no szafirku, to było odważne.
I widzę że wyciągnęłaś wnioski ze swego życia. Nie ma ideałów, ale ważne że jest jakaś refleksja i że Twoje wpisy pomogą ludziom szukać swego szczęścia szanując szczęście innych. To takie trudne w naszych szybkich czasach dla "odważnych", gdzie wszystko trzeba mieć szybko i najlepsze, bo jesteśmy podobno tego warci. Tak głosi popularna reklama i chyba wiele z nas jej ulega, taka jest nośna i fajna, ale potem niestety wyrzuty sumienia, z którymi chyba spać i żyć niełatwo. Bo co zasiejesz to zbierzesz i trzeba potem płacić haracz za chwilę ułudy.
Mam nadzieję, że gti sobie poradzi, trzymam kciuki.
Za Ciebie szafirku też mocno trzymam kciuki, bo cenię ludzi którzy dostrzegają swoje wady, a nie brną beznadziejnie w chore układy i udają że wszystko cacy.
pozdrawiam mocno