Zostawil mnie...

Problemy z partnerami.

Postprzez Pytajaca » 16 wrz 2007, o 20:00

Nie rozumiem, dlaczego wiec chcialas, zeby Cie zostawil, bo chyba jesli sie kogos kocha, to nie chce sie, zeby ta osoba odeszla?...A mozeja juz nic nie rozumiem...
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez caille » 16 wrz 2007, o 20:55

Pytajaca...to dluga historia...los naszemu zwiazkowi po prostu nie sprzyjal. Ja wkroczylam do zwiazku nie rozliczajac sie z poprzednim. Zwalily mi sie inne problemy na glowe i on mi wtedy pomogl. Mialam depresje i leki, ktore mnie paralizowaly psych. tak, ze nie moglam podjac zadnej decyzji. Mialam metlik w glowie i totalne poczucie kleski.

Do tego obydwoje mamy ciezkie charaktery.


Postanowil dac nam szanse i uwaza, ze super, ze sie odezwalam.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez ewka » 16 wrz 2007, o 20:59

caille napisał(a):Postanowil dac nam szanse i uwaza, ze super, ze sie odezwalam.

Serio, ucieszyło mnie;)))))) Szczęścia, wytrwałości, zrozumienia wzajemnego... i w ogóle;))))))))

:serce:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caille » 16 wrz 2007, o 21:20

Ewka.. dzieki... bardzo mi pomoglas :cmok:.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez ewka » 16 wrz 2007, o 21:21

:hura:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caille » 16 wrz 2007, o 21:25

I dziekuje takze pozostalym doradcom...Agikowi :cmok: , Pytajacej, Buni, Mahice, Katce i Lokom :buziaki: :cmok:.

Ale topiku nie uwazam za zakonczony. Musze jeszcze zdac relacje czy odgrzewany kotlet tez dobrze smakuje...
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez KATKA » 16 wrz 2007, o 21:54

Czasem się zastanawiam skąd ta siła :) ta cudowna budująca i dajaca nadzieję...ja jej chyba nie mam choć szukam
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez caille » 27 wrz 2007, o 08:49

---------- 22:25 16.09.2007 ----------

Katka, jestem pewna, ze znajdziesz ja w sobie.
:buziaki:

---------- 08:49 27.09.2007 ----------

Niestety, czarno ten zwiazek wyglada...i zaluje, ze postanowilam wrocic....
zamiast odbudowywac relacje stawiamy coraz wiecej granic miedzy nami aby uniknac konfliktow...i moja uczucia wygasaja a na ich miejsce pojawia sie niechec.
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez KATKA » 27 wrz 2007, o 08:52

Słonko może tak ma być....sama wiem jakie ciężkie jest budowanie na nowo....mi też nie wychodzi :(......w sumie ta niecheć moze byc korzystniejsza dla Ciebie...nie będziesz cierpieć......zresztą sama nie wiem...to wszystko poprostu nigdy nie jest lekkie :cry:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez caille » 27 wrz 2007, o 08:57

Wiem Katka, w sumie jedziemy na podobnym wozku ;-).
I juz nie wiem, co mam Ci pisac, bo jak sama widzisz swojego problemu tez nie rozwiazalam.
Sciskam mocno :pocieszacz:
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez KATKA » 27 wrz 2007, o 09:14

widzisz Caille moze trzeba poczekać aż samo się wszytsko rozwiąze i poukłada ;)
:*
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez caille » 27 wrz 2007, o 21:55

---------- 10:09 27.09.2007 ----------

Katka, u mnie sie raczej nie pouklada. Zwiazek wali sie w kazdej dziedzinie.
:(

---------- 21:55 ----------

Poklocilismy sie dzisiaj. Zranil mnie ponownie.
Napisal, ze jest zmeczony tym wszystkim. Chyba znowu mysli o rozstaniu...
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez ewka » 27 wrz 2007, o 21:58

O rety, i tutaj, i u Katki... co się dzieje?
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caille » 27 wrz 2007, o 22:01

Nie wiem Ewka...do tego nie przeduzyli mi umowy o prace...jutro ostatni dzien i jakos sie nie pala...a to oznacza, ze bede musiala przerwac studia...

plakac mi sie chce...

i nie mam kompletnie nikogo komu sie moge wyplakac...
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez ewka » 27 wrz 2007, o 22:06

Jakieś złe wiatry wieją czy co? Jejku, ale bym Cię wypłakała na mym wątłym ramionku... bardzo, bardzo przytulam.
Praca może jakaś inna będzie
... :kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 224 gości

cron