sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez kici » 9 sie 2010, o 23:41

a Filemon tylko wszystkich kocykami kusi :lol:

co do Almodóvara to ja mam slabosc...uwielbiam to co tworzy!! i wiem, ze nieobecna juz tutaj melody tez lubi. no i muzyczka tam typowo hiszpanska :lol:
jakis czas temu obilo mi sie o uszy, ze Almodóvar pracuje nad swoja wersja "Tarantuli"...jakos mi ciezko to sobie wyobrazic, Pedro i Tarantula :roll:
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Filemon » 9 sie 2010, o 23:42

epsonite, w tym Grzesiu wysłuchanym właśnie, to ja słyszę jakąś nadzieję... ;) :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez kici » 9 sie 2010, o 23:44

biscuit wierze mocno, ze kicia wyjdzie z tego!!
i domyslam sie co mozesz czuc, bo moja psinka kochana tez miala operacje i bylam przy niej caly czas.
:kotek:
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Filemon » 9 sie 2010, o 23:44

kici, a czym ja mam kusić...? ;) :lol:
w końcu jakoś z roli gospodarza siem trza wywiązać...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 9 sie 2010, o 23:46

ech dzięki fil

hardkorowo tu mamy u mnie
kot z trudem budzi się z narkozy
nic nie kuma co się stało
bidny taki, że słów brak

a we wątku za to jak we wigilie :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Filemon » 9 sie 2010, o 23:48

biscuit, ale po narkozie, to tak normalnie jest - tym się nie martw.. przez jakiś czas będzie jeszcze oszołomiona i jak pijana.... z siusianiem mogą być kłopoty i z chodzeniem... ale na początku to standard
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 9 sie 2010, o 23:48

dzięki kici

no dramat jest
ale kicia moja twarda sztuka
to nie pierwsza operacja
:cry:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Filemon » 9 sie 2010, o 23:49

biscuit napisał(a):a we wątku za to jak we wigilie :D


czyżbym przemówił... ludzkim głosem??! :haha:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez kici » 9 sie 2010, o 23:50

Filemon napisał(a):kici, a czym ja mam kusić...? ;) :lol:

jak najbardziej kocyki sa ok :lol:
ale zawsze zostaje jeszcze ciacho...to co mahika miala zrobic,
winko...grzane lub nie - jak kto woli,
dobra muzka, i wiele wiele innych :wink:

a ja to dzis poprosze w tym Twoim sanatorium o jakies tabletki na sen...bo znow noc bezsenna przede mna... :(
Ostatnio edytowano 9 sie 2010, o 23:51 przez kici, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez biscuit » 9 sie 2010, o 23:53

---------- 23:51 09.08.2010 ----------

och, ona taka porządna

że po jakiej narkozie czy operacji by nie była
ledwo żywa
to trzyma, że jej mało pęcherz nie eksploduje
ale pod siebie nie nasika

będzie ledwo zwisać z rąk
ale trzeba ją w kuwecie trzymać

koty są bosssskie
nie jak byle żul
co pod sklepem odcedzi kartofelki
:kotek:

---------- 23:53 ----------

kici napisał(a):
a ja to dzis poprosze w tym Twoim sanatorium o jakies tabletki na sen...

a ja to poproszę siostro... nie basen
ale na bezsen
czuwać w nocy muszę
:(
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kici » 9 sie 2010, o 23:56

kici napisał(a):
a ja to dzis poprosze w tym Twoim sanatorium o jakies tabletki na sen...

a ja to poproszę siostro... nie basen
ale na bezsen
czuwać w nocy muszę
:(

moze sie zamienimy, co?
ze mnie chyba tez dobry opiekun jest, przy mojej Larce to siedzialam 2 noce...ale bylo warto wowczas!! choc niestety choroba byla silneijsza :(
ale wierze, ze Twoja kicia da rade!!
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez biscuit » 10 sie 2010, o 00:00

dzięki kici!

choroby zwierząt są przykre bardzo
bo one nic nie kumają z tego co się dzieje
że to całe cierpienie dla ich dobra
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kici » 10 sie 2010, o 00:03

biscuit napisał(a):choroby zwierząt są przykre bardzo
bo one nic nie kumają z tego co się dzieje
że to całe cierpienie dla ich dobra

masz racje!! i zawsze nam tak bardzo ich szkoda. i tak samo boli nas to ich cierpienie...

A gdzie nam uciekl dr.Filemon?
Avatar użytkownika
kici
 
Posty: 588
Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38

Postprzez Filemon » 10 sie 2010, o 00:08

Filek już wrócił, bo gdzieś tam musiał nosa wetknąć... :)

no to po tabletce dziewczyny!

:serce2: - ta jest nasenna.., :D

:serce: - a ta nie pozwala zasypiać!!! :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 10 sie 2010, o 00:09

widziałam doktora ostatnio na oddziale seksuologii
gdzie go docent Orm bułką z masłem częstował
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 188 gości