Czy warto...?

Problemy z partnerami.

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 6 lut 2012, o 18:41

Przeciez gdyby mial nieuczciwe zamiary wobec mnie, nie zrobilby tak.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez ophrys » 6 lut 2012, o 18:46

Ciekawe, ciekawe...

Że jak tylko ucicha w Twoim wątku, to rzucasz tak ze dwa, trzy zdanka (nic nie wnoszące, bo piszesz to samo), i czekasz aż będzie ruch.

Mufcia, odpowiedz sobie szczerze, do czego potrzebne jest Ci zainteresowanie innych ludzi? Co Ci to załatwia?
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 6 lut 2012, o 19:10

Nie jestem wymyslona. Jest tak jak pisze. Oczekuje pomocy, rozeznania w sytuacji w jakiej sie znajduje. Zakochalam sie w zabojcy ktory siedzi jeszcze w weizieniu. Moglabym opisac kilka jego niepokojacych zachowan np. zauwazylam ze bardzo lubi miec kontrole nade mna i ciagle oczekuje potwierdzeni ze jestem tylko jego. Zakochalam sie w nim ale boje sie wejsc w ten zwiazek. Z drugiej strony nie ma juz odwrotu. klamka zapdla. Moze ktos ma tutaj doswiadczenia z podobnych sytuacji, czy byly wiezien moze stworzyc udany satysfakcjonujacy zwiazek?
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez bubson84 » 6 lut 2012, o 19:11

Jestem zdania, że robienie sobie żartów na tym forum jest niesmaczne i tyle. Nie chcę być zbanowany, więc nie będę pisał czego współczuje osobie o nicku Mufcia. Podpowiem tylko, że słowo zaczyna się na "g" i kończy na "y". Pzdr.
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 6 lut 2012, o 20:09

Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez mahika » 6 lut 2012, o 23:18

zmyślona czy nie, to jaki masz problem?
Sytuacja jasna, wchodzisz w to albo nie.
Sytuację masz jasną, bo sama piszesz jaką.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Czy warto...?

Postprzez Justa » 7 lut 2012, o 00:00

mufcia123 napisał(a):Oczekuje pomocy, rozeznania w sytuacji w jakiej sie znajduje.
Hmm,dobre sobie. Jak dla mnie masz stuprocentowe rozeznanie sytuacji. I całkowitą świadomość tego, w co wchodzisz. Sama o tym piszesz.

Czego oczekujesz OD NAS?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Czy warto...?

Postprzez Justa » 7 lut 2012, o 00:02

No poza zainteresowaniem Twoją osobą oczywiście.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Czy warto...?

Postprzez Honest » 7 lut 2012, o 00:07

mufcia123 napisał(a):Nie jestem wymyslona. Jest tak jak pisze. Oczekuje pomocy, rozeznania w sytuacji w jakiej sie znajduje. Zakochalam sie w zabojcy ktory siedzi jeszcze w weizieniu. Moglabym opisac kilka jego niepokojacych zachowan np. zauwazylam ze bardzo lubi miec kontrole nade mna i ciagle oczekuje potwierdzeni ze jestem tylko jego. Zakochalam sie w nim ale boje sie wejsc w ten zwiazek. Z drugiej strony nie ma juz odwrotu. klamka zapdla. Moze ktos ma tutaj doswiadczenia z podobnych sytuacji, czy byly wiezien moze stworzyc udany satysfakcjonujacy zwiazek?



A mnie zastanawia Twoja definicja miłości. Kochasz go, ale czy Ty go w ogole znasz?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 18:01

Nie mam definicji milosci. Milosc jest lub jej nie ma, bez wzgledu na okolicznosci. Poczulam cos do tego faceta i teraz sie martwie czy on takze mnie pokochal. Nie nadaje sie do romansow, zalezy mi na zwiazku. Kurcze musze czekac jeszcze 2 tyg zeby go zobaczyc, pozostaja listy i telefony, nic wiecej...
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mahika » 7 lut 2012, o 18:11

telefony?
Dzwonisz często do niego?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Czy warto...?

Postprzez Honest » 7 lut 2012, o 18:13

mufcia123 napisał(a):Nie mam definicji milosci. Milosc jest lub jej nie ma, bez wzgledu na okolicznosci. Poczulam cos do tego faceta i teraz sie martwie czy on takze mnie pokochal. Nie nadaje sie do romansow, zalezy mi na zwiazku. Kurcze musze czekac jeszcze 2 tyg zeby go zobaczyc, pozostaja listy i telefony, nic wiecej...



A czy można kochać kogoś, kogo sie tak naprawde nie zna???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 18:56

On dzwoni do mnie. Ja nawet bym nie mogla, bo takie sa procedury. Tesknie za nim.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 18:57

Poznaje go dopiero, poznajemy sie, ale nie jest mi obojetny.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 18:58

W kazdym badz razie troszczy sie o mnie, jest taki opieknuczy, poza tym potrafi faktycznie dominowac nade mna co mnie kreci...lubie takich silnych facetow
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 319 gości

cron