Malgoś napisał(a):0j musze tu wiecej pisac bo wtedy latwiej kontroluje te dziwne ruchy.
No. Ja też myślę, że dziwne.
Jak się masz po weekendzie?
Malgoś napisał(a):0j musze tu wiecej pisac bo wtedy latwiej kontroluje te dziwne ruchy.
powiedział ze chce rozwodu chyba jasniej sie okreslic nie da, a ty nadal teksty ze zaczniesz z nim rozmowe zeby sie okreslił. co ma jeszcze powiedziec???? zebys zrozumiała, a to ze utrzymuje z tobą kontakt to chyba oczywiste macie wspólne dziecko, wiec jak ma cie traktowac, ehhhh moim zdaniem to ty masz problem ze sobą, bo twój mąż wyprowadzając sie z domu podjął stosowne decyzje
jeszcze raz przeczytaj jej watek bo nie obrak sexu tu chodzi....caterpillar napisał(a):powiedział ze chce rozwodu chyba jasniej sie okreslic nie da, a ty nadal teksty ze zaczniesz z nim rozmowe zeby sie okreslił. co ma jeszcze powiedziec???? zebys zrozumiała, a to ze utrzymuje z tobą kontakt to chyba oczywiste macie wspólne dziecko, wiec jak ma cie traktowac, ehhhh moim zdaniem to ty masz problem ze sobą, bo twój mąż wyprowadzając sie z domu podjął stosowne decyzje
ana
przeczytaj uwaznie watek Malgosi zanim zaczniesz rzucac ocenami.
limonka napisał(a):jeszcze raz przeczytaj jej watek bo nie obrak sexu tu chodzi....
ewka napisał(a):limonka napisał(a):jeszcze raz przeczytaj jej watek bo nie obrak sexu tu chodzi....
A ja jakoś tak czuję, że od tego się zaczęło.
Abssinth napisał(a):taaaaaaaaak
bo gdyby byla dobra zona i spelniala obowiazek malzenski, to utrzymalaby chlopa przy sobie, tak?
Abssinth napisał(a):nie wiem jak Ty Ewka, ale do takiego rozpuszczonego i pelnego roszczen faceta ja bym miala obrzydzenie i tez wolalabym robic cokolwiek innego, zeby tyko z nim nie spac.
Abssinth napisał(a):alez oczywiscie, ze ma..seks z partnerem, ktoremu mozna ufac i z kim ma sie wiez emocjonalna... nie z takim nieprzyjemnym typem :/
brak ochoty na seks sie skads bierze, nie tak nagle o - jesli wczesniej libido bylo w porzadku.
.Po drodze okazało się że pojawiło się flirtowanie w pracy ale w sumie już teraz mnie to nie dziwi jak ja go odstawiłam całkowicie. Od roku kiedy uświadomiłam sobie że bardzo go tym skrzywdziłam zaczęłam pracować nad sobą zaczęłam odpetlać się z zafiksowania na dziecko.
Dokonałam dużej pracy nad sobą.
Jednak druga płowa roku niestety ale mocno szła ku temu że on chce sam zamieszkać przemyśleć wszystko i tak naprawdę uważa że nie jest w stanie mnie pokochać znowu , że nie da się odbudować tego co było i że ja się nie zmienię i że nie będę się z nim kochać tyle ile on by chciał bo ja nie potrzebuje tego.
Podejrzewam że mój mąż jest DDA. Chociaż nie powinnam pewnie tak pisać nie będąc psychologiem lub psychiatrą
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 334 gości