Boli......

Problemy z partnerami.

Boli......

Postprzez lukasz24 » 8 kwi 2008, o 20:50

Nie wiem od czego zacząć...
Moja partnerka w czasie warsztatów dziennikarskich spotkała
osobę z którą byłem kiedyś-bardzo mnie zraniła,
jest osobą używającą alkocholu i narkotyków-starałem
się jej pomóc i jak to głupie szczenię dostałem porządnie.
Musiałem dojść do siebie przez pół roku.....
moja partnerka ją spotkała, rozmawiały-ona jej nagadała
bzdur i oskarżyła mnie o zdradę mimo że nie miała
do tego powodów-poszło o to że spałem zanim poznałem
moją partnerkę z nią w jednym łóżku-mimo to do niczego nie
doszło-mimo że się narzucała-nie chciałem...
Dzisiaj chciałem porzmawiać z moją partnerką-wyrzuciła mnie
i chciała poszczuć swoim kolegą...
Mimo że jej powiedziałem o tym o wiele wcześniej-wszystko
i wyjaśniłem-nie zrozumiała..
Zabolało mnie to......nie wiem czy wogóle jeszcze chcę z nią
rozmawiać..
lukasz24
 
Posty: 39
Dołączył(a): 28 cze 2007, o 21:05

Postprzez Mały biały kotek » 8 kwi 2008, o 21:33

Czy dobrze zrozumiałam, że problemem jest to że coś tam kiedyś się wydarzyło, że spaliście nie ze sobą (nie było seksu), a w jednym łóżku?
Czy ta zdrada miałaby się wydarzyć teraz, kiedy już jesteś z obecną partnerką? To perfidne

Kiedy byłam nowa w życiu partnera jego zazdrosna koleżanka też mi sprzedawała różne kwiatki - tu, jakim draniem był w przeszłości... Mimo złości i bólu porozmawiałam z nim o tym, poza tym obserwacja tamtej osóbki przekonała mnie komu wierzyć.
Tamta jest zła, odrzucona - może to że jej pomagałeś traktowała jako część gry i nie może znieść, że ta gra ją przerosła.
Wytłumacz zatem swojej dziewczynie, że boli Cię takie zachowanie tamtej... spróbuj pogadać, wyjaśnić... i delikatnie daj jej do zrozumienia, żeby poobserwowała tamtą osóbkę.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez lukasz24 » 9 kwi 2008, o 00:00

Powiedziałem jej że nie mam nic do ukrycia-mogę iść tam
i jeśli mi nie wierzy do dostanie nawet dowód w formie zapisu
cyforowego-albo jak mi nie wierzy to może jeszcze iść
z jej kuzynką.
Ogólnie mam takie wrażenie że jestem uczestnikiem sądu
skorupkowego-gdzie mimo że tego nie zrobiłem to mnie
osądzono-i wydano wyrok.
Ale tak nie będzie..
Jutro dostanie swój dowód-ale nie wiem czy będę wogóle
chciał z nią potem rozmawiać.
To było zanim poznałem moją partnerkę-tamta
jej naopowiadała jakiś bzdur i ona w to zdaje się uwierzyła.
Smutne,bolesne ale prawdziwe.
Nie mam w zwyczaju kłamać-ani oszukiwać kogoś
na kim mi zależy.............................................
lukasz24
 
Posty: 39
Dołączył(a): 28 cze 2007, o 21:05

Re: Boli......

Postprzez ewka » 9 kwi 2008, o 08:57

lukasz24 napisał(a):poszło o to że spałem zanim poznałem moją partnerkę z nią w jednym łóżku-mimo to do niczego nie doszło-mimo że się narzucała-nie chciałem...

A o co właściwie ten dym, skoro obecna partnerka wtedy partnerką Twoją nie była... bez względu na to, czy doszło czy nie doszło?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Mały biały kotek » 9 kwi 2008, o 09:16

Hmmm, zaciekwawiło mnie co to za zapis cyfrowy
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez blanka » 10 kwi 2008, o 20:44

Prosze Was o pomoc! Zerwalam z chlopakiem a teraz strasznie tego zaluje i zrozumialam ze poza nim nikt sie nie liczy. Wszystko co robie nie ma sensu, ciagle o nim mysle. A on uwaza ze bylam natretna i nic do mnie nie czuje. Po tym co razem przezylismy to niemozliwe ze jestem dla niego obca osoba (bo tak mnie traktuje) a ja nie potrafie bez niego zyc, tak bardzo chcialabym dostac szanse zeby moc naprawic swoj blad. Jak mam sie pogodzic z tym ze go stracilam przez wlasna glupote! To tak bardzo boli....
blanka
 
Posty: 6
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 18:23


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości

cron