krytyka faceta

Problemy z partnerami.

Postprzez ludolfina » 26 maja 2011, o 19:14

:) wciaz w bojówach

kasianiek napisalas:
jesli mu cos sie nie podoba w moim ubiorze to niech mi to powie ale w mniej ordynarny sposob jak to robi, bo niestety takie zachowanie powduje brak checi do zmian


a jakich zmian? (zmian odziezy?) jak sobie wyobrazasz te inne sposoby mowienia o Twoim ubiorze?

ja, gdyby mi tak powiedzial ktos, zrozumialabym, ze O! wlasnie zadeklarowal chec rezygnacji z "brzydkich" strojow, o ile ja powiem to jakos inaczej.
czy to ujmuje twoje cele?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez kasianiek » 26 maja 2011, o 22:26

Jak sie ciesze ze sie udzielacie... czytam wasze wypowiedzi i mysle o tym wszystkim...
To wlasnie na poczatku znajomosci byla krytyka torby, czapki czy spodnicy... potem byal cisza i teraz znow zaczelo sie bo ja mialam na rowerze przyjechac do niego w bojowkach, w ktorych mne kiedys widzial...
Ten facet ma poza tym chyba wpisane wieczne marudzenie. Nasz zwiazek trwa 2 lata ale z przerwami.... na dzien kobiet bylismy na stopie wojennej, powiedzialam mu ze czekalam na zyczenia i kwiatka... zlozyl zyczenia napisane jak do kolezanki, a na kwiatka nie zasluzylam, to uslyszalam.Jej ... czemu ja wrocilam do niego....uslyszalam ze on przeciez i tak kupowal mi kwiaty bez okazji ( wow, moze 2 czy 3 razy ). Nie wiem co mnie trzyma przy nim... wiem tez jak mezczyzna powinien traktowac kobiete. Ja nie wiem czy on w ogole kocha mnie..... tez mu przyszlo z ciezarm to powiedziec, bo przeciez ja pierwsza moglam powiedziec, czy to zawsze facet musi pierwszy mowic kocham... w ogole tego nie mowi, no moze 2 razy powidzial....w sumie juz nic nie wiem, mam coraz wiecej watpliwosci.......
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez Sansevieria » 26 maja 2011, o 23:16

Oj, Kasianiek, czyżby to krytykowanie odzieży okazywało się fragmentem jakiejś większej i budzącej niepokój całości?
Ja osobiście nie znoszę tekstów typu "nie zasłużyłaś na kwiatka" i jedyne co miałabym chęć odpowiedzieć to " nie zasłużyłeś na to, żeby mi go wręczyć". No ale ja to ja...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez mahika » 27 maja 2011, o 05:44

nie cierpię słowa zasłużyć.
tez działa na mnie jak płachta na byka.
dziś nie zasłużyłaś na kwiatka, jutro na szacunek, a za tydzień zasłużysz na uderzenie...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 27 maja 2011, o 10:18

o. podpisuje sie pod Sansevieria i Mahika.

zdecydowanie.

'nie zasluzylas'? to znaczy, ze trzeba sobie zasluzyc?

za jeden kwiatek dwa razy seks analny, bo jak nie to znaczy ze sie nie starasz wystarczajaco :P
za dwa kwiatki musisz mu wysprzatac pokoj i wyprasowac skarpetki
za trzy kwiatki nowy nos, bo ten mu nie pasuje, kolegi dziewczyna ma ladniejszy
a jak spalisz swoje bojpwki i torbe, i co tam mu sie jeszcze nie podoba, to moze nawet na 'kocham cie' zasluzysz
moze sie nawet z toba ozeni jak zrobisz operacje plastyczna, zebys odpowiednio wyjsciowo wygladala, co?

:twisted:
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez kasianiek » 27 maja 2011, o 10:40

Witajcie :),

Wlasnie czy ja jestem znosic jego krytyke, to co mu sie nie podoba...nie wiem za duzo tego wszystkiego... ten problem "bojowek" otworzyl mi jakos oczy szerzej :!:
BOje sie ze w przyszlosci bedzie wiecej takich "problemow" i byc moze potem bedzie policzek bo nie zaluzylas . Mnie tez szlag trafil jak mi pwoiedzial ze nie zalsuzylas, co to ma byc ze trzeba sobie zasluzyc? Kim on jest?
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez ophrys » 27 maja 2011, o 10:51

kasianiek napisał(a):Kim on jest?


Egoistą
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Postprzez Abssinth » 27 maja 2011, o 10:55

Ophrys, slowa mi spod klawiszy wyjmujesz :)

(no bo przeciez nie z ust)

Egoista, traktujacym Cie jako malo znaczacy dodatek, lalke do zabawy i pokazania
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Sansevieria » 27 maja 2011, o 11:25

Kim on jest? Obawiam się, że facetem, który chętnie by założył partnerce "dzienniczek kar i nagród". Co tydzień podsumowanie i albo bukiet kwiatów albo, jak mawiano za czasów mojej młodości, "szlaban na wrota" czy inna jakaś stosowna represja.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez ophrys » 27 maja 2011, o 11:38

Abssinth napisał(a):Ophrys, slowa mi spod klawiszy wyjmujesz :)


A bo wiesz Abssinth, podobne doświadczenia, podobne słowa się na usta, tfu klawiaturę cisną :wink:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Postprzez kasianiek » 27 maja 2011, o 12:56

Egoista mysle ze to trafne okreslenie.....chodzi jeszcze w ogole o kase, mniej zarabia ode mnie i wydaje mi sie ze tez to wykrzystuje... bedac u mnie na weekendy ja robie zakupy, ja place w sklepie, on nic sie nie dokada, nawet nie zapyta...
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez Abssinth » 27 maja 2011, o 12:58

heh, niezle

wykorzystywacz sie znalazl - czy wspomnialas o tym, ze powinien sie dolozyc?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez kasianiek » 27 maja 2011, o 13:03

nie! ale kurcze chyba mi sie naturalne wydaje ze powinien sam z siebie!
poza tym jego ulubione slowa, zrobilmy zakupy, zamowimy,,,,ale co do czego to ja place, on nawet niechetnie wyciaga prortfel.
Ostatnio byl na weekend u mnie i bylo zamowimy pizee, po ile, ok to sie zlozymy. A pozniej gdy pizza dojechala to oczywiscie on nic nie dal :roll: :roll:
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez Abssinth » 27 maja 2011, o 13:07

ejj no to - kochanie twoja czesc wyniosla tyle i tyle, prosto z mostu:)

wydaje mi sie, ze masz moze troche opory przed upominaniem sie o swoje?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ophrys » 27 maja 2011, o 13:09

Kasia, czy to jest w jakimkolwiek stopniu kandydat do wspólnej przyszłości :?:

- krytykuje i poniża
- jest skąpym egoistą
- ........

Te kropki, to po to, abyś sama dopisała sobie kolejne punkty. Jakoś tak mam przeświadczenie, że je dość łatwo znajdziesz :?

A teraz wyobraź sobie was za, powiedzmy... 10 lat. Dom, praca, 2 dzieci...
Jak widzisz jego udział w rodzinie, jego wsparcie jako Twojego partnera i ojca waszych dzieci?
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości