---------- 00:18 18.12.2010 ----------
Ewa moja mama nie wie co robić, napisałam na samym początku że wszystko stanęło w martwym punkcie dlatego postanowiłam napisać, jedyne co wie to to że przed świętami i drugim bilingiem ma nic nie robić, a także chce dowiedzieć się jaki wydzwięk mają te smsy, dlatego trzeba upolować telefon którego strasznie pilnuje, pisałam to wszystko na początku..
O czym gadają właśnie jest dla nas zagadką i co on do niej może pisać np z hiszpanii
A z tym zrozumieniem to chyba żartujesz, kłamie i to mamy wina?:) no dajże spokój, chyba żartujesz?:)
W małżeństwie nie ma miejsca na zrozumienie dla ukrywania "przyjazni" z płcią przeciwną, jeśli ma koleżankę to mama powinna o niej wiedzieć i ją znać, a on mógłby wtedy rozmawiać z nią przy mamie a nie np w piwnicy!
Ale tak nie może bo to nie jest fair, bo ma coś na sumieniu, dlatego Ewo kłamie...z koleżanką nie pieprzy się z taką częstotliwością przez telefon...owa "koleżanka" na dokładkę ma 32 lata i nikt jej poza nim nie zna, nikt z nas...
---------- 00:23 ----------
Lęk przyszłościowy jest tylko materialny a jaki jeszcze ma być? Przecież płacze z powodu też uczuć oczywiście bo go kocha jednak ale jak myśli o końcu to przed oczami staje most i niemożność utrzymania się z najniższej możliwej renty...Konkretu nie będzie bo wszystko stoi, siekiere mozna zawiesić i nie wiadomo co robić, dlatego tu napisałam...
Piszę bardzo jasno moim zdaniem a mam wrażenie że są problemy ze zrozumieniem...