Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Problemy z partnerami.

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez Księżycowa » 12 kwi 2014, o 15:24

Po ślubie jest zazwyczaj jeszcze gorzej.

Ja bym wiała...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez biscuit » 12 kwi 2014, o 19:30

Wyjsc za maz za faceta z Twojego opisu
To jak forma autoagresji, autodestrukcji
Radze szybko udac sie po pomoc psychologiczna
Zanim klamka zapadnie
Zakladam, ze corka jest dorosla
I nie sprowadzisz jej do domu tego typa
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez limonka » 13 kwi 2014, o 00:45

Ewuniu, gdzie ty gości spotykasz? Koszmar!! On nie jest NIC lepszy od poprzedniego... Odwołań ten ślub ... To jest chory pan:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez impresja77 » 13 kwi 2014, o 09:42

A może by spojrzeć inaczej?
Może z Evunią coś jest nie tak?
Może zamęcza partnera ,nam pisze tylko skrót wydarzenia ,ale nie wiemy jak się cała akcja rozgrywa?
Znamy początek akcji i końcową wkurzoną lub rozdrażnioną reakcje partnera .
A co sie po drodze dzieje?
Czy on sie wkurza nagle od razu?
Czy jest do tego doprowadzany nieznośnym długotrwałym zachowaniem w końcu traci cierpliwość i reaguje zdenerwowaniem.
Tego nie wiemy, w końcu tyle czasu ona z nim jest.
Ponieważ nie znamy szczegółów to niechcący możemy Evuni robić krzywdę utwierdzając Ja w przekonaniu ,że ona jest ok ,a facet be i należy go spuścić.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez mahika » 13 kwi 2014, o 10:00

Ślub w takiej atmosferze?

To przeżycie przede wszyskim duchowe,
gdzie jest miejsce na radość, szczeście, miłość,
podczas rozwalania mebli, olewania itd?
Jak to będziesz wspominać, jeden wielki kocioł nerwów.
I takie będziesz miała z nim życie, jak teraz.
Nerwowe, smutne :(

Współczuję Ci, nigdy bym nie wyszła za kogoś takiego,
bo równa się to z koszmarem w przyszłości, w rezultacie pewnie rozwodem.

Wydaje mi się że oboje nie jesteście gotowi na taki krok,
ale to Twoja, czy wasza decyzja.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez Evunia » 14 kwi 2014, o 14:30

Kochani, gdybym nie przedstawiała sytuacji tak jak jest to jaki byłby sens pisania tutaj? Tutaj szukam zrozumienia, wytłumaczenia. Wszystko co opisuję staram się jak najdokładniej.

Co do ostatniej sytuacji - były rozmowy całą sobotę i niedzielę. W końcu powiedział o co mu chodziło. A mianowicie pamiętacie, że gdy przyjechał tamtego wieczoru z pracy do domu było wszystko ok, poszłam farbować włosy córce (dorosła kobietka z niej już). Było wesoło, córka zaczęła opowiadać stare historie ze swojego liceum, i napomknęła, że w jej klasie był jeden kolega homoseksualista i koleżanka lesbijka. Opowiadała co tam u nich teraz słychac itd, a potem powiedziała, że ja kiedys dawno temu wspomniałam coś, że miałam tez kontakt z lesbijką i że rzekomo mnie cos z nia łączyło. Zaczęłam sie wtedy głośno śmiać, że nic takiego nie było i że skąd takie historie ma. Córka tez sie śmiała i mówiła, że tak jej się wydawało.
No i właśnie rzekomy mój związek z lesbijką był przyczynąa jego rozdrażnienia. Przypomniał sobie tez, że jakaś moja koleżanka kiedys po pijaku mu powiedziala że ja miałam zawsze duzo adoratorów, że często imprezowałam itd.
Zaczął mówić, że nie zna mnie nie zna mojej seksualności, że ja mam tajemnice, że strasznie sie czuł itd.i że mam mu powiedziec w końcu prawdę.
No to powiedziałam, że nic takiego nie było i że mnie zna. Jednak dalej nie mógł uwierzyć, doszło nawet do tego, że chciał wiedzieć ilu miałam facetów przed nim.

Gdy powiedziałam mu, że nie jestem w stanie mu pomóc, bbo musiałby mi uwierzyć, a on nie jest w stanie mi zaufać, i że lepiej musimy pójść do psychologa na terapię, bo jak sam nie potrafi sobie pomóc, ani ja, to tylko osoba trzecia może tego dokonać.
Oczywiście stwierdził, że nie jest chory, że powinnam go zrozumieć, że bardzo źle sie poczuł jak to wszystko sobie poukładał itd.
Potem był juz tak wykończony kilkudniowymi nerwami, że powiedział, że już nie chce na ten temat rozmawiać, bo zwariuje.
Avatar użytkownika
Evunia
 
Posty: 174
Dołączył(a): 8 kwi 2008, o 13:26

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez limonka » 14 kwi 2014, o 18:29

Wciąż uważam ze jego reakcje nie są zdrowe :(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez biscuit » 14 kwi 2014, o 22:53

ja podtrzymuję swoje zdanie
poszukaj jak najszybciej terapii dla siebie
żeby jeszcze przed ślubem przepracować swoją decyzję odnośnie ślubu
z opisanym jegomościem
(no bo nie sądzę
że w tak doniosłej decyzji życiowej
mają dla Ciebie znaczenie przestrogi nieznanych Ci ludzi z internetu)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jego Milczenie = Niszcząca Kara. Dlaczego mi to robi?

Postprzez Abssinth » 22 cze 2014, o 00:35

to, co on prezentuje, to nie jest zachowanie zdrowego czlowieka.

dlaczego sobie to robisz?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 196 gości