wiecie, jak to jest, jak okazuje się że nie możesz liczyć w najprostszych sprawach na człowieka, którego się uważało za jedynego, prawdziwego przyjaciela?
wiecie, jak to jest czuć, jak się staję przeźroczysta, jak zamieniam się w powietrze?
jak ktoś kto zawsze dawał wiarę, siłę i wsparcie, teraz to wszystko zabiera?
wiecie, jak to jest, odczuwać coś jak fizyczny ból podczas rozmowy z kimś?