przez inka » 21 mar 2008, o 14:17
Kreolek myśle, że napewno cos w tym jest co piszesz. Moze i odczuwaja brak, ale co w tym momencie nimi kieruje, bo przeciez jak ja kogos nie kocham to moze i sie odezwe, ale raz na przyslowiowy ruski rok, a nie codziennie. Nie wiem, moze to z samotnosci? Z przyzwyczajenia? No sama nie wiem. Oczywiscie zdarza sie ze facet zdaje sobie sprawe ze popelnil blad i chce to naprawic, ale ja juz sie kilka razy spotkalam z takim jego zachowaniem i zawsze sie to tak samo konczylo, czyli zle. No niech sie jakis facet odezwie, moze by mamy zupelnie inny tok rozumowania...
Ważko bylam w podobnej sytuacji do Ciebie, wlasnie z tym ze w moim zwiazku duza role odgrywala jego byla, ktora bardzo kochal a ona go porzucila i skrzywdzila, kiedys tam w przeszlosci, a on nadal sie z nia przyjazni. Podczas naszego zwiazku wychodzil z nia np do kina a mi mowil ze idzie z kolezanka ktorej nie znam, albo ze pomagal naprawic samochod dziewczynie kolegi, a tymczasem ona zadzwonila ze ma problem samochodem a on lecial. Wiele razy mnie skrzywdzil z jej powodu. I to od czasow szczenicych kiedy go porzucila, on nie potrafi sie zakochac, tylko mnie ranil dran. A najlepsze ze ona pare miesiecy temu za maz wyszla. Wiesz wazko, daj spokoj, jak on sie spotyka z ta dziewczyna to niech sie spotyka ale zakrec mu kurek na kontakty z Toba. Chyba nie chcesz byc ta trzecia?
Monisiax masz racje, dlatego bede uwazac i nie dam sie, ja juz nie chce kolejnego rozczarowania, tym bardziej ze taka sytuacja juz miala miejsce ze on staral sie odswiezyc ta znajomosc wrocic w moje laski a potem jak dostal co chcial to znowu mnie zaczal olewac i krzywdzic tym samym.