Wracam - gdy tylko mam problem :)

Problemy z partnerami.

Postprzez Miriam » 1 gru 2007, o 18:37

tak sobie czytam Ciebie Czmiggler, wiesz, jestes podobny do mojego faceta.
tyle kobietek skarzy sie czesto na naszym forum, ze sa zaniedbywane przez chlopakow, ze oni zapominaja o nich, ze malo ciepla dostaja, malo sie staraja...
Ty nie jestes taki. Trafnie Agik napisala :
Dlaczego jesteś zawsze na tak?


No wlasnie, widac w Tobie taka wrazliwosc na druga osobe, chec starania i dbania o kobiete. Potrafisz przebaczac, otworzyc ramiona tyle razy, ile bedzie trzeba, a nawet 5 razy wiecej. Zawsze na tak. I to nie jest jakies zaslepienie, ale wszystko rozwazne , poparte rozmyslaniem. Jak kochasz, to juz na calego :)

Widzisz, ja to znam z autopsji. Staram sie doceniac mojego chlopaka, dawac mu duzo ciepla, wsparcia, zeby czul, ze jest wyjatkowy.
Ale czasem przeszkadza mi to, coraz czesciej ... Wiem, ze to glupie, ja tego nie rozumiem ! Ale chcialabym, zeby on nie byl az w takim stopniu na tak. Nie czuje sie zaglaskana, nie, nic z tych rzeczy. PO prostu chcialabym, zeby strzelil czasem focha, nakrzyczal na mnie, nie pytal mnie o zdanie, obrazil sie bardzo mocno.
Ale on tak nie potrafi, mowi, ze nie chce psuc czegos miedzy nami.
Ma racje, ale mi i tak mimo wszystko brakuje tego.
Doceniam to, ale przychodza takie dni, ze mam wlasnie cos takiego w glowie...

Twoja dziewczyna moze sie czuc w Waszym zwiazku troche zbyt pewnie, i nie musi byc wcale rozkapryszona panienka, nieee. To, ze zaczeliscie byc na nowo razem - to naprawde ogromny dowod Twojej milosci i zaangazowania.
Albo ona potrzebuje troche niepewnosci, troche "innego" Ciebie, skupionego mniej na niej a bardziej na sobie i swoim swiecie. Albo byc moze to po prostu nie ta kobieta...

Pozdrawiam Cie serdecznie
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez czmiggler » 3 gru 2007, o 18:02

Przepraszam, że tylko tyle - ale nie bardzo moge pisać.
Dziękuję za cenne rady - z pewnością wezmę je sobie do serca i będę może nie specjalnie , nie z przymusu - ale skupiał się na sobie, i tak jak mi radzicie patrzył więcej na siebie i moje życie....
Jeszcze raz dziękuję - jeśłi dam radę wpadnę w tygodniu - jeśłi nie niestety dopiero weekend:( - pozdrawiam
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 5 gru 2007, o 00:36

czmiggler napisał(a):będę może nie specjalnie , nie z przymusu - ale skupiał się na sobie, i tak jak mi radzicie patrzył więcej na siebie i moje życie....

I co Czmigglerku? Jak Ci to skupienie wychodzi?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 8 gru 2007, o 07:35

Widzisz- jakoś wychodzi...jakoś - bo o czym tu mówić skoro minał dopiero tydzień. Na razie widze po sobie,że nie chcę spotykać się z nią "na siłę" - byle by pobyć, za wszelką cenę. Po prostu dostrzegam - ciekawe tylko jak dlugo, że mi też wolno nie mieć czasu. Ten tydzień minął bardziej na obowiązkach związanych z nauką niż miłością - ale był szary i do dupy.
Poza tym - okej - widze w jej oczach te iskierki...tylko - TYLKO - dlaczego ja zawsze muszę mieć jakieś TYLKO I ALE? - ehh
Dziś tj. w piątek szła z dziewczynami na imprezę, no i jak zawsze miała się odezwać po powrocie,napisać, że ok-jest w domu i w porządku, i co? - jak myślicie? - tak zgadliście - cisza... Oczywiście nie chodzi tu o żadną zazdrosć - tylko o to,że się o nią martwię, czy wszystko w porządku, czy nic się jej nie stało - kurczę ja przejmuję się nią tak bardzo.
Mam wrażenie - może to tylko wrażenie-że kiedy jest ze mną, przy mnie-to ma te iskierki w oczach, ale kiedy jest ze znajomymi, czy gdzieś tam - ma mnie kopletnie w dupie. NIe wiem jak to jest - ale ja jestem z tych osób, które nawet w środku nocy, mogą po prostu chwycić telefon i np. napisać, dać znać, jestem z tych osób, które mogą choćby na pieszo przejsć kilka kilometrów,żeby sie odezwać skoro obiecałem-bo wiem,ze ta druga strona będzie się martwić. No i chyba to wszystko jednostronne jest...
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez agik » 8 gru 2007, o 11:03

Czmmigler, a może Twoja dziewczyna ma taką silna potrzebę niezalezności?
I to nie jest tak, że ma Cię w dupie, tylko musi miec swoje puste terytorium, bo inaczej sie dusi?
No nie wiem... moze po prostu taki juz jej urok?

Co tak nie zmienia faktu, że ... no właśnie! ze nieładnie postepuje...
Może powinieneś brać z niej przykład?
Nie patrzec na nia, tylko realizować swoje plany...
Zajmować sie swoimi znajomymi...
Pozwolić jej, żeby trochę za Toba pobiegała...
Nie byc wiecznie na tak...

No nie wiem, ale i tak trzymam kciuki :D
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez czmiggler » 8 gru 2007, o 12:08

No właśnie... chcę nie być wiecznie na tak.

Zadzwoniłem - odezwała się - mówi,że już siedzi w autobusie. Rozmowa się nie kleiła....mamy się dzisiaj zobaczyć, ciekawe jakie będzie jej zachowanie? Kurde zaczynam czuć się trochę jak w programie "mamy Cię"...
Jeden dzień - jest miło, cudownie, widzimy się, rozmawiamy, dosteję czułe smsy ; Drugi dzień - nie widzimy się, ale kiedy dzwoni czuję poddenerwowanie, kiedy spytam co jest - zaczyna gadać,że w ogóle jej życie jest bez sensu, a ja i tak jej nie pocieszę, żebym dał sobie spokój itp.; Trzeci dzień - znów pięnie ; Czwarty dzień - jak dziś - słowem się nie odezwie, nie da żadnego znaku życia - jakby mnie "testowała" czy odezwę sie pierwszy, a kiedy dzwonię rozmowa idzie nie bardzo. - potem pewnie usłyszę,że to wszystko jest bez sensu , A potem....i tak w kółko - sytuacja zmienia się z dnia na dzień - jejku,żeby chociaż tydzień...no nic-napiszę wieczorkiem
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 8 gru 2007, o 22:59

A może przestań dzwonić? Może czuje się kontrolowana? Jeśli potrzebuje przestrzeni i niezależności - może ją to drażnić.

Hmm? Jak myślisz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 9 gru 2007, o 12:16

Porozmawialiśmy sobie trochę - powiedziała mi, że czasem faktycznie czuje się kontrolowana. Ja jej na to odpowiedziałem po raz kolejny - całą prawdę - że nie mam zamiaru, że przecież zamęczyłbym siebie i ją, że to po prosotu byłoby bez jakiegokolwiek sensu. No i sobie pogadaliśmy trochę - o odbudowie zaufania - że przeicież nie może być tak, że ja podejrzewam ją cały czas a ona mnie - że to byłoby chore - no i jakoś tak rozeszło się po kościach.
Co do zaprzestania dzwonienia - kurde - przyznam,że sam już nie wiem - po prostu gubię się w tym.
Kiedy do niej nie piszę/dzwonię - robię to wbrew sobie i mam wrażenie,że ona myśli,że ją olewam i w ogóle wczuwam się w jej rolę, myślę,żę jest jej przykro i takie tam, kiedy znowu piszę/dzwonię - mam wrażenie,że może ją zamęczam. Kurde - może jakiś złoty środek? Śmieszne takie problemy, wiem....może ja szukam dziury w całym....
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 9 gru 2007, o 16:36

Złote środki są, owszem... to te, które sobie sami wypracujemy do akurat tej osoby, takiego układu, takich zdarzeń - w innych mogą się nie sprawdzić. Tak myślę.

:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 16 kwi 2008, o 17:54

Jestem... żyję sobie - wszystko się poukładało! :)

Całuję Was!
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez zizi » 16 kwi 2008, o 22:45

Witaj!

Ale fajnie!!! :)
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 16 kwi 2008, o 22:48

NOOOOO!!!! :D
Czmiglerku Kochany :)
A nie mówiłam, ze dobrze będzie ?!

Pozdrawiam gorąco
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 16 kwi 2008, o 23:19

czmiggler napisał(a):Jestem... żyję sobie - wszystko się poukładało! :)

Całuję Was!

No;)))))))
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez czmiggler » 6 lis 2008, o 20:40

Hej - Witam Was wszystkich bardzo bardzo gorącutko!
Chciałbym, żebyście napisali co u Was, czy uklada się Wam, jak toczy się Wasze życie?
Cały czas o Was pamietam...
Dziś postanowilem pzypomnieć także i Wam o takim malutkim ludziku jakim jestem :) - Pozdrowionka
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez mahika » 6 lis 2008, o 21:16

hej, wystarczy ze poczytasz troche to bedziesz wiedział co u nas :)
Same nowości i zmiany :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości