odszedl....

Problemy z partnerami.

Postprzez wiosenka » 10 lip 2011, o 23:24

odpiwedz zeby moze zamieszkac razem i sprobowac raz jeszcze
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez Justa » 10 lip 2011, o 23:31

wiosenko, a jeśli on zgodziłby się, to byś z nim zamieszkała? i ryzykowała wieczne niedoczekanie na ślub?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez wiosenka » 10 lip 2011, o 23:34

moze dalabym mu rok czasu maksimum w czasie ktorego trzeba by podjac decyzje. Byc moze bolalo by to bardziej jeszcze gdyby po takim czasie powiedzial ze nie chce slubu jeszcze.
To wszystko takie skomplikowane sie wydaje :( moje serce boli i uczucia sa zranione:( a on juz ma inna tylko do "pukania" jak to okreslil:(
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez blanka77 » 10 lip 2011, o 23:37

Jaką masz pewność, że w trakcie Waszego związku nie robił Ci boków, skoro teraz tak ochoczo oddaje się tym "rozkoszom"?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Sansevieria » 10 lip 2011, o 23:38

Wiosenko, toż on w ogóle Cię nie szanuje, ani Twoich uczuć ani nic. Kochana, naprawdę zasługujesz na coś lepszego niż taki związek. Inne "do pukania", też coś :shock: w łeb niech się puknie, ino mocno :twisted:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Justa » 10 lip 2011, o 23:40

wiosenko, ja wiem, że to rozstanie boli, bo w końcu byliście ze sobą całkiem spory kawałek czasu. Ale jednak uważam, że jego zachowanie - chociaż podłe - to daje Ci niejako możliwość uwolnienia się od niego. Moim zdaniem widać wyraźnie, że macie inne priorytety w życiu. Wybacz, wiem, że to Cię boli, ale takie są moje obserwacje z boku.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez blanka77 » 10 lip 2011, o 23:40

Sansevieria napisał(a):Wiosenko, toż on w ogóle Cię nie szanuje, ani Twoich uczuć ani nic. Kochana, naprawdę zasługujesz na coś lepszego niż taki związek. Inne "do pukania", też coś :shock: w łeb niech się puknie, ino mocno :twisted:


Takie pukanie to jestem w stanie zrozumieć :twisted: albo w okno ;)

Albo Ty go puknij, bo wydaje mi się, że coś mu sie przestawiło
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez wiosenka » 10 lip 2011, o 23:44

tak puka i szuka mlodszej i lpeszej bo przeciez pod czas naszych klotni kazalam mu isc do innej mlodszej , wiec teraz posluchal :(

jego zachowanie jest okropne:(poza tym obiwnia mnie o wszystko :(
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez Sansevieria » 10 lip 2011, o 23:54

Weź Wiosenko jakieś trzy dni urlopu, jedź do SPA czy innego takiego miłego kobiecej duszy miejsca i nie zawracaj sobie głowy typkiem. Ja z zasady spokojna jestem, ale co o nim więcej napiszesz, to się wkurzam. Super że "posłuchał' . Ty wszystkiemu winna, jasne :twisted: zapewne winna jesteś też tsunami w Japonii oraz kryzysowi w Grecji, bo niby czemu nie :twisted:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Justa » 10 lip 2011, o 23:55

dziewczyno, i po tym wszystkim chcesz wznowić waszą relację? chcesz znowu takiego związku? :roll:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez blanka77 » 10 lip 2011, o 23:59

Sansevieria napisał(a): Ty wszystkiemu winna, jasne :twisted: zapewne winna jesteś też tsunami w Japonii oraz kryzysowi w Grecji, bo niby czemu nie :twisted:


Pewnie jakby się wgryźć w jego psychikę to Sans masz rację :twisted:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Abssinth » 11 lip 2011, o 00:54

szanuj sie Wiosenko...

on nie zamierza Ci oddac pieniedzy za samochod, obwinia Cie za wszystko, znalazl sobie inna zaraz po rozstaniu, nie ma pieniedzy na slub - czyli kasa sie go widac nie trzyma, Ciebie tak naprawde nie chce i szybciutko sie pociesza, nie szanuje swoich zobowiazan i probuje Cie zdolowac..

CZY NAPRAWDE UWAZASZ, ZE NA NIKOGO LEPSZEGO NIE ZASLUGUJESZ?????
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wiosenka » 11 lip 2011, o 04:34

Nie moge spac :(
czytam wasze wypowiedzi i tak otwieraja sie mi sie pomalu oczy, choc latwo nie jest. ON to taki typ chyba jest wiecznego chlopca, ktory musi dostac to co chce bo jak nie to jest zle.
Tak mysle, skoro tak sobie juz panienki znjaduje i taki chetny do mlodszych - ciekawe skad kase ma na te uciechy zycia, przeciez to wszytsko kosztuje, a on pieniedzmy nie grzeszy , hehe.

Nie wiem co mnie bradziej boli, fakt ze mnie zostawil czy to co uslyszalam, ze ma inna juz na boku i wyrywa laski (jak to sam okreslil). To tylko swiadczy o tym jak silne uczucie bylo i ile znaczylam dla niego.DUPEK
wiosenka
 
Posty: 56
Dołączył(a): 9 lip 2011, o 22:39

Postprzez mahika » 11 lip 2011, o 07:40

---------- 07:31 11.07.2011 ----------

jeśli wrócisz do niego w celu wspólnego zamieszkania czy to na rok czy dwa, będzie wiedział ze szantażem i groźbą odejścia od Ciebie może wszystko.

---------- 07:40 ----------

wiosenka napisał(a):Nie wiem czemu to takie dziwne- malzenstwo... Kurcze tylu moich znajomych pozakladalo rodziny, pozenilo sie i zyja i wszystko jest poki co ok, CZemu w dzisiejszych czasach nie chcemy slubu? Bo to wygodniejsze, latwiej powiedziec zegnaj niz sie rozwiesc, to takie egoistyczne troche i taki strach przed czyms.


to nie jest tak ze w dzisiejszych czasach nie chcemy ślubu.
sama piszesz że twoi znajomi pozakładali formalne rodziny raczej w dzisiejszych czasach.
tylko są osoby które nie chcą. fajnie jak sie sparują, dopasują takie jednostki i nie ma wtedy problemu, że jedno chce ślub a drugie nie.

Egoistycznie jest wtedy kiedy jedno chce a drugie nie i każde napiera na swoje, raniąc drugą osobę.
Ty chcesz - napierasz że bez ślubu nie zamieszkasz.
On nie chce - napiera że masz mieszkać z nim i koniec inaczej ma cie w dupie.

Uwierz mi wcale nie jest łatwiej się rozstać o ile to wieloletni prawdziwy związek o głębokim uczuciu.

To takie płytkie i nieprawdziwe stwierdzenie że bez papiera łatwiej odejść, zamknąć drzwi.
Uczucia nie są wcale inne i gorsze od tych podpisujących coś tam.
bo o podpis ci chodzi pod złożoną obietnicą, prawda?

O ile chodzi o uczucia a nie jak pisze gdzieś tam wyżej sansewiera - o wyrachowanie.
wtedy z papierem jest trudniej odejść.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 11 lip 2011, o 09:46

To nam tu świat staje do góry uszami... trza się tłumaczyć z potrzeby czegoś tak naturalnego, jak ślub. No koniec świata.

wiosenka napisał(a):Nie wiem co mnie bradziej boli, fakt ze mnie zostawil czy to co uslyszalam, ze ma inna juz na boku i wyrywa laski (jak to sam okreslil). To tylko swiadczy o tym jak silne uczucie bylo i ile znaczylam dla niego.DUPEK

Ciekawe, czy te laski to rzeczywiście, czy tylko ściema "na złość".
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 178 gości

cron