walczyc czy nie:(

Problemy z partnerami.

Postprzez czaarna » 10 cze 2009, o 19:38

Ano juz sie doczekac jutra nie moge :)
chyba jednak poinformuje mojego ze jade i mnie nie bedzie online...bo nie lubie takich zagrywek...ale pamietam jak to kiedys on pojechal gdzies ze znajomymi na 2 dni nic mi nie mowiac i mu sie ponoc tel rozladowal w czasie owej wycieczki :wink:
powiedziec mu czy nie? ;)

ogolnie sytuacja nie ulegla zmianie, cos tam napisze o niczym, stan zawieszenia
czaarna
 
Posty: 70
Dołączył(a): 19 maja 2009, o 15:54

Postprzez kasjopea » 10 cze 2009, o 21:36

Czarna myślę ,że powinnaś mu powiedzieć.Masz prawo odpocząć i nabrać trochę dystansu . :usmiech2: Może poczuje się trochę zazdrosny jeśli dowie się że jedziesz z przyjacielem.
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez biscuit » 11 cze 2009, o 00:15

Witaj :)

A ja bym nie mówiła w żadnym razie. No chyba, że sam by rozpoczął poszukiwania, gdzie też się podziewam.

Pzdr!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez ewka » 11 cze 2009, o 01:56

czaarna napisał(a):powiedziec mu czy nie? Wink

Nie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 11 cze 2009, o 02:29

meanwhile napisał(a):Witaj :)

A ja bym nie mówiła w żadnym razie. No chyba, że sam by rozpoczął poszukiwania, gdzie też się podziewam.

Pzdr!


ja tez bym niem owial..niech on sie postara i zaniepokoi :):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez czaarna » 11 cze 2009, o 08:48

Dzieki za odpowiedzi dziewczyny. Nie napisze, ale jest we mnie takie cos, ze czuje ze to takie glupie zachowanie, nie lubie tak.
Napisalam mu wtedy ze mam ta wolna chate na kilka dni, ale nic nie powiedzial na to ani slowkiem, co prawda bylo to pod koniec rozmowy takie btw, gdy on juz sie pozegnal, no ale..

Mam w sobie dwie postawy odnosnie tego zwiazku: dzis lezalam rano i takie mysli przychodzily mi do glowy, ze przeciez sie nei stara, ze chcial sie rozstac, ze nie dba, ze malo sie interesuje, przeciez nie o takim zwiazku marzylam...a z drugiej no przeciez mozna uznac ze sie odrobine stara, pisze do mnie, wysyla te buzki, odpisuje zawsze jak napisze, obiecal ze pojdzie do psychologa, jak na niego to mozna to uznac za starania, patrzac na poprzednie wielotygodniowe milczenie. I przeciez ta olbrzymia odleglosc, i gdy jestesmy blisko to jest dobrze.
Nie wiem co jest prawda, gdy ktos to ocenia z zewnatrz, nie znajac go, powie ze chlopak mnie olewa. Im dalej od tego ostatniego spotkania tym pisze mniej z kazdym dniem, wiem ze on potrzebuje mnie na zywo, czasu nie przyspiesze, jeszcze 2 tygodnie. A ja nie wiem.

Kasjopea, to taki przyjaciel o ktorego on nie bylby zazdrosny, zna go, to po prostu przyjaciel :wink:
czaarna
 
Posty: 70
Dołączył(a): 19 maja 2009, o 15:54

Postprzez limonka » 11 cze 2009, o 15:14

jest w tym co piszesz jakas prawda :wink: mysle ze odleglosc jest tu tylko jednym z czynnikow ktory negatywnie wplywa na twoj zwiazek...nie liczylabym tez na to ze jak juz zamieszkacie razem to wszystkie problemy znikna...moga sie wlasnie wtedy nasilic jak to zwykle bywa...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez biscuit » 11 cze 2009, o 18:20

Odpisuje i wysyła buźki. Wg mnie, to zwykły objaw kultury, nie upatrywałabym w tym oznak, że mu zależy.

Uznanie tego za objaw starania się o Ciebie i związek to wg mnie nadinterpretacja, chęć widzenia rzeczy takimi, jakimi chcesz je widzieć, w oderwaniu od rzeczywistości (nie pisze do Ciebie, nie szuka kontaktu, łaskawie daje się zagadnąć).

Ja to bym się zastanawiała, czy w takiej sytuacji mam ochotę wogóle zamieszkać z kimś, kto tak przejawia swoje uczucia... albo ich niedostatek.
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kasjopea » 11 cze 2009, o 19:56

Mimo wszystko spróbować warto może się okazać,że własnie ta odległość jest największą przeszkodą.A nie da się coś zrobić z tą odległością?
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez ewka » 12 cze 2009, o 10:22

czaarna napisał(a):Nie napisze, ale jest we mnie takie cos, ze czuje ze to takie glupie zachowanie, nie lubie tak.

Ja też nie lubię, ale czasami trzeba podejść do sprawy politycznie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czaarna » 12 cze 2009, o 15:35

Dziewczyny wycieczka nie doszla do skutku...w drodze mielismy z przyjacielem wypadek :cry: byla policja, straz, szpital, jestesmy poobijani troche, ale cali.
A w tym wszystkim takie bylo zachowanie mojego faceta...po wypadku, w szoku, oczywiscie napisalam do niego, zadzwonil zapytal co i jak, na chwile bo nie moglam rozmawiac, potem mu pisalam sms ze jedziemy do szpitala itd a on napisal zebym napisala potem czy wszystko z nami w porzadku...dalam znac ze szpitala ze jestem cala, zanim dotarlismy do domu potrwalo z jakies 3 godziny jeszcze, napisalam do niego z 3 smsy jeszcze, nie odpisal a zadzwonil dopiero jak bylam w domu, no i pogadalismy jakis czas...
a ja tu sobie marzylam ze on wsiadzie w pociag i do mnie przyjedzie, czy ja za wiele wymagam czy on za malo dal w tej sytuacji :cry:
czaarna
 
Posty: 70
Dołączył(a): 19 maja 2009, o 15:54

Postprzez kasjopea » 12 cze 2009, o 17:45

Przykro mi naprawdę że nie wypalił wyjazd :( Co do Twojego lubego to może poprostu jutro idzie do pracy , a może zwyczajnie zabrakło mu forsy na pociąg.Uspokoiłaś Go przecież ze nic Ci nie jest więc może nie widzieł sensu żeby jechać skoro i tak niedługo się spotkacie :) Trzymaj się Czarna.Pozdrawiam :cmok: Całe szczęście że nic Ci się nie stało,to takie przykre zdarzenie. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez ewka » 13 cze 2009, o 11:04

Oj Czaarna... dzięki Bogu, że nic Wam się nie stało.
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czaarna » 13 cze 2009, o 13:44

Kasjopea :kwiatek2: oj Ty troche zbyt niepoprawna optymistko, nawet ja nie widze tego tak dobrze jak mi tu przedstawiasz, dziekuje :*
Pan Nieczuly 2 dni sie interesowal moim stanem zdrowia, jak sie upewnil ze ja cala milczy sobie znow
:wink:

ewka, jestesmy cali, na szczescie przyjaciel jechal w miare wolno i mielismy pasy, nigdy nie zapomne tego doswiadczenia.
czaarna
 
Posty: 70
Dołączył(a): 19 maja 2009, o 15:54

Postprzez kasjopea » 13 cze 2009, o 15:33

Ogólnie jestem otymistką (poza tymi dniami kiedy nie jestem) :usmiech2: Widzisz jednak się Tobą interesował, nie jest tak żle ,może powinnaś częściej na coś ponarzekać.Teraz kiedy Go uspokoiłaś już może spocząć na laurach ,zrobił co do niego należało.Wiesz faceci pewnie tak mają.Może nie chce Cię zamęczać swoją troskliwością.Wiesz może napisałam trochę ironicznie.ale nie każdy facet potrafi okazywać uczucia nawet jak kocha. :luzik:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 232 gości

cron