adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 13:58

Beto,

a co poza pracą sprawia Ci radość? Co lubisz robić?
Chodzi mi o coś dla siebie, co lubisz robić sama.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 18:03

Lubie sobie poczytac w spokoju ksiazke, zobaczyc dobry film , lubie tez sobie pocwiczyc.......jednak rzadko moge czytac w spokoju bo jedynie pozno wieczoram jak corka spi wiec najczesciej ja tez zaraz zasypiam ......cwiczyc tez ciezko bo zawsze akurat wtedy ktos cos ode mnie chce..a film....jednym okiem bo zawsze w tym czasie jest cos do zrobienia " przy okazji".....ech
..


...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 19:21

Zostaw czasem męża z dziećmi i idź sobie poczytac, albo na siłownię, basen.
Albo idź na masaż, do kosmetyczki. Zrelaksuj się i pobądź sama ze sobą.
Wtedy usłyszysz swoje myśli i pragnienia. Tak sądzę.

ja jak chcę pomyśleć, podjąć jakąś decyzję, to mam takie miejsce gdzie idę sama i wsłuchuję się w siebie, analizuję...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 20:19

Meza z dziecmi nie zostawie bo jego wiecznie nie ma a jak jest to tv lub spi......ale o silowni mysle powaznie moze uda mi sie tak ulozyc plan pracy zeby chodzic jak beda w szkole....jeszcze tydzien bez niego mam w domu.......ciesze sie na to
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 20:57

beta501 napisał(a):Meza z dziecmi nie zostawie bo jego wiecznie nie ma a jak jest to tv lub spi.....


No to pora by Pan i Władca zmienił zwyczaje.

By być ojcem nie wystarczy spłodzić dziecko i je utrzymywać. Pozwoliłas mu na to biorąc całkowita opieke na siebie.

On nie chodzi zmęczony. Ma czas na wszystko.
Wyśpi się, ze znajomymi też zabaluje, bo przecież żona zajmie się dziećmi ZAWSZE 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 21:39

Niestety on jest nieodpowiedzialny...kiedys tak zrobilam i okazalo sie ze corka sama sobie a tata spi.........jedynie jak syn jest w domu to moge spokojnie wyjsc........ale fakt faktem tak nauczylam...tylko on jedyny pracowal i tylko jemu nalezal sie odpoczynek....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 21:46

Moja przyjaciolka wlasnie zauwazyla ze na balowanie zawsze mial czas i jak z kochanka sie zabawial to tez mnie nie zalowal.....a on wlasnie na wszystko mial jedno wytlumaczenie: " robie to wszystko dla was zeby na wszystko bylo mnie stac" i w ten oto sposob zawsze mna manipulowal.......i to moja przyjaciolka ostatnio mnie oswiecila ze tak naprawde to dzieki mnie rozwinal skrzydla bo przy mnie poznal srodowisko w ktorym mogl rozwinac firme i to ja " zalatwilam" mu prace w miejscu gdzie mogl nalapac kontakty....a ja zawsze uwazalam ze jest tak jak on mowi ze to tylko i wylacznie jego zadluga......
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 21:51

beta501 napisał(a):Niestety on jest nieodpowiedzialny...kiedys tak zrobilam i okazalo sie ze corka sama sobie a tata spi.........jedynie jak syn jest w domu to moge spokojnie wyjsc........ale fakt faktem tak nauczylam...tylko on jedyny pracowal i tylko jemu nalezal sie odpoczynek....


Syn nie powinien brać odpowiedzialności za opieke nad dzieckiem ani pilnowac ojca.
Beto, to jakaś paranoja. Zamiana ról.
Dzieci pilnują dorosłych.
A dorosli zachowują się jak dzieci... :bezradny:

Jesli mąż jest nieodpowiedzialny to czas dorosnąć. Czas to zmienić.
I to nie Twoja rola. Znowu go chcesz wyręczyć angażując w to syna.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 22:44

Nie nie, to nie tak ze angazuje syna tylko po prostu jestem spokojniejsza jak on jest w domu a dziecko pozostaje generalnie pod opieka babci.....z tata to jeden raz na rok jesli zostawie.
..no i tak sie to konczy...wiec nie zostawiam..........tak czas na zmiany, dlatego mam dosc tego czlowieka i zal mi lat z nim spedzonych bo gdyby nie dzieci to bylyby to lata calkowicie zmarnowane.....nie chce juz stracic ani jednego roku a czuje ze przy nim za jakis moze 3-5 lat znajde kolejne nowe esemesy od kochanek ...lub....kochankow....i wtedy dopiero bede zalowala ....lat...ostatnich lat mojej mlodosci
.bo ile mi ich zostalo?
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 22:57

W każdym wieku można rozpocząć życie od nowa. I w każdym wieku można się zakochać.

Jesli lubisz ćwiczyć to zachęam Cię do tego.
Niech mąz w tym czasie zajmie się dziećmi. Albo sam kogoś zorganizuje.
A Ty wyjdź do ludzi. Aktywność to też wspaniały sposób na stres.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 lip 2014, o 23:07

Wiem wiem taki wlasnie mam zamiar...zapisze sie na silownie.....bardzo bym chciala poznac kogos wsrtosciowego, zakochac sie ze wzajemnoscia ale
.....na to patrzac realnie? Male rokowania....wiekszosc facetow przestraszy sie dzieci poza tym ja nie zamierzam juz nikomu rodzic nastepnych....no i jeszcze kwestia gdzie kogos takiego poznac? Tez male szanse
...zaczynam sie godzic z takim stan rzeczy chociaz skrycie marze sobie.....a skupiam sie nad rozwiazaniem rozstania na dobre...uwolnienia sie...

.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 23:41

Wiesz, ja mam macochę. Ona ma 2 dzieci, mój tata też 2.
Są ze sobą kilka lat, bardzo szczęsliwi, zakochani :D
Teraz sa na wakacjach razem 8)

To jest możliwe. Choć nie ukrywajmy, że taki związek jest trudniejszy.
Nie chcesz rodzić dzieci? Może znajdziesz partnera, który nie chce mieć dzieci, albo ma już swoje.

Może się zakochasz, może nie. Nie wiadomo co przyniesie przyszłość.

Ale moim zdaniem nie ma nic cenniejszego aniżeli ŚWIĘTY SPOKÓJ I POCZUCIE WŁASNEJ GODNOŚCI.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 00:01

Dokladnie ! Swiete slowa i wlasnie mimo wielkiego poczucia osamotnienia dojrzewam wlasnie do takiego myslenia....marze o swietym spokoju juz od dluzszego czasu....MARZE........i tak czekam co przyniesie kolejny dzien ale ukladam tez w myslach rozmowe "ta ostateczna" rozmowe, ktora chce przeprowadzic po rozwodzie.....dojrzewam tez i do niej...oby nie zabraklo mi odwagi i sil....oby

.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 20 lip 2014, o 00:04

Układasz rozmowę, aby mu wszystko wyjaśnić?
Moim zdaniem nie jesteś mu winna żadnych wyjaśnień. To raczej on powinien wytłumaczyć się z tego co robił i jakim był mężem. No ale Ty na to pozwoliłaś, bo inni wchodzą nam na głowę tylko wtedy jesli im zezwolimy na to.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 00:46

Pozwolilam i ukladam bo wiem, ze na kazde moje slowo bedzie mial na poczekaniu kilka klamstw i argumentow przeciw mnie.....ukladam bo.....chce nabrac sil zeby powiedziec to jedno zdanie..."wyprowadz sie"......pozwolilam.....nie wiem jak do tego doszlo i jak potrafil mna tak zawladnac.....czuje sie tak jakbym spala i snila koszmar....budze sie i okazuje sie ze to nie byl sen to bylo naprawde....slucham innych, przypominam sobie i nie wierze ze to prawda ze to nie sen...wiec mysle ze to niemozliwe ze to kolejny sen i szczypie sie i krzycze ze chce sie obudzic! i nie moge bo to nie jest sen....

.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości