bliska napisał(a):musze cos robic bo zwariuje
i tego bym się trzymała na Twoim miejscu bliska!Robić coś,zajmować czymś myśli,byle tylko nie analizować tego,co się stało,bo tylko bardziej się sfrustrujesz.
a tak w ogóle to witaj
teraz ja coś napiszę-przeżyłam kiedyś podobną sytuację.
Po rozstaniu z tzw.(jak mi się wtedy zdawało)"miłością życia",byłam bardzo zdesperowana.Nie chciałam być sama.Poznałam kolesia.Po krótkiej korespondencji internetowej postanowiliśmy się spotkać.Na pierwszym spotkaniu wylądowaliśmy w łóżku.Potem spotkałam się z nim,wydawało mi się że kroi się związek.Potem spotkaliśmy się znów i znów skończyło się w łóżku.Wyszedł w środku nocy,bo niby wypadło mu coś ważnego(ha ha ale naiwna byłam
).Potem niby się odzywał,wysyłał smsy,komplementy,piękne słówka.A potem nagle się urwało,przestał się odzywać.Próżno domagałam się wyjaśnień.A za jakiś czas po dłuuugiej głuchej ciszy odezwał się czy nie wyjdziemy razem na piwo
Spławiłam kolesia.Jestem mądrzejsza o jedno doświadczenie.Zdobyłam je kosztem mojej naiwności i niewinności.Młoda byłam i głupia.
Teraz wiem że nie zaczyna się związku od seksu,tak jak nie zaczyna się obiadu od deseru.Na deser trzeba sobie zasłużyć.Jeśli inni mają nas szanować,musimy najpierw szanować samych siebie.
Co nie znaczy że jestem przeciwna jakimś spontanicznym przygodom.Owszem,mogą być.Ale wtedy trzeba trzeźwo patrzeć,że to tylko przygoda.
Na Twoim miejscu starałabym się jak najszybciej z tego otrząsnąć i wyciągnąć jakieś wnioski w stylu:
- chcę stworzyć związek-nie idę z facetem do łóżka na pierwszej randce
- chcę przeżyć jednorazową spontaniczną przygodę-wszystko dozwolone,ale nie mogę potem niczego oczekiwać od drugiej osoby.
Tak to widzę.Mam nadzieję że wkrótce opadną resztki emocji i dojdziesz do siebie.
Każdy musi się uczyć na własnych błędach
Oby nie doświadczać ich zbyt boleśnie!
Tego Ci życzę
ps. poza tym-nie chcę by zabrzmiało to jakoś feministycznie,ale...facet to facet.On kieruje się inną logiką.My kobiety nie możemy się wczuwać w jego myślenie bo i tak nigdy nie dotkniemy jego sedna.Różnimy się i to co wydaje się logiczne dla nas,niekoniecznie musi być takie dla mężczyzny
Ostatnio edytowano 22 lip 2009, o 14:52 przez Goszka, łącznie edytowano 1 raz