Jak mam Mu pomóc ?:(:(

Problemy z partnerami.

Jak mam Mu pomóc ?:(:(

Postprzez Mgielka » 10 gru 2007, o 22:53

Witajcie

Tym razem to ja bede w roli osoby która chce pomoc.... poznalam fajnego chlopaka ktory jest przesympatyczny.. dzentelmen z klasa lecz niesmialy ktorego zjada trema przy mnie ale do rzeczy jest on uzalezniony od ponad roku od internetu chce mu pomoc bo on chce byc ze mna lecz boi sie zobowiazan ( takich jak spotkania ze mna, dla niego jest to magiczny prog) on sie zamknal w virtualnym swiecie a ja mu chce pomoc lecz nie wiem jak jeszcze nie mialam do czynienia z ludzmi ktorzy maja tego typu uzaleznienia

Prosze o porade z calego serca
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez ewka » 11 gru 2007, o 00:48

Wiesz... dość dużo zależy od tego, czy on zechce sam sobie pomóc - jeśli nie, to sama nie zrobisz za wiele.
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 11 gru 2007, o 01:13

Wydaje mi się że tacy ludzie czytaj nieśmiali zakompleksieni żyjący w swoim świecie czekają na jakiś sygnał bodziec zaprzeczający temu co sobie do głowy nakładli. Zależy ci na nim to mu to okaż jeśli nic nie zrobi to jest z niego dupa wołowa za przeproszeniem
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez bunia » 11 gru 2007, o 01:35

Uzaleznienia trzeba leczyc.....wskaz mu droge gdzie moze szukac pomocy...jesli nic nie zrobi w tym kierunku tzn,ze tak na prawde nie jest gotowy.....sama na sile nic nie zrobisz.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez szachistka » 11 gru 2007, o 12:45

A czy to nie jest tak, że koleś uzależnił się właśnie z powodu swojej nieśmiałości? Może internet miał być lekarstwem na samotność/ brak kontaktów z innymi co mogło być skutkiem właśnie tego braku odwagi. Może lepiej pomóc mu w walce z nieśmiałością?
Avatar użytkownika
szachistka
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:46
Lokalizacja: Sopot

Postprzez ewa_pa » 11 gru 2007, o 14:52

tylko widzisz szachistko to jest tak coś nas wciąga w ten internet na początku jest to jakiś substytut tego czego nie mamy w świecie realnym...z czasem jest nam w necie wygodnie i bezpiecznie zrywamy realne kontyakty bedac poza domem ..marzymy o kompie...po prostu takie życie jest dla nas wygodne zaniedbujemy mase rzeczy i kontaktów...sama sie próbuje wyzwolić...narzucam sobie czas odejscia od kompa nie powiem nie zawsze sie udaje staram sie to zmieniac...zobaczymy powiem tylko jedno juz duzo mniej spedzam tu czasu...choć i tak za dużo :oops:
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez Mgielka » 11 gru 2007, o 17:05

Dziekuje za zwrocenie uwagi na mojego posta

Znam go od kilku dni lecz spedzilismy ze soba caly weekend rozmawialismy tzn ja zaczynalam temat bo wiem ze jest on niesmialy wiec po co go jeszcze meczyc rozmawial ze mna przytulal mnie dbal jak nikt od bardzo dawna za kazdym razem kiedy sie przekresla, mowil ze mu to nie wyjdzie bo jest dzikusem i woli dom ja go lapalam za reke usmiechalam sie i szeptalam ze to nie prawda ze jest cudownym czlowiekiem ktory zasluguje na wszystko.... zobaczymy czy mnie poslucha czy tez nie jak narazie odnioslam sukces w sobote wyciaglam go na potańcówke przyznal mi ze od miesiaca z domu nie wychodzil ... zeby tego bylo malo w niedziele na spacer mnie zaprosil on mnie sama az sie zdziwilam.... caly dzien razem... chce mu pomoc bo mi zalezy cholernie na Nim
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 182 gości

cron