Stosunek do kosciola

Problemy z partnerami.

Stosunek do kosciola

Postprzez MATIX » 20 maja 2007, o 12:48

Witam! Jestem w zwi±zku z kobiet± od ponad roku. Wszystko by się układało wspaniale, gdyby nie jedna sprawa - stosunek do ko¶cioła. Otóż jest ona osob± bardzo mocno religijn± m.in należy do wspólnoty neokatechumenalnej. Ja również jestem osoba wierz±ca i praktykuj±ca z tym ze moja wiara nie sięga tak głęboko żeby np. regularnie co miesi±c chodzić do spowiedzi, czy tez wieczorami czytac Pismo Swięte na czym jej zalezy. Szanuje jej pogl±dy choc s± one rozbieżne z moimi np. w kwestii seksu przedmałżeńskiego czy tez stosowania antykoncepcji – jestem skłonny to wszystko zaakceptować dla dobra zwi±zku. Było wiele rozmow na ten temat jednak nie potrafie jej wytłumaczyć, że jest to sprawa indywidualna każdego człowieka i nie można do tego zmusić a jakiekolwiek naciski z jej strony wywieraja we mnie odwrotny skutek. Już nie wiem jak z nia rozmawiac gdyz taka rozmowa często konczy się placzem z jej strony. Nie chce rezygnowac z tego zwi±zku, gdyz bardzo ja kocham i mimo wszystko dobrze się w tym zwi±zku czuje. Ale z drugiej strony boli mnie to bo czuje ze nie potrafie zmienic swoich pogl±dów ani tez pogłębić mojej wiary. Co o tym sadzicie? Może ktos z Was miał podobne przejscia?
MATIX
 
Posty: 3
Dołączył(a): 20 maja 2007, o 12:15

Postprzez bunia » 20 maja 2007, o 13:50

Witaj Matix :o
Nie wiem czy jestem w stanie doradzic Ci cos rozsadnego ....Twoja partnerka popelnia zasadniczy blad ktory jest rowniez brakiem wyrazu szacunku dla Ciebie.Szkoda,ze nie potrafi czy nie chce zrozumiec tego co probujesz jej wytlumaczyc....jesli jest to dla niej trudne to pomimo to powinna uszanowac.
Moze poprostu zostawcie ten temat w spokoju,niech kazdy z Was na wlasny rachunek przezywa wiare,zaproponuj cisze w tym temacie i wiecej czasu,byc moze,ze kiedys sie w nim spotkacie o czym ona pewnie marzy ale masz prawo oczekiwac tolerancji i zrozumienia a placz nie moze byc bronia w osiagnieciu przez nia oczekiwanego zamiaru.
Pozatym pewnie jest jakies poradnictwo,moze warto zwrocic sie o pomoc do trzeciej osoby np. madrego kaplana- to tylko propozycja.
Mam nadzieje i zycze abyscie w spokoju rozwiazali ten konflikt.
Cieplo pozdrawiam :lol:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 20 maja 2007, o 15:18

A może napisz lub przeczytaj ten tekst (Khalil Gibran) swojej dziewczynie? Uważam, że jest bardzo piękny.

Narodzili¶cie sie zjednoczeni i macie pozostać zjednoczeni po wszystkie czasy
Pozostaniecie zjednoczeni aż białe skrzydła ¶mierci rozdziel± wasze dni
Ale pozostawcie sobie przestrzeń w waszym wspólnym życiu Pozwólcie, aby między wami tańczył wiatr i niebo ale nie róbcie z miło¶ci kajdan
Starajcie się raczej by była ona morzem którego fale kołysz± się pomiędzy brzegami waszych dusz
¦piewajcie i tańczcie razem
B±dĽcie rado¶ni, ale pozostawcie każdemu z was chwilę samotno¶ci Dajcie sobie nawzajem wasze serca, ale nie przechowanie
B±dĽcie sobie zawsze bliscy ale nie stójce zbyt blisko siebie ponieważ kolumny ¶wi±tyni stoj± każda osobno
D±b i cyprys nie rosn± w swoim wspólnym cieniu

Tak powinna wygl±dać miło¶ć... wg mnie;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 21 maja 2007, o 01:15

Też miałem wierz±c± dziewczynę ostatecznie życie erotyczne mieli¶my nawet bujne jednak to powodowało wiele przykro¶ci gdyż z jednej strony dziewczyna tego pragnęła z drugiej strony ko¶ciół i wiara. Twoja dziewczyna narzuca ci swoj± wolę i to jest smutne. W pewien sposób uważam że sama się ogranicza wierz±c w co¶ co powstało dwa tysi±ce lat temu i mogło być na czasie przez okres ja wiem ¶redniowiecza. Ko¶ciół wiele zmienia w wieże i to jest jeden z dowodów na plastyczno¶ć wiary katolickiej (już dopuszcza antykoncepcje w przypadku np gdy partnerka ma Aids i tym podobne zmiany. Dopuszcza również masturbacje jeżeli jest to forma rozładowywania stresu a nie uzależnienie i tak dalej)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez kilmax » 22 maja 2007, o 08:55

Matix!
Do dziewczyny, która jest pod wpływem formacji, można dotrzeć jej językiem: ¶w. Paweł w swoich listach daje wskazówki radykalnego traktowania siebie i liberalnego bliżnich, zwłaszcza spoza wspólnoty. Jak Cię to zainteresuje to nawet mogę poszukać konkretnhych siglów.

Neokatechumenat to (zależnie od ludzi) dobra formacja. Bardzo uszlachetnia i osadza w życiu, ale wymaga czasu. Kryzysy, przez które na tej drodze będzie przechodzić Twoja miła, będziecie przechodzić razem - dlatego życzę cierpliwo¶ci. Rozmowa i wszelkie wspólne decyzje bardzo dużo daj±.

Na koniec chciałbym Cię jeszcze pocieszyć (pogr±żyć :))) nawróciłem się kilkana¶cie lat temu, w tej chwili praktykuję dużo ostrzej od Twojej dziewczyny i mam duży dystans od stawiania innym wymagań - niektórzy widz± we mnie liberała. Cóż "czas nas uczy pogody".
Avatar użytkownika
kilmax
 
Posty: 159
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 19:52

Postprzez ewka » 22 maja 2007, o 09:00

kilmax napisał(a):Cóż "czas nas uczy pogody".

A ja Ciebie, Kilmax, lubię czytać;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 22 maja 2007, o 14:11

Czytaj±c Klimaxa utwierdzam się w przekonaniu że do wszystkiego trzeba mieć po prostu dystans aby naszego zdrowego rozs±dku nie przyćmiła przesada :)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez MATIX » 22 maja 2007, o 15:37

Wielkie dzięki za opinie w tej sprawie. Nie ukrywam, że s± one mi pomocne :) Co do propozycji Kilmax-a - chetnie bym skorzystał ze wskazowek fachowca - podpierajac sie konkretnymi cytatami z listow sw. Pawla. Z góry dziekuje :)
MATIX
 
Posty: 3
Dołączył(a): 20 maja 2007, o 12:15


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: irgiwidebu i 149 gości