zacznij może też czytać to i owo
polecam fajną książkę "kochaj siebie a przetrwasz każdy kryzys" Eva i Wolfran Zurhost...
tak na prawdę dużo jest pozycji na samotne wieczory..które mocno mogą pomóc.
terapię polecam.. czytanie.. i na co dzień interesowanie się sobą..też polecam..
Ja na przykład.. dla samej siebie.. zaczęłam robić poranne biego-wędrówki.. przy okazji..mam trochę czasu pobyć sama ze sobą...a o świcie.. wśród przyrody inaczej wszystko się odbiera.. usiąść gdzieś na kamieniu albo na pniaczku i wsłuchać się w siebie albo pomedytować, pomodlić się.
Teraz dodatkowo.. na wiosnę będę miała towarzysza porannych spacerów bo zamówiłam psiaka a raczej sunie z hodowli Tosa Inu.(zaczynam spełniać swoje marzenia)
Ale co muszę powiedzieć przede wszystkim..to to, że też kiedyś byłam w czarnej dupie.. a nawet nie widziałam sensu, żeby wstać rano z łóżka..
Dzwoneczku, teraz bardzo dużo zależy od Ciebie jak będziesz przeżywać swoje życie..
możesz zatracić się we własnej wyobraźni.. albo wykorzystać kryzys do własnego odrodzenia.
Pozdrawiam