odszedł

Problemy z partnerami.

Postprzez pszyklejony » 12 wrz 2010, o 01:03

Sanna
Dobrze wiesz, że inaczej być nie mogło, masz moje rozgrzeszenie :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 18:21

Rozmawialismy dziś dlugo przez telefon. On byl otwarty na to ,co mowie. Czemu tak jest, że jak on wyjezdza , po jakims czasie , kiedy emocje opadną , on rozmawia tak ze mną jak bym chcial , jak to powinno wyglądać w zwiazku.
Ja przyznalam sie do tej dysfunkci , ktorą w sobie odrylam ,ale on stwierdzil , xze wina lezy po obu stronach .Przyznal sie ,ze nie umie romawiac, choc jest o wiele lepiej niz kiedys. W malzenswtwie w ogole na takie tematy nie rozmawiali , bo podobno nie bylo po co .Nikt nie czul takiej potrzeby.
Nie okonczylosmy rozmowy ze wzgledu na obopolny brak czasu. Zobaczymy , co dalej .
Chcialabym ,abysmy mogli sie porozumiec jednak wiem ,ze musze chodzic na psychoterpie, Musze znalezc droge ,aby te moje dysfunkcje zniknely.
To jest bardzo wazne dlam nie, nie umiem tak juz zyc. Chce zyc normalnie.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 18:36

:pocieszacz: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 18:57

Filemonku to dla Ciebie :serce:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez blanka77 » 12 wrz 2010, o 18:58

Powodzenia :) :misiu:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 19:20

dziękuję! :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 19:24

Dlaczego ikony się nie otwierają??? Chciałam Tobie Blanko przesłać kwiatuszka...więc przesylam :

Obrazek
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez blanka77 » 12 wrz 2010, o 19:34

Śliczny jest , dziękuję :) Sorry, że czasami może moje komentarze nie były miłe, ale to wynikało z troski o Ciebie :pocieszacz:

Życzę Ci, żeby Twoje dalsze życie usłane było takimi ślicznymi kwiatkami, nie różami bo one mają kolce ;)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 19:44

Blanko , nigdy nie odniosłam wraż nia ,że Twoje komentarze są niemiłe.
Cos nowego???!!! Wiecej u mnie dystansu do krytyki ?
Moze idzie ku lepszemu.
Podczas dzisiejszej rozmowy przyznalam sie wlasnie do tego , ze najmniejsza krytyka wpedza mnie w rozpacz. On tez to zauwazyl i nie umial sobie z tym radzic.
Nie wiem , co dalej ?
Mialam dzwonic ... trochę sie boję...
Rano mialm wiecej sily na takie rozmowy.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez blanka77 » 12 wrz 2010, o 19:58

Ja mam tak samo, i wiele osób pewnie też, że źle przyjmuję krytykę. Najważniejsze jest jednak, żeby ustalić czy ktoś miał rację czy nie. Bo bezpodstawna krytyka działa destrukcyjnie, ale taka płynąca z serca, która czasami jest wołaniem o opamietanie, powinna człowiekowi pomóc, powinna być wskazówką, drogowskazem co zmienić w swoim życiu. Wtedy trzeba to przyjąć na klatę i starać się popracować nad zmianą.

Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz, nie chcesz dzisiaj dzwonić żeby kontynuować rozmowę to mu tylko zakomunikuj, że jesteś bardzo szczęśliwa, że mogliście wreszcie normalnie porozmawiać. Chcesz dokończyć tę rozmowę, ale masz tyle emocji w sobie, że nie jesteś tego w stanie zrobić teraz. Powinien to zrozumieć i dać Ci czas ochłonąć.

Pierwsze lody stopione ;) Do wiosny może jeszcze daleko, ale skoro znalazłaś takie piękne kwiatki, to kto wie? :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 20:01

lady, no to może sobie odpuść - spędź wieczór na luzie...
a kto wie, może to on zadzwoni, jak nie dzisiaj, to jutro...

a jeśli nie zadzwoni, to też będzie to jakiś sygnał...

Ty natomiast wyznaczyłaś sobie jakieś cele, nastawione na Twoje dobro i to może być obecnie Twój priorytet... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 12 wrz 2010, o 20:05

tak tym razem bedzie inaczej... :roll:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Ladybird » 12 wrz 2010, o 20:14

Katko , czemu tak oczkami przewracasz?
"Tak to bedzie inaczej " - cóż to znaczy ?
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Filemon » 12 wrz 2010, o 20:14

nigdy nie mów nigdy... :)

dopóki ktoś nie odpuścił - może próbować, jeśli ma siłę i nie robi tym krzywdy...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 12 wrz 2010, o 20:32

moim zdaniem dwa razy w ten sam zwiazek się nie włazi...szczególnie jak się rozpieprza z takich powodów...mało tego jak rozpieprza sie po raz wtóry.....ale to moje zdanie. Uważam, ze nic z tego nie będzie....i szkoda tylko nerwów obu stron :(
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 372 gości