Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Problemy z partnerami.

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Maskotka » 17 mar 2014, o 12:17

Zając.. weekend minął spokojnie i trzeźwo.. było dobrze (wreszcie) - dziękuję, że zapytałaś/eś..
Avatar użytkownika
Maskotka
 
Posty: 23
Dołączył(a): 11 mar 2014, o 18:09

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez impresja77 » 17 mar 2014, o 12:32

Maskotka napisał(a): Mój facet od 1 marca miał tylko jeden dzień trzeźwy.. Jak sporo wypije, że mu się film urywa to mam zazwyczaj spokój, ale jak nie dopije i wraca do domu to wysłuchuję jaka to jestem beznadziejna i jak głupie jest moje dziecko.. Czasami zdarzyło się, że był agresywny.. .


Jeżeli kobieta sprowadza do domu obcego faceta,który takie życie jej urządza,który jest przykładem alkoholika czynnego ,trzeźwiejącego raz na kilka miesięcy ,która naraża dziecko na obelgi ze strony obcego faceta,która ma pracę ,mieszkanie i ma za co żyć nie zasługuje na mój szacunek .To zwykły egoizm.
piszesz ,że jesteś inteligentna ,a niszczysz dziecko świadomie zaspokajając swoje zachcianki ,chcice.to oznacza tylko jedno ,ze skoro jesteś inteligentna i takie zło czynisz synowi ,to po prostu nie masz serca. Nic a nic Ci nie współczuję, a dodatkowo nie chcesz widzieć tego złą ,które czynisz synowi ,bo chcesz nadal trzymać tego pijaka pod własnym dachem. przykład dla syna wyborny.
W cywilizowanym kraju zabrali by ci dziecko do rodziny zastępczej .
Tak Maskotko jesteś w patologicznym związku tragicznym w skutkach dla swojego syna.
Poczytaj posty anny jaki ma problem z synem ,bo pozwoliła alkoholikowi uczestniczyć w ich życiu i niszczyc ich powoli,ale skutecznie.i teraz [pisze,że bardzo załuje ,ze dla pijaka poswięciła syna i że nie wywaliła go z domu wiele lat wcześniej. A ty chcesz ciąg dalszy fundować sobie i synowi.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Honest » 17 mar 2014, o 12:44

Maskotko,

prawda czasem boli. A Ty ją wypierasz skutecznie, bo przyjęcie do wiadomości tego, że fundujesz synowi życie z alkoholikiem, który go nie szanuje, spowodowałoby konieczność zmian.

Ale Ty go przecież kochasz!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez zajac » 17 mar 2014, o 12:51

Maskotka napisał(a):Zając.. weekend minął spokojnie i trzeźwo.. było dobrze (wreszcie) - dziękuję, że zapytałaś/eś..

ZapytałAM :-D. To znaczy, że on w ogóle rzucił z dnia na dzień alkohol czy wrócił do "picia umiarkowanego" (1-2 piwa)?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Jigsaw » 17 mar 2014, o 13:33

Maskotka napisał(a):Zając.. weekend minął spokojnie i trzeźwo.. było dobrze (wreszcie) - dziękuję, że zapytałaś/eś..

to chyba nie chodzi o to
Wazne zeby bylo dobrze z Toba
Zebys zbudowala w sobie gotowosc zeby odejsc (jesli on nie podejmie terapi - bo wtedy szanse ze bedzie na prawde dobrze sa minimalne)

Wiem tez ze jest wiele czynnikow poza Twoimi uczuciami (lub tym co Ci sie wydaje ze czujesz) ktore sklaniaja Cie do myslenia zeby jednak z nim byc, walczyc o zwiazek o niego itd,
Ale musisz w sobie zbudowac odpowiednie proporcje.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Jigsaw » 17 mar 2014, o 13:48

impresja77 napisał(a):W cywilizowanym kraju zabrali by ci dziecko do rodziny zastępczej .


To moze zalozysz taka rodzine?
albo chociaz polowe wyplaty przeznaczaj na np rodzinne domy dziecka

Wszyscy ktorzy cokolwiek maja do czynienia z tematem twierdza ze najlepszym rozwiazaniem jest wsparcie rodziny naturalnej (przez ew nadzor kuratora itp czynniki) co trzeba miec w glowie zeby takie rzeczy pisac?
Nie wiem jak Ty to sobie wyobrazasz bo wg Ciebie conajmniej 10% dzieci powinno byc odbieranych czyli 0,5-1 miliona (i to blizej tej gornej granicy) to juz chocby z punktu widzenia logiki Twoje stanowisko jest niedorzeczne
(nie mowiac juz o charakterze tego forum..)
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Honest » 17 mar 2014, o 13:54

Jigsaw napisał(a):
impresja77 napisał(a):W cywilizowanym kraju zabrali by ci dziecko do rodziny zastępczej .


To moze zalozysz taka rodzine?
albo chociaz polowe wyplaty przeznaczaj na np rodzinne domy dziecka



Jigsaw,

a co Ty teraz masz do Impresji i jej pieniędzy? :shock:

Wyobrażasz sobie, ze z racji faktu, iż jest to forum wsparcia to będziemy wspierać zachowania łamiące prawa dziecka?

I głaskać po glowie matki, które narażają własne dziecko bo szukają im namiastki miłości?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Jigsaw » 17 mar 2014, o 15:25

Wyobrażam sobie ze z racji ze to jest forum wsparcia to nie będzie tutaj nagminnego potępiania ludzi, którego jedynym efektem jest to że prawdopodobnie odejdą z forum pogrążać się w swojej patologii.

A jeśli już ktoś musi potępiać to niech wskaże alternatywne rozwiązanie.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Honest » 17 mar 2014, o 15:28

Jigsaw napisał(a):
A jeśli już ktoś musi potępiać to niech wskaże alternatywne rozwiązanie.


Ale to człowiek sam musi to rozwiązanie znaleźć Jigsaw.

Poza tym Tobie udzielono wielu porad i kończyło się to niemiłym komentarzem w stosunku do osoby, która chciała Ci pomóc.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Jigsaw » 17 mar 2014, o 15:39

rady bez grama wyobrazni to nie rady
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Honest » 17 mar 2014, o 15:44

Jigsaw napisał(a):rady bez grama wyobrazni to nie rady



Jigsaw, wyobraźnia bywa drzwiami na świat, albo ograniczeniem.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Maskotka » 18 mar 2014, o 11:28

zajac napisał(a): To znaczy, że on w ogóle rzucił z dnia na dzień alkohol czy wrócił do "picia umiarkowanego" (1-2 piwa)?


Jestem umiarkowaną optymistką, aczkolwiek od czwartku nie pije wcale - zero alkoholu - ani jednego piwa :) Cieszy mnie to ogromnie, bo i sytuacja w domu o niebo lepsza, chłopcy mają wspólne plany spędzania wolnego czasu.. Ja wiem, że to może być chwilowe, ale warto spróbować jeszcze raz..
Avatar użytkownika
Maskotka
 
Posty: 23
Dołączył(a): 11 mar 2014, o 18:09

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez biscuit » 18 mar 2014, o 11:49

Maskotka napisał(a):chłopcy mają wspólne plany spędzania wolnego czasu..

dobrze powiedziane
"chłopcy"
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez Jigsaw » 18 mar 2014, o 13:07

Maskotka napisał(a):
zajac napisał(a): To znaczy, że on w ogóle rzucił z dnia na dzień alkohol czy wrócił do "picia umiarkowanego" (1-2 piwa)?


Jestem umiarkowaną optymistką, aczkolwiek od czwartku nie pije wcale - zero alkoholu - ani jednego piwa :) Cieszy mnie to ogromnie, bo i sytuacja w domu o niebo lepsza, chłopcy mają wspólne plany spędzania wolnego czasu.. Ja wiem, że to może być chwilowe, ale warto spróbować jeszcze raz..


musisz go "pomeczyc" o terapie..

na prawde wiesz ze jest wystarczajaco przeslanek ku temu...

Terapia nie powinna mu zaszkodzic a na pewno ulatwi walke z nalogiem.
Jesli nie chce na nia isc to niestety = ze chce dalej pic (tylko robi Ci wode z mozgu zeby bardziej Cie do siebie przywiazac).. Chyba ze ew. jest czlowiekiem gleboko wiezacym i samoswiadomym (to moze jest 1% szans .. ale ja na prawde jesli mialbym wybierac cos na co jest 99% a cos na cos jest 1% to coz.. )
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Chcę zmian - nie chcę uciekać..

Postprzez zajac » 18 mar 2014, o 13:37

Maskotka napisał(a):Jestem umiarkowaną optymistką, aczkolwiek od czwartku nie pije wcale - zero alkoholu - ani jednego piwa :) Cieszy mnie to ogromnie, bo i sytuacja w domu o niebo lepsza, chłopcy mają wspólne plany spędzania wolnego czasu.. Ja wiem, że to może być chwilowe, ale warto spróbować jeszcze raz..

Mam nadzieję, że to jest naprawdę dobra wiadomość. A jak Twój partner się zachowuje -- brakuje mu "czegoś", jest jakieś napięcie? Rozmawiacie o tym?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 194 gości