Było pięknie... nagle odkryłam, że skrywa perwers. tajemnicę

Problemy z partnerami.

Postprzez woman » 23 wrz 2010, o 07:59

A ja myślałam, że takie rzeczy to tylko w filmach :roll:
Mam nadzieję Kotku, że nie zaczniesz się taplać w jego błotku i że nie stanie się ono Waszym wspólnym.
Miej na uwadze jak długo cierpiałaś u boku tamtego chłopaka i jego przyjaciółki, tak więc podatna jesteś na takie sytuacje.
Życzę siły i stanowczości.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Mały biały kotek » 23 wrz 2010, o 08:19

---------- 08:13 23.09.2010 ----------

Właśnie...chyba czas na jakąś terapię...
Najwidoczniej nie umiem rozpoznawać "złych" mężczyzn i mam coś z męczennicy...

---------- 08:19 ----------

Filemon - trafiłeś w sedno sprawy i uświadomiłeś mi wiele rzeczy.
Masz rację, nawet gdybym mu wybaczyła to co by było dalej? Życie w strachu przed zdradą (to już przeżywałam w poprzednim, toksycznym związku), poczucie uprzedmiotowienia.
Bo jak można się czuć, jeśli mój intelekt, osobowość, ciepło są niczym w porównaniu do obrazka ładnej stopy? Czuję się tak, jakby pół roku docierania się, poznawania się spełzło na niczym, bo... wystarczy, że inna machnie stopą?

Staram sie o tym nie myśleć w kategorii porażki mnie jako kobiety, choć ból jest okropny. Wiem natomiast, że jestem wartościową, ciepłą, spragnioną bliskości kobietą z mnóstwem pasji i chęcią budowania dojrzałych związków.
Tylko jakoś nie umiem rozpoznać tych właściwych mężczyzn...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez doduś » 23 wrz 2010, o 09:43

mahika, nie mierz proszę swoją miarą.
Kotku - Twoja decyzja czy pociagniesz farsę. Wydaje mi się, że wiesz juz dostatecznie duzo, żebyś nie szukała jeszcze wiecej bólu.
Być może cel uświeca środki. Ale po tych środkach mogą pozostawać wewnętrzne rany. Każdy ma wybór.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Bene » 23 wrz 2010, o 09:45

Mały biały kotek napisał(a): Wiem natomiast, że jestem wartościową, ciepłą, spragnioną bliskości kobietą z mnóstwem pasji i chęcią budowania dojrzałych związków.
Tylko jakoś nie umiem rozpoznać tych właściwych mężczyzn...
:mrgreen:
Wierze Ci i wspieram cala moja sila az do utraty tchu!
No coz,wyszlo na to ze kobiety sa bez wyjatku szlachetne piekne bez wyjatku oraz kieruja sie zawsze dobrem mezczyzn.
Nie krzyczcie drogie panie ze sypie Wam ironia po oczach,pozwolilem sobie na jej odrobinke.

Gdybym nie wierzyl w zwyczajne ludzkie uczucia i to co wiaze dwoje serc w jedno,nigdy po mojej dawnej porazce nie decydowalbym sie na nowy zwiazek i spokojne szedlbym samotnie swoja droga.Dalbym rade.

Natomiast po kilku Waszych wypowiedziach nt mezczyzn,nie bede cytowal,niechaj kazda raz jeszcze przypomni sobie co powiedziala,postawie pytanie,ale nie mysle by otrzymac odpowiedz.
Dlaczego wogole decydujecie sie na to by pozwolic na zblizenie jakiemu kolwiek mezczyznie,jesli macie o nich taka opinie?Przeciez jestescie silne wspaniale a
pacana
traktujecie wylacznie charytatywnie pokazujac mu czasem tylek mimo ze sluzy do tego samego,piers czy cos innego.
Przyneta?
Mozna decydowac sie na rozne rodzaje zwiazku,od takiego ktory sluzy tylko fizjologii az po taki ktory bedzie wiecznie trwal.I tu ma zastosowanie przyslowie - widzialy galy co braly.

Pewnie w zadufaniu nie dostrzegacie ze mezczyzni sa nie tylko samcami ktorzy maja byc reproduktorami,dostarczycielami komfortu i bezpieczenstwa oraz przytulanka po zlym nocnym snie.

Bo tylko kobiety sa szlachetne i
pacana
traktuja bezinteresownie.
Dosc tych wywodow.Moze ktoras z Was szanowne panie troche przemysli zanim zagrzmi.

Maly bialy kotku.nie sadze ze jestes nastolatka i troche juz nauczylo Cie zycie.Zdecydowalas sie na "przechodzonego" goscia nie patrzac specjalnie w jego sposob zycia.Chcialas go (czy tez sama siebie) uszczesliwic
Dziecko okazało się mądrzejsze nie przychodząc na świat...
nieomal decydujac sie na cos nadzwyczajnego i wielkiego nie wiedzac jak on sie do tego odniesie.
Przyslowie mowi - lepszy straszny koniec niz strach bez konca.
Wspolczuje Ci ze trafilas na kogos kto raczej nie jest mezczyzna.A podobno instynkt kobiecy jest niezawodny.

Kobietki,ja Was o jedno prosze:tak jak i Wy uwazacie ze kazda z Was cos innego "kreci" u mezczyzny,jedna owlosiona klata,inna twardy meski tylek ktory pono do tego samego sluzy,nie osadzajcie tak szybko na fetyszyzm,Wy macie podobnie!

Pozdrawiam cieplo,mam nadzieje ze poukladacie sobie to i owo pomyslnie.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez Abssinth » 23 wrz 2010, o 13:01

przyczepiles sie tego pacana Bene :):)

niestety sa na tym swiecie pacani (pacanowie? panie pacanki rowniez :P ) , tak samo, jak sa madrzy, wrazliwi, szczerzy ludzie. Kazdej plci.

niestety, w tym przypadku opisany pan okazal sie pacanem .

Mam radar na takich :):):)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 23 wrz 2010, o 13:27

Kotku zycze ci duzo sily:) kto wie ile jeszcze mial taking romansow jak to byl 'sam':( klamie jak z nut ...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Mały biały kotek » 23 wrz 2010, o 15:06

Oczywiście zastosował wyparcie "podpuszczałem Cię, bo domyśliłem się, że to Ty. chciałaem Ci zrobić na złość, skoro tak mnie testujesz"....
I oczywiście...nie opuszczaj mnie proszę...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez doduś » 23 wrz 2010, o 15:08

no to wiesz wszystko. oszczędź sobie więcej bólu i upokorzeń.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez blanka77 » 23 wrz 2010, o 15:09

Powiedziałas mu?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Mały biały kotek » 23 wrz 2010, o 15:16

Nie wytrzymałam... Po tym jak się z nią umówił zadzwoniłam z numeru "tamtej" i powiedziałam, że jest krętacką świnią... Parę godzin po tym, jak z nim zerwałam jako ja...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Jaga82 » 23 wrz 2010, o 15:20

Kotku nie łam się, nie warto, wiesz już wszystko. Wiesz jakim on jest człowiekiem. Głowa do góry! Wiem, że jest ciężko ale... Życzę siły i konsekwencji.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez limonka » 23 wrz 2010, o 16:14

Prosze kotku tylko nie daj sobie wkrecic ze cie testiwal.. Klamca.. Jesli juz to Ty przetestowalas jego!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Szafirowa » 23 wrz 2010, o 21:40

Hm ... czyli jednak dobrze przeczuwałam ... tak sądziłam, że właśnie takiej wymówki użyje ...
Przykre, ale zgadzam się z tym, co napisał Bene ... lepszy straszny koniec, niż strach bez końca ...
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Filemon » 23 wrz 2010, o 23:05

błeee... nie dość, że zboczony, to jeszcze perfidnie zakłamany... tarza się w tym wszystkim jak świnia w błocie, w moim odczuciu... - przepraszam, że tak dosadnie, ale czuję ostry niesmak...

jeśli udałoby mu się ciągnąć Cię w to g... jeszcze dalej, to gwarantuję Ci, że po jakimś czasie znowu nastąpiłby moment prawdy i czułabyś się wtedy jak... (dośpiewaj sobie sama...) - NIE ZRÓB TEGO PRZYPADKIEM SAMA SOBIE... odetnij się definitywnie, najlepiej nawet w jakiś sposób go obrażając tak, żeby się odczepił a gwarantuje Ci, że szybko znajdzie sobie... inne stopy - właściwie przecież już, na Twoich oczach sobie znalazł!! po co której kobiecie taki ktoś... to nie jest żaden partner - tylko odchylony, nieuczciwy facet, który tapla się w zakłamaniu w swoich odchyłkach oszukując przy tym kobiety i traktując je instrumentalnie, bo się nie leczy i inaczej nie potrafi - nawet pewnie nie próbował... :?

inna sprawa, że terapie często niewiele wnoszą... wiecie jakie jest moje zdanie na temat takich rzeczy...? otóż uważam, że TRZEBA SIĘ TEMU ŚWIADOMIE I AKTYWNIE ZDECYDOWANIE PRZECIWSTAWIĆ W PUNKCIE WYJŚCIA! to znaczy podjąć decyzję, że nie będziemy się danemu odchyleniu oddawać - nie będziemy tego realizować, bo nie chcemy w to brnąć a realizować będziemy w swoim życiu inne, normalne sposoby spełniania się w seksie... i wtedy jest szansa, że się w człowieku takie zadatki nie rozwiną....

ale jeśli się w to wejdzie i zacznie się sobie w taki to czy inny sposób dogadzać i "podlewać" to w sobie, to niczym dorodny chwast porośnie cały ogród i to szybciej niż mogłoby się wydawać... :? a wtedy to już chyba sprawa przegrana - nie bardzo wierzę w różne tak zwane psychoterapie a już szczególnie w odniesieniu do tak silnego i ważnego obszaru w człowieku jak sfera seksualna... na ile mi wiadomo pedofilii, na przykład, praktycznie nie udaje się wyleczyć metodami psychoterapeutycznymi i sądzę, że podobnie jest z innymi dewiacjami, generalnie biorąc...

pozdrawiam - Fil
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Mały biały kotek » 24 wrz 2010, o 08:13

No właśnie, serce mówi jedno, a rozum drugie...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aaidimag i 207 gości

cron