odszedł

Problemy z partnerami.

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 20:36

Każdy ma prawo do swojego zdania.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez blanka77 » 12 wrz 2010, o 20:38

Masz rację i trzeba to uszanować
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 21:10

wiecie co...? czasami czuję się jakbym się trochę rozwijał na tym psychotekście... serio! :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 12 wrz 2010, o 21:12

troche :D
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 21:15

rozwijał? Jak zmija z kłębka...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 21:32

jak żmija z kłębka...? nie postrzegam sam siebie tutaj w taki sposób...
to miał być żart...? dziwi mnie ta wypowiedź...

zauważyłem natomiast, że częściej i z większą łatwością niż niegdyś potrafię przyjąć czyjeś odmienne zdanie... i dla mnie jest to pewien niewielki może, ale przejaw dojrzewania, czyli rozwoju... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 12 wrz 2010, o 21:36

wydaje mi sie, że przebywanie tu zmusza nas do myslenia :P nad nami samymi...nad naszymi zachowaniami czy reakcjami innych 8)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 14 wrz 2010, o 08:32

Nie żyję.. znaczy jeszcze trchę żyję ,choć wolalabym nie zyc.
Nigdy w zyciu się tak nie czułam , jak dzis.
Co się ze mną dzieje?
:evil: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez pszyklejony » 14 wrz 2010, o 08:42

Mózg pracuje z emocjami.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Ladybird » 14 wrz 2010, o 09:30

wiem to bardzo dobrze.. i co z tego?
Jak mam sobie pomóc?
Tego oczekuję pisząc tutaj.
Jak ktos jest na skraju , to takie zdanie dobija ,Pszyklejony..
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez blanka77 » 14 wrz 2010, o 12:05

Myślę, że Przyklejony nie chciał Ci dokopać, ale stwierdził fakt. Bo wydaje mi się, a sądzę to też po sobie, każdy "dołek" spowodowany jest emocjami, takimi czy innymi. Nic nie możemy zrobić w sytuacji problemowej, emocje nas albo "roznoszą", albo dobijają. I niestety dzieje się to w naszych głowach.
Stąd też jak sądze to zdanie Przyklejonego. Oczywiście mogę się mylić.

Rozumiem Twój zły nastrój, ale czasami potrzeba kogoś kto nas postawi na nogi czy to swoim słowem czy postępowaniem. Jak my wtedy nienawidzimy takiej osoby, która rości sobie prawo do oceny. Ale to potrzebne Lady. Potem człowiek przyznaje tej osobie rację i niejednikrotnie bywa, że dzięki takiej osobie wychodzi z opresji.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez pszyklejony » 14 wrz 2010, o 12:09

Blanka, zostań moim tłumaczem :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez blanka77 » 14 wrz 2010, o 12:15

Nawet bym nie śmiała :)

Przetłumaczyłam to sobie po swojemu, tak jak ja bym to zrozumiała. Nie zauważyłam docinki w tym co napisałeś, więc przyjęlam, że taki dobry duszek z Ciebie :twisted:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Ladybird » 14 wrz 2010, o 12:52

Nie chodzi o docinki , tez nie zauwazyla, ale mMNI takie zimne stwierdzenie faktu jeszcze bardziej pogrąza, kiedy oczekuję wsparcia i mądrego , cieplego slowa albo pomocy w yjsciu z takiej depresji.
Ja nawet wstac nie mogę , nie mam sily, ledwo odwiozlam dzieci do szkoly. Mam obowiazki a nic nie mogę zrobic, jestem przerazona , nigdy nie bylam w taki stanie.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez woman » 14 wrz 2010, o 12:54

Lady, ja tam Cię widywałam a raczej czytywałam w gorszych momentach totalnego rozedrgania i braku stabilności emocjonalnej.

Minie trochę czasu i będzie lepiej, kto jak kto, ale Ty to wiesz najlepiej.

Ważne żeby wyciągnąć z tej lekcji coś dla siebie i koniecznie psychoterapia. Koniecznie Lady.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 599 gości

cron