rostanie po raz 3

Problemy z partnerami.

rostanie po raz 3

Postprzez scooby007 » 5 lis 2007, o 11:09

Witam!! Jestem tu nowy i potrzebuje pomocy.
Cóż sprawa wygląda tak ze jestem z dziewczyna od ponad półtora roku i ostatnio przestałem jej ufać. ciagłe kłotnie i sprzeczki i doszło do tego że ja z nią zerwałem bo nie mogłem już tego wytrzymać. Wróciłem do niej i znowu po tygodniu nastepna sprzeczka i ona zerwała. i tak to się ciągnie cały czas. Czy ten związek ma wogule jeszcze sens?? Dodam do tego że gdy zawsze do mnie przechodzi wyłącza dzwonek w telefonie mówiąc ze jej przeszkadza i nawet gdy wychodzi do łazienki to zabiera telefon ze sobą. tak samo jak z sexem uprawialiśmy go do pewnego momentu kiedy powiedziała że ją boli. i tak minęły 2 miesiące. a teraz kiedy pytam sie jej czy to zrobimy to mówi że jej nie wypada bo jej tata jest chory na raka. a kiedy jakis z moich kumpli zapyta sie jej czy jedziemy z nimi na dyskoteke to mówi ze ok. Prosze pomóżcie mi
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez agik » 5 lis 2007, o 11:59

Witaj!

Pytasz czy to w ogole ma sens...
Hmm, wyłączony telefon, niechec do seksu (tzn. do seksu z Toba),
rzeczywiście coś chyba za Twoimi plecami się dzieje. I to chyba coś, co by Ci sie nie spodobało :?
Chyba musisz z nia pogadać...
Mozliwe, że sama nie wie czego chce, bo po co te rozstania i powroty?
Chyba, że chciała, zeby jej było na wierzchu, dlatego po Twoim zerwaniu- wróciliście do siebie na trochę.

Trzymaj się, pogadaj- lepiej wiedzieć
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez scooby007 » 5 lis 2007, o 12:42

No tylko jest w tym sęk że rozmawiałem z nią ale słysze zawsze "potrzebujemy czasu" Dodam jeszcze że właśnie sie dowiedziałem że jak ja z nią zerwałem mimo tego że ja naprwade kocham to ona poszłą do mojej siostry i tam jak zwykle wszyscy przesiaduja to jeden z moich kolegów zaczął ją rozśmieszać i mówił że mu sie to udało bo się smiała. ja już naprawde nie wiem co robić.
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez agik » 5 lis 2007, o 13:22

"potrzebujemy czasu" i zerwanie z jej strony?
Troche dziwne...
Poczytaj wątek Gti- okoliczności inne, ale wygląda na to, że sens ten sam
I wątek Czmigglera.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez scooby007 » 5 lis 2007, o 13:25

Tak dokładnie to ja z nią ostatnio zerwałem i zapytałem się czy do mnie wróci i chyba zrobiłem błąd. Bo ona bez niczego powiedziałą do mnie jest mi cięzko ale wróce do ciebie
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez agik » 5 lis 2007, o 13:30

Tyle, że nie powiedziała kiedy, co? :(
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 5 lis 2007, o 14:31

Jejku, a dlaczego miała się nie śmiać, jeśli coś było śmieszne? Dziwnie jednak wygląda niechęć do seksu i telefon... może warto się zastanowić, po co właściwie jesteście razem? Bo chyba nie po to, żeby się ciągle sprzeczać i zrywać. Może dobrze byłoby odpocząć trochę od siebie... czas i tęsknota mogą pomóc znaleźć odpowiedzi.

I tego życzę
:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 5 lis 2007, o 14:51

scooby,a ile Wy macie lat? to po pierwsze. Po drugie - dla mnie sprawa jest oczywista, kobieta ma kogos na boku (telefon wylaczy przy Tobie, bo jeszcze ten drugi zadzwoni i bedzie glupio; seks z Toba...hm...jak kobieta do kogos niewiele czuje, to sie to odbija na seksie od razu...etc etc). Inna kwestia to to, po co sie rozstajecie i schodzicie, klocac sie przez caly czas...jaki to ma sens? Czy tak chcesz, zeby Twoj zwiazek wygladal? Przez nastepne 10, 20, 50 lat? Moze czas zastanowic sie nad soba, nad wlasnymi priorytetami?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez scooby007 » 6 lis 2007, o 10:59

---------- 09:55 06.11.2007 ----------

No mamy po 18 lat!! a co do tego odpoczynku od siebie to tez nad tym myślałem ale mieszkamy od siebie jakies 200metrów i ona mówi że cięzko by jej było mnie widziec

---------- 09:59 ----------

agik napisał(a):Tyle, że nie powiedziała kiedy, co? :(

powiedziała odrazu wróce do ciebie
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez Loki86 » 6 lis 2007, o 16:50

Macie po 18 lat powiadasz to powiem ci coś co nie musi być normą obowiązującą wszystkie 18 latki. Widzisz dziewczyny w tym wieku nie ganiają zazwyczaj za stałym związkiem. Wieżą oczywiste w wielką miłość i wszelkie odpowiedniki Książąt na białym koniu (zazwyczaj klon tatusia jeśli dziewczyna jest córunią tatunia). A co się robi żeby księcia znaleźć? Ano próbuje się to tu to tam no i porównuje. Czasami wraca się do tego wcześniejszego. Nie chce żebyś myślał od razu o najgorszym ale też tak może być. Powiedziała ci że wróci a to mi tylko mówi jedno że jesteś jej kołem zapasowym gdyby okazało się że hipotetyczny nowy obiekt westchnień okaże się fiaskiem.

Bywają tez rzecz jasna dziewczyny które w wieku 18 lat zaczynają długotrwałe związki oparte na miłości z czasem na przyzwyczajeniu a na koniec tylko na przyzwyczajeniu i nadchodzi moment wyboru - no to co ślub czy rozstanie (to też nie jest przesądzone ale i tak bywa :D)

Obserwuj, pytaj, sprawdzaj ale nie popadaj w przesadę wszystko z wyczuciem i z dozą rozsądku. Jeśli się okaże że jest ktoś to się zastanów czy warto walczyć czy lepiej dać sobie spokój.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez KATKA » 6 lis 2007, o 17:08

Loki ale mnie trafiłeś teraz.....tym, że albo rozstanie albo ślub.....i teraz włączyło mi sie myślenie...bo ja dokładnie w wieku 18 lat poznałam moego obecnego.....właozyłam wszytsko w ten związek i w to żeby trwał...a teraz......oj mysle......
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Loki86 » 6 lis 2007, o 18:07

Katka aleja wiesz nie tak z premedytacją to z doświadczenia wynika :/ jednak jeśli masz popełnić błąd lepiej to przemyśl bardzo dokładnie pod każdym kontem. Jestem pewien że twoja decyzja będzie jedyną słuszną ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez scooby007 » 6 lis 2007, o 22:35

No i najbardziej irytuje mnie to że ona zaczyna kłotnie o byle co kiedy chce ja przytulić na dworzu ona mówi ze ma mokrą kurtke. No i wtedy kiedy juz sie denerwuje to sie wcale nie odzywam i wtedy i sie zaczyna wielka afera z tekstem " O co ci chodzi"
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Postprzez mahika » 6 lis 2007, o 22:44

To może pokaż jej swoje różki, na pewno jakiś diabełek za skórą tkwi, co masz być zawsze dobry a ona nic i nic.... To może coś innego zadziała, jakieś "męskie" zachowanie :twisted: :evil:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez scooby007 » 6 lis 2007, o 22:46

Wiesz tak sobie pomyślałem żeby sobie odpuścić i powiedzieć " Niech robi co chce i ja zrobie to samo"
Avatar użytkownika
scooby007
 
Posty: 57
Dołączył(a): 3 paź 2007, o 10:51

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erioduquijm i 148 gości

cron