już niedługo.....co to będzie

Problemy z partnerami.

już niedługo.....co to będzie

Postprzez zizi » 6 gru 2007, o 00:17

Kochane trzymajcie kciuki za mnie :prosi:

Teraz własnie mąż wraca do domu...Będzie koło drugiej w nocy.
Jestem zaniepokojona....nie wiem jak on będzie sie zachowywał.
Stęskniłam się za nim bardzo.
Na razie jesteśmy od siebie daleko...mam ogromną nadzieję,że mąz naprawdę wróci do domu...że będzie troszczył się o mnie,że doceni jak sobie poradziłam :haha:
Wciąz rozmyslam....
W ostatni wekend płakałam,byłam roztrzęsiona....to pewnie ze strachu.

Dzis jest lepiej.
Mialam fajny dzień...

Czuję sie silniejsza psychicznie...i nastawiona pozytywnie...

Wierzę,że teraz będzie dobry przełom,że będziemy z sobą rozmawiać,przybliżać sie na nowo...

Nie wiem jak to ze mną będzie,postaram sie byc cierpliwa i doceniać dobre zmiany...
Ja bym tak chciala szybciej...już.Wiem,że tak sie nie da.Długo oddalaliśmy sie od siebie ,więc trzeba czasu żebyśmy zeszli się.

Tak strasznie marzy mi sie,żeby bylo tak jak kiedyś,dawniej....wiem,że tak już nigdy nie będzie :cry: Znienilismy się..mąz jest inny,ja jestem inna...
Jak sie z tym pogodzę i otworzę sie na nowy czas,to będzie lepiej.Lepiej dla mnie..dam sobie szansę na szczęście.
Tylko tak ze mną jest,że rozum mowi swoje,a serce swoje :oops:

Jak sie dokona taka zmiana we mnie,to bedzie duży plus.A ja motam sie...

Jednak jestem silniejsza.
Już nie pozwolę mu na obojętność....będę wymagająca.
Mam nadzieje,że on przemyślał swoje zachowanie ...Dłużej być nie może jak bylo ostatnio :evil:

Czekam na niego pełna nadziei....

A pod poduszkami czekają prezenty :hura: Mikołaj był :heyka:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 6 gru 2007, o 00:19

Trzymam kciuki....

A Mikołaj to fajny gość...

Buźka
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 6 gru 2007, o 00:35

Ja też trzymam kciuki, :lol:
I czekam na relacje z nocnego przytulania do rana :)
uch, ale fajnie :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zizi » 6 gru 2007, o 00:41

Oj Kochana Mahiczko :buziaki:


Na razie na przytulanie nie liczę....żeby sie nie rozczarować :cry:

Marzy mi się :oops: Ale jeszcze cierpliwości.

Ciesze sie,że niedługo on tu bedzie :D
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 6 gru 2007, o 00:45

No Zizi... dzielna i waleczna Kobieto! Trzymam kciuki u rąk i nóg też :D

Tak mi się przypomniało... znajoma znajomej - gada do tego swojego chłopa i gada. I mówi, że w nosie ma, czy on słucha... ona powiedzieć musi;) Tak w ogóle... to nie jest takie głupie;) Fakt - to nie są wymówki czy upierdy jakieś... no tak po prostu. Ja to zastosowałam z moim Słonkiem, bo on taki odwrócony od życia trochę... i wydaje mi się, że to działa - bo nigdy nie jest tak, że to wypowiedziane znika... gdzieś tam zostaje. Myślę, że tak jest.


:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 6 gru 2007, o 00:59

Bede wypatrywac nowego postu....trzymam kciuki - ale napiecie :stres:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Biedrona » 6 gru 2007, o 01:02

ja podpisuje sie pod Ewa - zostaje - tyle ze nie kazdy ma odwage, by cos z tym zrobic. niestety. ale tak bywa.
Zizi, madra jestes i silna i odwazna. baaardzo Ci dopinguje.
a zmiany - wszyscy sie zmieniamy, codziennie. miejmy nadzieje, ze madrzej i na lepsze...
i tez mocno zacisniete mam piasteczki za Twoje marzenia.
:serce2:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez ewka » 7 gru 2007, o 10:20

Zizi... no jak tam? Ucieszył się z mikołajkowych prezentów?
Buźka
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ramona » 8 gru 2007, o 02:50

Zizi tez czekam na relacje :) Jak po powrocie meza :?:

Ja tez zgadzam sie z Ewka, wypowiedziane zostaje, tylko wlsnie czasem udaje sie, ze sie tego nie slyszalo...niewazne czy jest sie z Marsa, czy Venus...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez agik » 8 gru 2007, o 23:08

:roll: Zizi, ale nas trzymasz w napięciu :D
Co tam u Ciebie, dobrego?
Można juz puscic te kciuki?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 9 gru 2007, o 11:10

Dajcie Im czas...mam nadzieje,ze wszystko ok. ....inaczej juz by tu byla :roll:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 9 gru 2007, o 12:46

Hallo, Mahika do Zizi, mahika do zizi, odbiór :)

Ja tez czekam :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 11 gru 2007, o 00:52

Musi... musi jest cacy;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zizi » 11 gru 2007, o 01:07

Kochane Dziewczyny :buziaki:

Dziekuje,ze o mnie myślicie.

wiem,wiem zżera was ciekawość co u mnie?

mąż wrócił w piątek :)

Są zmiany :wink: na lepsze.

Dużo rozmawialiśmy....
On na początku trochę "chował się"Myslał,że będzie troche jakby nigdy nic :evil:
Nie zgodziłam sie na dalszą nijakośc!!!

Teraz wiem,że mąż chce świadomie zmienić nasze relacje.
Nie jest łatwo przybliżac sie do siebie po kryzysie...

Nie jest tak jak sobie wymarzyłam...ale idzie ku lepszemu :wink:

Musze uzbroić sie w cierpliwość.
Troche wyluzować.
Dać sobie szansę...
Długo trwałam w smutku...troche trudno mi się z nim zozstać.

Muszę zauważyć te zmiany,które są.Uzbroić sie w cierpliwość.
Docenić to co juz zrobiłam.

Tak myślę,że gdyby nie moja determinacja to on mógłby dawno poddac się.
A tak,teraz on chce być ze mną,chce rozburzać mur :) :) :) :) :) :) :)

Dzieje sie rzecz kiedyś niemożliwa :haha: :haha:

Dziekuje wam,ze jesteście tu :buziaki:
Nieraz przetrwałam dzieki wam.
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 11 gru 2007, o 01:17

Bardzo sie ciesze Zizi no i Ty chyba tez :hura: .....co masz na mysli piszac,ze maz chce swiadomie zmienic relacje? jakich on zmian oczekuje?co go najbadziej dreczy?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości

cron