Zmieniam życie

Problemy z partnerami.

Postprzez mahika » 26 lut 2008, o 15:51

Może to jakiś znak, ze tego ośrodka miałaś nie sprzeawac, moze jakaś innowacja by sie tylko przydała, cos zmienic, wypromować, wiem ze to sa ogromne koszty, ale to ciekawe co robisz, moze jakieś pożyczki z unii?
Wieś wsią, ale naprade mieć coś swojego a nie mieć, no nie wiem. Moze faktycznie Hiszpania to rozwiazanie, decyzje podejmiesz sama, wiadomo. Ale dla siebie i córek, nie dla jakiegoś pajaca.....

Ewka, waleczna to ja jestem, jak nie trzeba zwłaszcza :wink:
Ale litowałam sie kiedyś nad jednym, jak już sie zdecydowałam odejść, po tym jak znęcał sie nademną psychicznie i fizycznie, to mnie zaczał wkońcu szantarzować. Jak sie ocknełam, to wcale sie nie zabił, nic sobie nie zrobił, szczęśliwie znęcał sie nad następnymi panienkami :)
Zawsze wpadam w jakieś toksyczne związki.... Bleee, fuj :evil:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 27 lut 2008, o 13:32

Ten nowy facet jest walniety. Zaczyna juz traktowac mnie jak wlasnośc, mimo,że widzila mnie jeden raz. Wczoraj dzwonil, jak jechalam do rodzicow na imieniny. Powiedzialam, że wrocę ok. 19, ale mi sie zeszlo i potem mialam obowiazki, napisalm do niego esa o 21, ze ide spac , bo boli mnie glowa. Nie chcialo mi sie z nim gadac. Bo i o czym, przrciz go nie znam zupelnie. Dzwonil 3 razy , nieodebralam, rano znowu wydzwanial. w koncu odebralam, powiedzialm ,że jestem chora. A on na to, że wzial specjalnie na 3 dni urlop. I strasznie sie stesknil.Za czym? i ze ma pretensje, że wczoraj nie zadzwonilam i ze tak sie nie robi.
Juz zaczynam domyslac sie, dlaczego rzucila go zona.
Chyba trzeba sobie z nim dać spokoj. Nawet sie nie spytal, czy mam czas i ochote spotykac sie znim w te 3 dni. ja mam dzieci, lekcje i inne obowiazki.
Tesknie za bylym.
Chyba zmienil numer, corka dzwonilai numer nie odpowiada. Cos tam jakas pani mówi po norwesku.
Przykro, juz rzeczywiście ma mnie dośc.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Megie » 27 lut 2008, o 13:39

Hej Laborado!

Zobacz jaki jest tytul twojego tematu- " Zmieniam Zycie"
wiec moze nie warto powtarzac utartych schematow.

Ile to juz dni sie do Ciebie nie odzywa?
Tyle razy dzwonisz a On ciagle nie odpowiada....
Czy to za malo?
A nowy facet- ja tam uwazam ze za wczesnie sie pchac w kolejne zwiazki- zreszta juz sama widzisz ze cos jest nie tak...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Ladybird » 27 lut 2008, o 13:54

Corka dzwonila sama, widzi ze mi smutno i wpadla na pomysl, żeby znowu pogadac. A ta nowa znajomośc to zupelny przypade. To jemu tak strasznie zalezy. Mnie wlasciwie wcale. Zmęczona jestem, nic mi sie ie chce.
On jest taki natarczywy, a ja go zupelnie nie znam, nie wiem oczym rozmawiac, zenuja mnie jego zainteresowanie , bo niby czym? przeciez mnie nie zna, mojego charakteru. Moze znaowu sie niemile rozczowac, jak tak mnie wyidealizowal.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Megie » 27 lut 2008, o 16:47

Laborado a moze zrob cos tylko dla siebie..
Cos co lubisz...cos co sprawia Ci przyjemnosc
zadbaj o siebie
wyjedz gdzies na tydzien, np. w gory bez telefonu komorkowego..

czy cokolwiek- odednij sie od wszystkiego chociaz na chwilke
to pomaga..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 27 lut 2008, o 17:04

po pierwsze nie każdemu pomaga a po drugie chyba trzeba mieć na to fundusze... nie każdego stać na wyjazdy....
Łatwo sie mówi....
Ale ladorada, powiedz co myślisz o tym pomyśle MEGI?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 27 lut 2008, o 17:11

po pierwsze nie każdemu pomaga a po drugie chyba trzeba mieć na to fundusze... nie każdego stać na wyjazdy....
Łatwo sie mówi....


Moze odnosze zle wrazenie.. ale czy nie jestes do wszystkiego i do wszyskich bojowo nastawioan Mahiko?

Uwazam ze zawsze najlepiej jest szukac rozwiazan problemow i roznych sytuacji niz samo skupianie sie na problemie..

Podalam jedna z mozliwosci pewnego rozwiazania ktore mogloby pomoc.
Ale na pewno nie pomoze nic jezeli od razu z gory zostanie potraktowane na nie...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez mahika » 27 lut 2008, o 17:17

Moze odnosze zle wrazenie.. ale czy nie jestes do wszystkiego i do wszyskich bojowo nastawioan Mahiko?


Tak odnosisz złe wrażenie. Nie do wszystkich na pewno.
Poprostu wiele razy słyszałam to samo
wyjedź gdzieś, odsuń sie od wszystkiego... Tylko sory, jak mam do jedzenia chleb z margaryną i najwyżej z solą, to nie specjalnie jest za co. A ladorada wiele razy też pisała ze nie jest w dobrej sytuacji finansowej. Dlatego pytam jej czy to realne zeby wyjechać na tydzień w góry... Ale masz racje to jedna z mozliwych rozwiązań. Tylko od problemów sie nie ucieknie, najwyżej zaczerpnie świezego powietrza...
Sory jak źle mnie odbierasz.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 27 lut 2008, o 17:23

Tylko od problemów sie nie ucieknie, najwyżej zaczerpnie świezego powietrza...


Owszem, ale pomysl sobie jak wygladaloby zycie bez swierzego powietrza?
Zycie w ciaglej stechliznie? Nikomu nie polecam..

Sory jak źle mnie odbierasz.


przepraszam ze zle Cie odbieram
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Ladybird » 27 lut 2008, o 17:39

---------- 16:34 27.02.2008 ----------

Masz racje Mahiko, ciekawe jak ja mam sie ruszyc z tego wiezienia, jakim jest ten p.. ośrodek. Z kim to zostawię? Siedze tu sama jak palec, mam troje dzieci na glowie, musze ich zawiexc do szkoly codziennie. Do tego dom na odludziu, psy , koty i 3 konie ,jake mi zostaly zośrodka. Nie mowiac o funduszach.
Ja juz tu doslownie nie wyrabiam, nawet nie mam kogos aby z nim pobyc w trudnych chwilach jakie mam teraz. Zostaly tylko czarne mysi.
Nikt nie chce tu zostac, mama wpada na chwile ,aby sie mnie wyśmiac, ze placze za takim,,, tzn .kim ja jestem, kobieta bez charakteru dla niej, nikim ..
Ja mam dzisiaj zupelne zalamanie. nie mam tu kolezanki, nikogo.
Dzisiaj pieprznelam szklanke z sokiem o ścianę. To ze zlości ,że taka kretynka ze mnie.
Moglam mieć faceta, ktorego kocham tutaj na stale. Ale jak go mam to nic mi sie nie podoba. Szukam dziury w calym.
teraz jestem jak palec i nie mam nic.
Sama chcialam, rycze od godziny i pluję sobie w brode.
Czemu tak robie , czemu mu wypisywaam kretyńskie smsy, dlaczego ne panuję nad emocjami,
Nie mam sily nawet szukac terapeuty.
A nikt z bliskich nie chce mi pomoc.
Nikogo nie obchodze, kompletnie nikogo...
Mamaprzyszla i po pol godzinie jej nie bylo, ojciec ma depresje, a byly wylaczyl telefon , albo zmienil numer. Tak jak pisalyście.
A ja tu czekam nie wiadomo na co.
Nie dam juz rady
Zalamalam sie

---------- 16:39 ----------

A ja mamtego świezego powietrza powyzej dziurek w nosie. I co to zmenia moją sytuacje?
Mahiko masz racje problem dalej jest i bedzie , a jak ktoś jest kretynem ,ktory zawsze psuje wszystko to bedzie czy na wsi czy w mieście
I to nic nie zmieni.
Zawsze te same blędy, zawsze..
I emocje,,,
Jestem chora, na glowe , niestety..
I nic tego nie zmieni
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Megie » 27 lut 2008, o 17:42

"Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz.."

Kto chce jesc chleb z maslem to je,
Laborado chcialas wyjachac - zostalas.
Wasze wybory

ja juz nic wiecej nie mam do powiedzenia w tym temacie
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez ewka » 27 lut 2008, o 17:44

Trzeba to przetrzymać... a szklanka? jak dała jakąś ulgę, to niech jej tam.
Jeździsz konno? No na pewno - oczywiście, że nie odjedziesz od problemu, ale zajmiesz czymś myśli. I o to w sumie chodzi. Tak myślę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 27 lut 2008, o 18:01

Ladorada, Kochanie
:pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
( kurcze, chciałabym jakoś zdrobnić Twojego nicka, ale mi w żaden fajny sposób nie wychodzi,,,)

To nie jest Twoja wina!!!!
To po pierwsze.
To on zawiódł, nadużył zaufania, nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
On- nie TY!!!!

Popełniłąś błąd, a nie zbrodnię!!!! to po drugie.
Błedy sa normalne.

Maszspokój od jego dupkowatych problemów, masz spokój od jego imprezowania- to po trzecie.

Zaplute lustro można wytrzeć, i doprowadzić znowu do stanu nieskazitelności- to po czwarte

Masz świetne pole do tego, by zająć się sobą- nikt Ci nie przeszkadza.
Mówiłaś, ze mieszkasz na wsi i, że źle się czujesz w mieście.
Wykorzystaj to!!!
Słyszałam o takiej formie relaksacji, że idzie się do lasu i prxzytula do drzewa. Konkretne drzewo na konkretne dolegliwości.
Ja suię na tym nie znam, mieszkam w mieście, ale jak mam taką chwilę, ze jestem w lesie- to obejmuję rękami drzewo- jakie bądź ( no pozbawione kolców)i przykłądam ucho. Nie wiem, ani czy to prawda, ani czy to mądre i szczerze mówiąc mam to gdzieś- lepiej mi po tym...
A rodzicom się nie dziw- jesli widzieli Twój związek tak, jak ja widziałam go z twojego opisu na forum- to dawno się czegoś takiego spodziewali po Twoim facecie.
A tak zręką na sercu... dałaś sobie coś powiedzieć?
Dałas się ostrzec? Uwierzyłaś?
To żaden wstyd - sparzyć się w miłości...
Daj sobie czas i bądź dla siebie dobra.

Przytulam
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 27 lut 2008, o 18:02

bardzo bym chiała zjeść chleb z masłem a nie margaryna :?
Czasem bieda przychodzi sama.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 27 lut 2008, o 18:28

---------- 17:24 27.02.2008 ----------

Dziekuje Agik, znowu lzy na mojej twarzy jak to czytalam.Dziekuje za dobre slowo.
:serce2:
Nie pojade na koniu, sprzedalam swoje konie, aby miec na chleb z maslem dla dzieci.
To boli, nie mam tego co tak kochalam.
Zostawilam sobie klaczke , ale to roczniak dopiero, przytulam sie do niej jak mi źle. Ona ma takie piekne, mądre oczy.Czuje wiez mie dzy nami,wyglaskalam ją cala jak sie urdzila. to wiąże konia z czlowiekiem.
Megie
nie sprzedalam, bo wszyscy klienci sie wycofali.
Mylisz sie ,to nie nasze wybory, to życie je weryfikuje.
wszystko szlo ku lepszemu, ale sie spieprzylo.
Agik,
gdybym bardziej sie starala, to mialabym go na codzień i w nocy,
A tak zostala mi samotnośc i cholerna odpowiedzialnośc za dzieci ,samotna odpowiedzialnośc.
Bylby ze mna , jakbym tyle nie wymagala.
A teraz jestem nieszcęsliwa.
Co mi to dalo?
Tylko lzy i szklo,ktore zbiera moja corka z wilgotnymi oczmi .
A ja mam jeszce większe wyrzuty sumienia

---------- 17:28 ----------

La Dorada to znaczy po hiszpańsku zlocista, to byla iedys moja ukochana klacz, o pieknej zlotej siersci. Niestety miala kontuzje nogi i poszla na mazurskie ląki do hodowli.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 275 gości

cron