Niska samoocena a małżeństwo

Problemy z partnerami.

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez kranka » 15 lut 2013, o 11:26

pozytywnie inna - z tą pracą to mam podobnie, choć zastanawiam się czy "spanie z laptopem" (rozumiem, że w przenośni?? :-)) to juz moze być pracoholizm... zastanawiałaś się nad tym?

Co do chwili dla siebie - doskonale Cię rozumiem - mam to samo - jak kolezanka proponuje wypad na kawkę to mam milion powodów by nie iśc, bo nie wyobrażam sobie zostawić synka. Mój mąż sobie świetnie z nim poradzi, ale od razu zastanawiam się co ktoś o mnie pomysli - że co? wyrodna matka wyszła na ploteczki? Wczoraj byliśmy z męzem w kinie z okazji Walentynek. Mieliśmy też iść na kolację, ale z uwagi na moje wyrzuty sumienia przeniesiemy kolację na weekend i zamienimy go w obiad. Po kinie pędziłam po Frania do babci, bo przeciez dziecko zaniedbuję i swoje przyjemności przedkładam nad jego dobro... A z kolacji będzie obiad, bo na obiad Franio pójdzie z nami i nie będę go musiała zostawiać pod niczyją opieką i nie będę miała wyrzutów sumienia...

Cięzkie jest życie zagubionej mamy... zwłaszcza, że tak naprawdę nie można być perfekcyjnym do końca...
kranka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 12:58

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez mahika » 15 lut 2013, o 11:43

kranka napisał(a): Mieliśmy też iść na kolację, ale z uwagi na moje wyrzuty sumienia przeniesiemy kolację na weekend i zamienimy go w obiad. Po kinie pędziłam po Frania do babci, bo przeciez dziecko zaniedbuję i swoje przyjemności przedkładam nad jego dobro... A z kolacji będzie obiad, bo na obiad Franio pójdzie z nami i nie będę go musiała zostawiać pod niczyją opieką i nie będę miała wyrzutów sumienia...


kto Ci to zrobił :yyy:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez biscuit » 15 lut 2013, o 11:43

kranka napisał(a): Wczoraj byliśmy z męzem w kinie z okazji Walentynek. Mieliśmy też iść na kolację, ale z uwagi na moje wyrzuty sumienia przeniesiemy kolację na weekend i zamienimy go w obiad. Po kinie pędziłam po Frania do babci, bo przeciez dziecko zaniedbuję i swoje przyjemności przedkładam nad jego dobro... A z kolacji będzie obiad, bo na obiad Franio pójdzie z nami i nie będę go musiała zostawiać pod niczyją opieką i nie będę miała wyrzutów sumienia...

no to tylko czekać
aż Ci męża poderwie ktoś taki jak ja
naprawdę nie jest to trudne
nawet jak mąż kocha rodzinę
to migusiem daje się skusić 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez impresja7 » 15 lut 2013, o 11:47

A może warto zapytać swoje uczucia ,dlaczego nie mogę zostawić synka samego pod dobrą opieką na kilka godzin?
Bo może po prostu bardzo go kochasz i chcesz każdą chwilę z Nim spędzać ,bo doceniasz czym jest rozwój dziecka i wiesz ,ze każda chwila jest dla Ciebie piękna i niepowtarzalna z synkiem.Wiesz podświadomie,że te chwile nie wrócą ,a na kolacje czy do kina będzie jeszcze wiele okazji w życiu aby się nachodzić po uszy.Chociażby wtedy jak synek pójdzie na choinkę do szkoły lub pojedzie na kolonie.Może wcale nie powodują Tobą wyrzuty sumienia,może nie katuj się takim myśleniem,że jesteś wyrodną matką ,tylko powiedz sobie ,mam teraz jedyny i niepowtarzalny czas obserwować i tworzyc więź z moim dzieckim i chcę tego.I mam w nosie co w mediach teraz propagują ,że kobieta powinna mieć czas dla siebie. Owszem,jeżeli chce ten czas mieć i go potrzebuje wewnętrznie i wychodząc nie tęskni za dzieckiem to wszystko w porządku.Ale jeżeli tak naprawdę ma w nosie kolacje i imprezy i chce uczestniczyc w życiu dziecka to niech sobie da do tego prawo i nie słucha modnych dzisiaj wywodów jaka to matka nieszcześliwa ,bo urodziła i nie moze isć do teatru. Słuchaj siebie i tego co czuje Twoje serce i nazywaj to tak jak czujesz ,a nei tak jak powinno sie czuć,bo ktos napisał głupią książkę ,czy udzielił głupiego wywiadu ,ze matka jest niewolnicą dizecka i pojawienie sie dziecka powoduje gorszą jakość życia. nie daj sie wpędzic w pułapkę. Te kilka latek które masz z dzieckiem zleci niemożliwie szybko,jako 5 latek pójdzie do przedszkola lub szkoły i już masz czas dla siebie. A to co umknie z najpiękniejszego okresu małego dziecka to nie wróci.
Pytaj siebie ,zadawaj sobie pytania i staraj sie na nie odpowiadać nie tym co modne lub co wypada lub co ci napisze ktoś ,ze powinnaś ,tylko to co czujesz. To jest najlepsza droga do równowagi emocjonalnej i poczucia szczescia i spełnienia.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez impresja7 » 15 lut 2013, o 11:51

biscuit napisał(a):
kranka napisał(a): Wczoraj byliśmy z męzem w kinie z okazji Walentynek. Mieliśmy też iść na kolację, ale z uwagi na moje wyrzuty sumienia przeniesiemy kolację na weekend i zamienimy go w obiad. Po kinie pędziłam po Frania do babci, bo przeciez dziecko zaniedbuję i swoje przyjemności przedkładam nad jego dobro... A z kolacji będzie obiad, bo na obiad Franio pójdzie z nami i nie będę go musiała zostawiać pod niczyją opieką i nie będę miała wyrzutów sumienia...

no to tylko czekać
aż Ci męża poderwie ktoś taki jak ja
naprawdę nie jest to trudne
nawet jak mąż kocha rodzinę
to migusiem daje się skusić 8)


Bis,a dlaczego to kobieta ma stawać na głowie i zadowalać męża?
To ona rodziła i ona jest jaknajwięcej obciażona opieką dziecka,więc moze by apel do panów,żeby powstrzymali swoją zachcianki i właczyli się aktywnie w rozwój dziecka.wtedy budują inny rodzaj więzi,we troje. Dlaczego to straszyć i pouczać i przestrzegać kobietę,że mąż od niej ucieknie ,a nie zacząć straszyć meża,że jak nie pomoze kobiecie to go odprawi? Jakieś mocno szowinistyczne i seksistowskie teksty bisiątko dajesz!
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez Honest » 15 lut 2013, o 11:52

Kranko, a ja polecam Tobie przeczytać 3 ksiązki Zbigniewa Lwa Starowicza:
O Kobiecie
O Mężczyźnie
O Miłości.

Myślę, ze na trapiące Cię problemy spojrzałabyś inaczej po tej lekturze.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez kranka » 15 lut 2013, o 11:56

mahika napisał(a):
kranka napisał(a): Mieliśmy też iść na kolację, ale z uwagi na moje wyrzuty sumienia przeniesiemy kolację na weekend i zamienimy go w obiad. Po kinie pędziłam po Frania do babci, bo przeciez dziecko zaniedbuję i swoje przyjemności przedkładam nad jego dobro... A z kolacji będzie obiad, bo na obiad Franio pójdzie z nami i nie będę go musiała zostawiać pod niczyją opieką i nie będę miała wyrzutów sumienia...


kto Ci to zrobił :yyy:


zabrzmiało groźnie... chyba sama to sobie robię... ja nie widze niczyjej winy w tym prócz swojej
kranka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 12:58

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez biscuit » 15 lut 2013, o 11:57

impresja7 napisał(a):Bis,a dlaczego to kobieta ma stawać na głowie i zadowalać męża?
Dlaczego to straszyć i pouczać i przestrzegać kobietę,że mąż od niej ucieknie ,a nie zacząć straszyć meża,że jak nie pomoze kobiecie to go odprawi?

stawać na głowie?
toż to tylko kolacja miała być raz na sto lat!
ponadto kranka pisze, że ma wyrzuty, że o siebie dba
ja piszę z własnego doświadczenia
faceci wyposzczeni są KOBIETY a nie MAMUŚKI
już o tym kiedyś było szerzej tu na psychotekście

a jeśli chodzi o kobiety
to sama widzisz
jak tu w podskokach odprawiają swoich pijaków, przemocowców i drani
są badania
że jak na przykład facet zachoruje na alzheimera
to kobieta go pielęgnuje do końca
jak zachoruje kobieta, facet "znika"
i tożsame badania dotyczą sytuacji, gdy urodzi się kalekie dziecko

bycie wyłącznie MAMUŚKĄ a nie KOBIETĄ
to czynnik ryzyka dla małżeństwa
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez kranka » 15 lut 2013, o 11:58

impresja7 napisał(a):A może warto zapytać swoje uczucia ,dlaczego nie mogę zostawić synka samego pod dobrą opieką na kilka godzin?
Bo może po prostu bardzo go kochasz i chcesz każdą chwilę z Nim spędzać ,bo doceniasz czym jest rozwój dziecka i wiesz ,ze każda chwila jest dla Ciebie piękna i niepowtarzalna z synkiem.Wiesz podświadomie,że te chwile nie wrócą ,a na kolacje czy do kina będzie jeszcze wiele okazji w życiu aby się nachodzić po uszy.Chociażby wtedy jak synek pójdzie na choinkę do szkoły lub pojedzie na kolonie.Może wcale nie powodują Tobą wyrzuty sumienia,może nie katuj się takim myśleniem,że jesteś wyrodną matką ,tylko powiedz sobie ,mam teraz jedyny i niepowtarzalny czas obserwować i tworzyc więź z moim dzieckim i chcę tego.I mam w nosie co w mediach teraz propagują ,że kobieta powinna mieć czas dla siebie. Owszem,jeżeli chce ten czas mieć i go potrzebuje wewnętrznie i wychodząc nie tęskni za dzieckiem to wszystko w porządku.Ale jeżeli tak naprawdę ma w nosie kolacje i imprezy i chce uczestniczyc w życiu dziecka to niech sobie da do tego prawo i nie słucha modnych dzisiaj wywodów jaka to matka nieszcześliwa ,bo urodziła i nie moze isć do teatru. Słuchaj siebie i tego co czuje Twoje serce i nazywaj to tak jak czujesz ,a nei tak jak powinno sie czuć,bo ktos napisał głupią książkę ,czy udzielił głupiego wywiadu ,ze matka jest niewolnicą dizecka i pojawienie sie dziecka powoduje gorszą jakość życia. nie daj sie wpędzic w pułapkę. Te kilka latek które masz z dzieckiem zleci niemożliwie szybko,jako 5 latek pójdzie do przedszkola lub szkoły i już masz czas dla siebie. A to co umknie z najpiękniejszego okresu małego dziecka to nie wróci.
Pytaj siebie ,zadawaj sobie pytania i staraj sie na nie odpowiadać nie tym co modne lub co wypada lub co ci napisze ktoś ,ze powinnaś ,tylko to co czujesz. To jest najlepsza droga do równowagi emocjonalnej i poczucia szczescia i spełnienia.


wypowiedź godna uwagi, z pewnością to sobie przemyślę impresja
kranka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 12:58

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez kranka » 15 lut 2013, o 11:59

Honest napisał(a):Kranko, a ja polecam Tobie przeczytać 3 ksiązki Zbigniewa Lwa Starowicza:
O Kobiecie
O Mężczyźnie
O Miłości.

Myślę, ze na trapiące Cię problemy spojrzałabyś inaczej po tej lekturze.


dziękuję, postaram się z nimi zapoznać :-)
kranka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 12:58

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez Honest » 15 lut 2013, o 12:02

Zgadzam się z Bis, badania to potwierdzaja. Silna koncentracja na dziecku i jednoczesne odrzucenie potrzeb męża to czynnik zagrażający małżeństwu. W mężczyxnie rośnie frustracja, jest przeciez tylko mężem matki. Zona gdzies z nika. Znam parę, która kocha się ze sobą raz na 2 miesiące i to tylko wówczas, gdy ona chce gdzies wyjechac z dzieckiem (do rodziny). Albo inna, gdzie kobieta kocha się jeszcze rzadziej, króciutko, dla świętego spokoju,a dziecko ma już 3 lata.

Podobnie jest z męzczyznami, jesli nie wspiera kobiety w wychowaniu dziecka, a kobieta pada na twarz, to taki partner równiez może pewnego dnia ujrzeć walizki za drzwiami.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez impresja7 » 15 lut 2013, o 12:04

Bis ,ani tylko mamuśka,ani tylko kobieta.
Po prostu człowiek ,który ma prawo żyć tak jak mu w danym momencie los się układa ,a nie robic cos wbrew sobie ,byle tylko zatrzymać faceta. Takie rzeczy małzenstwo uzgadnia i nie tylko kobieta ma główkowac i zabiegać ,ale panom trzeba też to uswiadamiać ,że tworzenie rodziny we troje to inna jakość ,głebsza ,wartosciowsza,ale trochę inna .Na inny czas inne zadania,co nie oznacza,że ma olać męża,ani mąż nie ma jej olewać .trzeba zmienic oczekiwania i z madrymi ludxmi wszystko się da.Ale kolejne qwpędzanie i straszenie kobiety w to ,ze facet ją zostawi jak sie nie będzie bardzo starała to jakieś chore i szowinistyczne powtarzam.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez mahika » 15 lut 2013, o 12:05

Honest napisał(a):Silna koncentracja na dziecku i jednoczesne odrzucenie potrzeb męża to czynnik zagrażający małżeństwu. W mężczyxnie rośnie frustracja, jest przeciez tylko mężem matki. Zona gdzies z nika.

w kobiecie też narastałaby frustracja,
gdyby partner skupił się wyłącznie na dziecku.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez impresja7 » 15 lut 2013, o 12:05

honest ,kranka nie pisała o seksie tylko o czyms innym.
Ostatnio edytowano 15 lut 2013, o 12:06 przez impresja7, łącznie edytowano 1 raz
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Niska samoocena a małżeństwo

Postprzez Honest » 15 lut 2013, o 12:06

kranka napisał(a):
Honest napisał(a):Kranko, a ja polecam Tobie przeczytać 3 ksiązki Zbigniewa Lwa Starowicza:
O Kobiecie
O Mężczyźnie
O Miłości.

Myślę, ze na trapiące Cię problemy spojrzałabyś inaczej po tej lekturze.


dziękuję, postaram się z nimi zapoznać :-)



Kranko, przyznam, że dawno żadna ksiązka (w tym przypadku wywiad) nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. sama dostrzegłam też błędy jakie ja popełniam, jakie czasem popełnia mój mąż. Poza tym Lew Starowicz to taka pozytywna postać - jak go widzę w tv to bije od niego taka pozytywna energia... Przynajmniej ja ja odbieram :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 333 gości

cron