Kiedy ślub?

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 16 maja 2009, o 00:16

No niestety (lub stety) z wiarą to jest tak, że są w dekalogu napisane wszystkie najważniejsze rzeczy, które obowiązują. Koniec-kropka. To jest (jak dla mnie) bezdyskusyjne. Kto chce żyć w bliskiej łączności z Bogiem jest zobowiązany do przestrzegania tych raptem (?) dziesięciu przykazań... ja osobiście nie widzę w tym nic, do czego można się przyczepić.

Kiedyś przeczytałam i bardzo to mnie przemówiło... dekalog nie powstał po to, aby nas zgnębić, przeszkadzać czy szkodzić. Ma nam służyć... i faktycznie służy, bo gdyby każdy żył w myśl tego, co tam napisane - no to mamy miód-malinę! A że to nie całkiem tak idzie, to to jest zupełnie inna para kaloszy.

Tak właśnie uważam;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez caterpillar » 16 maja 2009, o 16:32

noo tylko,ze w dekalogu nic nie ma o rozwodach ani o potepieniu za zycie bez slubu...

dla mnie 10 przykazan to taki kodeks moralny,cos co ulatwi nam zycie i wspolzycie z innymi ludzmi na ziemi. Prawie kazde traktuje o relacji z bliznim, o szacunku do niego.

Natomiast pprzysiega jak dla mnie to sprawa honoru i to nie przysiega skladana Bogu..tylko Krysi ,Kaziow w obecnosci Boga !
A straszenie gniewem bozym to (uwazam) taki sposob na tych co honoru nie posiadaja czyli znowu traktowanie ludzi masowo..tak jak w przypadku straszenia rodzicow ,ze jak sie nie ochrzcilo dziecka to bedzie w piekle sie smazyc..i co? co z tymi rodzicami,ktorym kilkadziesiat ba! kilka lat temu tak sie porobilo,ze pochowali dziecko bez chrztu,tez wylewali lzy i cierpieli z tego powodu..a tu co sie okazuje?jednak z dziecmi wszystko ok nie ida na potepienie..szkoda tylko tych ludzi..ich cierpienia .

Dam sobie noge obciac(a ze jestem gasienica to co tam, mam ich wiele :wink: )ze za kilka lat znowu cos sie zmieni w prawie koscielnym i okaze sie,ze to co robimy wcale nie takie straszne i potepiane przez Boga.
Ze lzy,ktore teraz wylewamy z jakiegos powodu sa na darmo..bo tak bylo przez wszystkie lata nie tlko w naszej religii.

no dobra dosyc mych "kubusiowych rozwazan" :wink:

no nic kazdy idzie swoja droga
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez ewka » 16 maja 2009, o 18:51

caterpillar napisał(a):noo tylko,ze w dekalogu nic nie ma o rozwodach ani o potepieniu za zycie bez slubu...

Hmm... myślę, że do życia bez ślubu pasowałoby przykazanie 6. Do rozwodu nie umiem nic przypasować... jakby oczywiste wydaje się, że co Bóg połączył - człowiek nie rozłącza.

Fakt, że się zmienia... jak się zmieni dekalog, to już będzie koniec świata;))
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Megie » 17 maja 2009, o 09:04

Dekalog się nie zmiania...
Ludzie go sobie zmieniają.

a co do rozwodu. Mt 19, 7-9
" 7 Odparli Mu: Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją 8 Odpowiedział im: ;Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo;. "
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości

cron