zdradzona, oszukana, odepchnieta :(

Problemy z partnerami.

Postprzez zrozpaczona32 » 1 wrz 2008, o 13:50

Na pewno coś zczaił. Przestałam pytać, płakać, nie szukam kontaktu. Wyraziłam chęć podziału majątku. Na zimno.

A demonstrować chciał na pewno. Niestety nie wyszło. Jego demonstracje odbierają mi szacunek do niego. Zachował się jak pajac. A ja to niestety zauważyłam - chyba pierwszy raz w życiu.

Co do Twojego kochanego, to powiem Ci Nana, że ja się takich facetów trochę boję. Nigdy nie wiem jak się przy takim zachować. Znałam takich paru i nigdy nie zaskoczyłam czy oni chcą takiej samej kobiety, czy wręcz przeciwnie chcą się wyróżniać na jej tle. :roll:
zrozpaczona32
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 sie 2008, o 13:49

Postprzez nana » 1 wrz 2008, o 16:10

kurcze, a nie mógłby tak pozytywnie zaczaić?! fuck! faceci, to jednak są od innej małpy:P

P.S. mojego też się boję i też nie wiem co on by wolał... ale dlatego właśnie tak mi się podoba!:)
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez zrozpaczona32 » 2 wrz 2008, o 11:04

---------- 11:01 02.09.2008 ----------

Wczoraj zostałam miła i uśmiechnięta, a zasłużony i tak został sprowadzony na ziemię. :D
Moja mama zadzwoniła spytać jak ja się czuję. Na jego odp. "nie wiem" zareagowała jak rozjuszony byk. Został ustawiony w pionie i pięć minut później już dzwonił i już pytał co tam u mnie, czy idę do lekarza, czy po mnie przyjechać.
Odpowiedziałam, że idę i oddzwonię. Było trochę ludzi, więc nie dzwoniłam. Zadzwonił po godzinie.
Potem przyjechał, zawiózł mnie do domu i nawet przeprosił za wstrząsy auta na leżących policjantach.

Mało tego - dziś wiezie moją matkę 300km do chorej babci.

Przy kolacji (grilowanej) wyrwało mu się: "my to musimy kupić dom, będziemy żyć na grilu, tylko jak my potem będziemy wyglądać". :roll:

---------- 11:04 ----------


Ps. Milczenie i wymowna mina działają!
Opowiadał jakieś bzdurki ze spotkania sobotniego w gronie kumpli i coś sobie do mnie zażartował. Zrobiłam półuśmiech, podniosłam brwi i popatrzyłam na niego. Coś bąknął, urwał w połowie zdania i odpowiedział: "tak, tak, tam też byłem taki mądry". :)

A jednak to prawda, że facet wie, kiedy pier... głupoty. :D
zrozpaczona32
 
Posty: 24
Dołączył(a): 24 sie 2008, o 13:49

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości

cron