Tym razem nie wytrzymam

Problemy z partnerami.

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez KATKA » 23 paź 2012, o 23:11

bardziej chodziło mi, że moze on sie dusił...
ja wiem, ze cieżko...niestety rozstania łatwe nie sa nigdy nie były i nie będą...
naprawdę fajnie jakbyś zajeła sie soba...nikt nie wie co bedzie...jesli amcie byc razem to badz wtedy silna...ale i on musi sie wykazać...
jeśli nie...też badz silna...zasłgujesz na szczeście ale trzeba też mu troche dopomóc :kwiatek:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 23 paź 2012, o 23:14

Ja myślałam że na mnie krzyczysz, że Cie nie słucham. Nieporozumienie.

NO coś Ty :cmok: . Moze źle się wyraziłam po prostu. Chciałam po prostu spróbować pobudzić u Ciebie racjonalne myślenie, choc trochę.
Stąd sztywno zadałam pytania ale nie chciałam Cię urazić. Rozumiem, że trudny okres masz teraz, w końcu nie jedna z nas tu to przechodziła przecież. Ale im dalej od tego tym bardziej się chyba zapomina jak to jest. Tak więc mój błąd.

Trochę pracy przed Tobą w tym temacie myślę, że wiesz o tym dobrze, tylko trudno Ci w to uwierzyć.
Może po prostu wszystko ma swój czas i każdy musi na sobie dojść do pewnych rzeczy sam, na własnej skórze. Najwyraxniej ty masz czas postoju :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Sansevieria » 23 paź 2012, o 23:16

Jeśli on uważa że jego problemy miną jak sie z Tobą rozstanie to sie myli głęboko. A skoro zamierza już przestać chodzić do psychologa to mu się te problemy na 100% ujawnią za czas jakiś. Tyle ze silniej. Ale to już nie bedzie Twój problem.
Nie jest to człowiek odpowiedzialny, to na pewno. Ale z tego, żeś sie z nim rozstala zadowolona będziesz dopiero za jakiś czas. Nie wyobrażaj sobie może teraz za wiele w żadną stronę, siebie z kimś innym, jego z inną... spróbuj na ile to możliwe zadbać o siebie. Tak w codzienności. Zasługujesz na to, naprawdę. A czarna dziura choć wydaje sie bezdenną otchłania naprawdę nie będzie wieczna. Wiem, łatwo mi gadać...
I obyś dobrze trafiła na tego NFZ owskiego psychologa :pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 23 paź 2012, o 23:25

Sansevieria napisał(a):I obyś dobrze trafiła na tego NFZ owskiego psychologa :pocieszacz:


Nie mam w tym doświadczenia zupełnie. Po czym poznać dobrego terapeute? Pani wydawała się być bardzo miła i uprzejma jak rozmawiałam z nią przez telefon.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Sansevieria » 23 paź 2012, o 23:45

I tyle Ci na tym etapie wystarczy, nie dokładaj sobie. Pójdziesz pogadać z miłą panią o tym co Cię boli, a miła pani jest zobowiązana do tajemnicy zawodowej. Oraz posiada wiedzę stosowną i umiejętności takoż. :pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez buka_lu » 24 paź 2012, o 00:00

zacznij może też czytać to i owo :wink:
polecam fajną książkę "kochaj siebie a przetrwasz każdy kryzys" Eva i Wolfran Zurhost...
tak na prawdę dużo jest pozycji na samotne wieczory..które mocno mogą pomóc.
terapię polecam.. czytanie.. i na co dzień interesowanie się sobą..też polecam..
Ja na przykład.. dla samej siebie.. zaczęłam robić poranne biego-wędrówki.. przy okazji..mam trochę czasu pobyć sama ze sobą...a o świcie.. wśród przyrody inaczej wszystko się odbiera.. usiąść gdzieś na kamieniu albo na pniaczku i wsłuchać się w siebie albo pomedytować, pomodlić się.
Teraz dodatkowo.. na wiosnę będę miała towarzysza porannych spacerów bo zamówiłam psiaka a raczej sunie z hodowli Tosa Inu.(zaczynam spełniać swoje marzenia)
Ale co muszę powiedzieć przede wszystkim..to to, że też kiedyś byłam w czarnej dupie.. a nawet nie widziałam sensu, żeby wstać rano z łóżka..
Dzwoneczku, teraz bardzo dużo zależy od Ciebie jak będziesz przeżywać swoje życie..
możesz zatracić się we własnej wyobraźni.. albo wykorzystać kryzys do własnego odrodzenia.
Pozdrawiam :kwiatek:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez buka_lu » 24 paź 2012, o 00:11

A jeżeli chodzi o terapeutów..
ja mam różne doświadczenia..
i one jakby różnie się mają do etapu mojego rozwoju, że tak powiem.
Na początku potrzebowałam czuć, że osoba która mnie prowadzi jest mega profesjonalna i że wie wszystko lepiej..to chyba wynikało z tego.. że potrzebowałam poczucia bezpieczeństwa...że ktoś ogarnia to co się ze mną dzieje..bo ja kompletnie nic nie wiedziałam.. byłam uzależniona..miałam problemy seksualne i uczuciowe.. i w zasadzie ze wszystkim miałam jeden wielki problem.
z czasem gdy nabierałam świadomości samej siebie.. moje relacje z terapeutami się zmieniały.
i to był najfajniejszy czas.. :D
Jednak trzeba jak wiadomo zacząć od początku... :bezradny:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 00:17

Cześć Buko.
Ja mam nadzieje ze ona naprawde bedzie wiedziała jak mi pomóc. Że powie mi co mam robić. Mam nadzieje że uwierzę jej że zna się na rzeczy i że to co ona mi powie sprawdzi się.

A tak trudno mi myśleć teraz o sobie. Ciagle myśle o nim. Fatalnie się czuje.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 24 paź 2012, o 00:19

Że powie mi co mam robić.

Tego terapeuta nie powie Ci na pewno, nie na tym to polega. Pójdziesz i zobaczysz. Bedzie dobrze :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 00:24

To może zasugeruje co mam robić? Narazie się tylko trzęse. Naprawde trzęse.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Księżycowa » 24 paź 2012, o 00:29

Coś w tym stylu, ja bym to nazwała naprowadzaniem. Jutro mam swoją terapię i też mam kłpot, bo się trudna ostatnio stała... nie wiem jak to będzie :bezradny:

Może zrób sobie herbatke i obejrzyj coś przy czym zasniesz? Masz IPLA? Dużo tam możesz sobie wybrac seriali komediowych, obyczajowy i innych... Ja wybieram komedie ostatnio :wink:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 00:33

Tak sobie myśle że ostatnie 2-3 dni mi się zlały. nie odróżniam w którym co się działo. Wszystkie prawie identyczne. Chyba wczoraj jadłam obiad (2 ziemniaczki i taki mały poledwicowy kotlecik). Dziś nic nie zjadłam. Ja pierdziele i wogóle nic a nic głodu nie czuje. O jaaaa

Chyba na zaśniecie to mi cicha muzyczka sie przyda.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez buka_lu » 24 paź 2012, o 00:36

ja miałam taki okres w życiu, że wyjście do sklepu po chleb sprawiało mi ogromną trudność..
podczas terapii miałam też takie fazy, że się cofałam..
raz było dobrze raz źle.. z perspektywy czasu wiem..że to wszystko czemuś służyło..
ale to trzeba przeżyć..terapeuta jaki by to nie był.. też nie ma być lekiem na całe zło..
on mi dał jakieś narzędzia.. pomógł przeżyć pewne sprawy a później je wykorzystać do własnego rozwoju.. a spotkałam na swojej drodze kilku terapeutów... i z czym mogę się podzielić to np tym, że z czasem..gdy pracowałam nad sobą.. nad poczuciem własnej wartości.. moje oczekiwania się zmieniały.. z czasem przestałam potrzebować terapeuty.. zapragnęłam samej siebie..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 04:44

Boli. Cholernie boli.
Skoro uważacie, że jego problemy nie znikną razem ze mna, to czy istnieje szansa że za mną zatęskni?
Wkońcu do tej pory byliśmy ze sobą w stałym kontakcie. Kilka rozmów przez telefon i kilkadziesiąt smsów dziennie.
I tak przez 3 lata. A teraz z dnia na dzień by to miało zniknąć? Nagle mu sie nie chce. Dziwne to wszystko.
Ja też mam przeczucie, że to nie ja jestem źródłem jego problemów.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Re: Tym razem nie wytrzymam

Postprzez Dzwoniec » 24 paź 2012, o 07:17

Przed chwila z nim rozmawialam. Wlasnie skonczyl prace i idzie spac. O 12:00 ma wizyte u psychologa. Powiedzial ze najbardziej wini odleglosc. Ze zawsze tak mocno za mna tesknil ze musial zajmowac sie czyms innym i praca zeby o mnie nie myslec. I tak powoli obojetnial -niby taka obrona przed tesknota. I owszem.mowil cos takiego wczesniej jakos w marcu,ale oboje stwierdzilismy ze przeciez za niedlugo razem zamieszkamy i wszystko wroci do normy. Jak widac nie wrocilo.
Dzwoniec
 
Posty: 186
Dołączył(a): 22 paź 2012, o 08:28

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości