---------- 22:09 20.06.2008 ----------
Kurde czy ja zawsze musze wszystko psuć??? ((( Odsuwam od siebie facetów swoją nachalnością, w momoencie gdy jest ktos dla mnie miły od razu zaczynam budować związek emocjonalny z tą osoba. Przestaje myśleć tylko dzialam emocjami...potrzebuje zainteresowania i bezgranicznej milości niczego wiecej...Nie chce związku dzieci ani rodziny, bo licze sie tylko ja i moje plany....a z drugiej strony uxciekam od ludzi bo boje sie wciazpopelniac te same błęfy ....nie potrafie tego opanoiwac to jest jak zasowka ktora sie zamyka i dodatkowo powoiduje ucisk, w momencie kiedy zaczyna być zle bo dany osobnik nie przejawia tego co ja chce automatycznie pokazuje swoj gniew i odpieram atak kytorego faktycznie nie było....potem boli mnie to skrteślam definitywniue ta osobę Chce kochac i być kochana zdaje sobie sprawe z tego ze to co robie jest zle, ale czy jest szansa aby to wyleczyć...dajcie porady, baź dobre rady...pozdro (( chce zyć normalnie ale nie wiem co mam z tym zrobić...chce dawac im szanse i zyc jak inni!!!!
---------- 09:53 21.06.2008 ----------
Do tego wszystkkiego dochodzi DDD wiec stanowi to razem paranoiczny problem.