przez impresja77 » 11 cze 2014, o 23:13
Myślę ,że......................................
Ustanowiłaś sama podział ról już od początku Waszego małżeństwa ,robiłaś wszystko sama ,a to jest jednoznaczne ,że zaistniał podział ról jakie są w tej chwili .
Jeżeli ty wykonywałaś domowe zadania zawsze ,a teraz chcesz ,aby nastąpił podział ról to nie rozumiem dlaczego się denerwujesz ,że on nie rozumie o co Ci chodzi.Po prostu przyzwyczaiłaś go do tego ,ale już masz swoje lata ,jesteś zmęczona i chcesz to zmienić .Więc należałoby o tym porozmawiać ,ale nie w formie pretensji ,ze on nie robi tego ,czy tamtego ,tylko usiąść i powiedzieć ,że zdałaś sobie sprawę ,ze wszystko na Twojej głowie i ,że chcesz ,aby Ci pomagał i włączał sie do obowiązków .Kolejnym etapem rozmowy powinna być spokojnie forma zaproponowana przez Ciebie, do której powinnaś sie przygotować ,żeby wiedzieć kiedy co kto ma robić .Coś jak biznesplan. na początek przygotuj tak jeden tydzień .Mam wrażenie ,że masz do niego niesłuszne pretensje po 20 latach życia dziwisz sie ,ze on nie umie jajek ugotować .Ale sama go tak nauczyłaś . To raczej powinnaś sie sobie dziwić ,co ja narobiłam,że wychodowałam sobie kalekę. nie każdy mężczyzna sam sie garnie do prac domowych ,moge sie założyc ,że pierwszy raz w życiu jak zaczęłaś prasować to on nie kazał Ci tego robić, sama to zrobiłaś i tak zostało na lata ,a gdybyś powiedziała ,kochanie ,każdy w naszym domu oporządza siebie i mamy oboje do oporządzania dzieci ,to na pewno by sie dostosował .Ale nie miał komunikatu .Bo jako młoda kobieta chciałaś być tzw. dobrą żoną i ogarniałaś wszystko jak leci i jeszcze pewni byś se piórko w tyłek wsadziła ,żeby mówili o Tobie jaka jestes zaradna .To jak funkcjonuje dom zależy od organizacji kobiety i od tego jak rozdzieli zadania domowe.
Więc teraz nie dziw się jemu i nie myśl ,ze jest chamski i bezczelny ,że nie zrobił Ci kolacji do łózka ,ale to jest typ ,któremu jakbyś powiedziała ,to by zrobił .potem by powtórzył ,a potem zauważył ,ze sprawia Ci to przyjemnosć i częsciej by powtarzał ten schemat.
Nie widze tragedii jeżeli chodzi o obowiazki domowe,to sie da spokojnie ,ale staowczo i bez głupich wzajemnych docinków ,ze nie robi nic koło siebie ,bo jak ma robić jak zawsze ty robiłaś ,tylko porozmawiać ,rozplanować i trzymać sie planu i nie robic za niego jak czegos nie zrobi ,tylko konsemwentnie pilnmować każdy swojej czynności .Jak ci zabraknie naczyń w domu ,bo moze pomyśleć ,ze zartujesz i zaraz sama umyjesz to nie leć i nie myj ,tylko przecierp ,niech on zrobi. Ale uważam ,ze to kwestia tylko dogadania ,na temat innych spraw sienie wypowiadam .