o 09:41

Postprzez KATKA » 24 cze 2008, o 15:50

Moze zamiast o nim pomyśl teraz o sobie i o maleństwie???
czy go dobije to nie wiem....jakoś bym sie tym teraz najbardziej nie przejmowała...skoro był na tyle dorosły żeby zapłodnić (przepraszam z asłowa) to powienien teraz byc na tyle dorosły zeby ponieść tego konsekwencje......
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez marusza » 24 cze 2008, o 16:46

Tutaj nie chodzi o niego , a o całą Waszą trójke , zwłaszcza o dziecko i decyzje z nim związane. Wspólnie powinno być lepiej coś ustalić, skoro to "przyjaciel", dobrze żeby Cie wspierał, a że będzie to dla niego dodatkowy cios, trudno w końcu nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jedno jest pewne nie będzie Ci łatwo i jemu pewnie też, tylko że to na Twoich barkach spoczywa cały "ciężar"i odpowiedzialność za Twój los jak i dziecka.
Masz pracę , jakoś sobie radzisz - warto kilkakrotnie rozważyć za i przeciw zanim podejmiesz ostateczną decyzję.
Sczerze współczuję sytuacji.
pozdrawiam i pisz w jakim kierunku zmierzasz.
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości